Problemy z poltoraroczniakiem roczniakiem

Nie wiem czy ja już zwariowałam i histeryzuję, czy to jednak nie jest normalne, że dziecko 1,5 roczne -nie cierpi zamieniać pieluchy, przebierać się, myć rączek, buzi, ząbków wszystkie tym czynnościom towarzyszy płacz, szarpanina i krzyki (tak było od urodzenia i do tej pory się nie zmieniło) - dziecko dostało jakieś fobi kąpielowej, za nic w świecie nie chce wejść do wanny, dostaje ataku histerii na samo słowo "kąpiel" , trwa to już 1,5 tygodnia i nie wiem co robić - nie za bardzo lubi huśtawki, jeżeli już da się przekonać to na chwilę i huśtanie powoli i nie za wysoko bo cały drętwieje -boi się hałasu typu suszarka , odkurzacz, wiertarka u sąsiada - w nocy kręci się wstaje i zmienia stronę, ale przesypia całą noc ok 10 godzin - nie chce jeździć w wózku - nie potrafi sam się bawić, rzadko buduje z klocków, układa puzzle itp. bardzo dobrze mu to wychodzi, ale szybko się nudzi - uwielbia kręcić się w kółko -bardzo często krzyczy i histeryzuje zwłaszcza jeżeli czegoś się zabrania - jest bardzo r****iwe, aktywne - uwielbia się wspinać, im wyżej tym lepiej, ostatnio upodobał sobie stół w jadalni zastanawiam się czy nie powinnam szukać pomocy u specjalisty, problemem jest głównie to kąpanie i lęki.

masz normalne dziecko

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Williamsa

jak to czytalam to sie zastanawialam czy to nie jest o mojej 1,5 rocznej corci ;) moja nie lubi -zmieniac pieluchy wrzask plach wyrywanie sie tatus jak przebiera jest grzeczna czuje rispekt ;P przebieram ja jak mala stoi pomaga - w nocy wstaje usiadzie na lozku atrzy sie w sciane bawi sie smoczkiem i wrzasnie mamaaaaa i pol chalupy obudzone;) potrafi wstac o 2 w nocy biec do dziadkow do pokoju i powiedziedz dziadziaaaa wziasccc ;) dziadziu wstaje otumaniony i idzie robic kakao :) potem corcia spi do rana -nie chce jezdzic we wozku drze sie ulubiona pozycja w jakiej by jechala to stojac w spacerowce pozostaje nam spacer po chodniku;) -drze sie na potege jesli chce jej w czym kolwiek pomoc w jedzeniu ubieraniu wszystko sama sama sama -bardzo często krzyczy i histeryzuje zwłaszcza jeżeli czegoś się zabrania -jest r****iwa i aktywna czasami mysle ze ma ADHD ;) lubi wychodzic po schodach kanapach im wyzej tym lepiej

Autorko- poczytaj o zaburzeniach integracji sensorycznej. Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się z terapeutą bo dziecko ma typowe objawy. Na razie nie musisz dziecka diagnozować- tylko skonsultuj to- nie z pediatrą, nie z żadną poradnią pp a właśnie z terapeutą SI

Wlasnie myslalam o zaburzeniach integracji sensorycznej tylko nie pisałam, bo nie chciałam sugerować. Może jest tu jakas mama która miała podobne problemy z dzieckiem i korzystala z pomocy terapeuty? Obserwuję dzieci w podobnym wieku, mamy w rodzinie az 3 maluchy miedzy 1-2 rokiem zycia i jednak nie zachowują się az tak jak moje dziecko. Stad moje zaniepokojenie.

To ja pisałam wyżej. Ja mam właśnie takie dziecko :) Zawsze widziałam, ze jest trochę "inne". Niedawno je zdiagnozowałam i moje obawy się potwierdziły. Dla mnie Twoje dziecko jest ewidentnie dzieckiem z tego typu problemami

aaaaagrafkaaa a możesz mi napisac do kogo konkretnie powinnam się udac? Czy potrzebne ejst jakies skierowanie od pediatry? Na czym polega "leczenie" takiego dziecka? Czy jest możliwy powrot do zdrowia? Czytałam, ze takie dzieci często maja różne problemy z nauką, koncentracją itp.

Ja diagnozowałam dziecko prywatnie bo na nfz to można się nie doczekać. Diagnoza trwa dość długo- zwykle obejmuje kilka spotkań. Jej koszt to około 250zł. Terapia SI zwykle bardzo podoba się dzieciom ponieważ wspomaga ona to, do czego dziecko samo dąży- jeśli dziecko uwielbia się wspinać, skakać, wciskać w kąty (zaburzenie czucia głębokiego) to w terapii wykorzystuje sie drabinki, dociski, tunele. Jesli dużo kręci się w kółko- w ruch idą karuzele i inne ćwiczenia wykorzystujące ruch rotacyjny. Niektóry deficyty pewnie będą towarzyszyć dziecku do końca. Jednak części można się pozbyć zupełnie a resztę zminimalizować.

To klasyka SI ;-D Dobry psycholog i terapeuta SI - można zdziałac cuda! Wiem to po moim dziecku