Oczytany facet równa się nudziarz

Tak niestety jest

coś w tym jest nie powiem

No pewno, bo ciekawszy jest głąb, który w życiu książki nie miał w ręce. Z taki to dopiero można porozmawiać na tysiące tematów!

wolę faceta który jest przystojny a nie mola ksiązkowego Tacy zostają starymi kawalerami skoro tylko czytają ksiązki

A przystojnego, inteligentnego mola książkowego? Skąd wnosisz, że mól nie może być przystojny? I że nie robi nic poza czytaniem?

Czytanie książek nie przystoi zdecydowanemu męskiemu facetowi

Wiem, mężczyznie przystoi broda dwuręczny miecz i k***s do kolan. Ale wybacz mi, nie wierzę, żeby osoba nieczytająca książek mogła mieć coś ciekawego do powiedzenia i być interesująca. Nie czyta- nie idę do łóżka. Nieczytanie to powód do wstydu, nie dumy.

okularnicy są seksi mrrrrrrrrrr

oczytany facet nie równa się nudziarz :D ani trochę :D

Nawet nie chce mi się wyobrażać co sobą może reprezentowac osoba, która zakłada taki topic. Pesymistyczne myśli zaczynają sie kłębić po głowie, zwłaszcza kiedy roztacza się wizja iż dobre 80% społeczeństwa stanowią tego typu typy...

Jest odwrotnie. Nieoczytany - to nudziarz. W ogóle "oczytany" nie oznacza mola książkowego, zerknijcie do słownika.

Według mnie oczytany to może i nudziarz, ale fajnie jak facet czyta książki. Na przykład oboje przeczytamy ten sam kryminał i będziemy się bawić w to, kto pierwszy zgadnie kto jest mordercą :) Ogólnie jak się zaczytuję w prozie oraz czasopismach typu Focus, to jak najbardziej spoko, ale jeśli to będzie poezja, czy książki w których najważniejsze jest przesłanie polityczne, to już za wysokie progi na moje nogi = nudziarz.

"Nawet nie chce mi się wyobrażać co sobą może reprezentowac osoba, która zakłada taki topic. Pesymistyczne myśli zaczynają sie kłębić po głowie, zwłaszcza kiedy roztacza się wizja iż dobre 80% społeczeństwa stanowią tego typu typy... " Nie ma się co dziwić, żyjemy w kraju wtórnych analfabetów. Przeciętny Polak rocznie czyta 1/4 książki- wliczając w to poradniki i instrukcje obsługi. Ale cieszmy się, czytając stajemy się elitą. Ech...

A może ty po prostu za głupia jesteś żeby rozmawiać z oczytanym?

hmee?? ja juz szosty raz kamasutre czytam i zrozumiec nie moge, huoj moze jakis lachonek mi wytlumaczy

Jak jesteś pusta, że aż huczy Ci od tej pustki w głowie, to nic dziwnego. Widać zbyt wysokie progi na Twoje nogi. Ja na nieoczytanych nawet nie patrzę.

Patrzysz patrzysz :D w końcu wygląd najważniejszy :D co innego być oczytanym a twierdzić, że się jest.

"gość Patrzysz patrzysz smiech.gif w końcu wygląd najważniejszy smiech.gif co innego być oczytanym a twierdzić, że się jest". Nie, wygląd wcale nie jest najważniejszy, chyba że dla takich jak Ty. Moje koleżanki to też kobiety, które mają olej w głowie.

Moj maz jest Anglikiem i przez to, ze czyta mnostwo ksiazek wie wiecej o historii Polski niz ja - wstyd sie przyznac. Mozna z nim pogadac doslownie o wszystkim. Zagialby was po 5 minutach. Wcale nie jest nudziarzem - wprost przeciwnie. To on by sie zanudzil w waszym towarzystwie.

bzdury, chyba że chodzi o studentach filozofii co wyrywają dziewczyny na książkę pod pachą.

Fajnie byłoby przed snem zanudzić jakiegoś oczytanego Anglika na śmierć.

Moje czytania ogranicza się głównie do podręczników :P Aczkolwiek zacząłem dziś czytać najnowszą część Dana Browna "Inferno" :)

pozdrawiam serdecznie fana Depechów czy znasz bonus song pt. Long Time Lie? Polecam;-)

"gość Moj maz jest Anglikiem i przez to, ze czyta mnostwo ksiazek wie wiecej o historii Polski niz ja - wstyd sie przyznac. Mozna z nim pogadac doslownie o wszystkim. Zagialby was po 5 minutach. Wcale nie jest nudziarzem - wprost przeciwnie. To on by sie zanudzil w waszym towarzystwie". Zgadzam się, właśnie o takich ludziach tu piszę. Tylko nie mamy po co pozostałym tutaj pisać, bo i tak tego nie zrozumieją. To dla nich zbyt trudne, bo najwyraźniej książek nie widzieli na oczy.

up

Wygląd jest najważniejszy haha

Tak jeśli czyta bo musi lub chce się czymś popisać tzn. wywyższać a nie ma czym. To gorsze puste pudło od takiego, który czytać nie lubi.

Niektórzy prócz tego, że nie czytają, to jeszcze pisać nie umieją. Zdecydowana większość jednak ceni sobie własne pisanie nad czytanie innych. Dziś na jednego czytelnika przypada jeden pisarz. A może dwóch...?

A Ja wolę oglądać programy naukowe, historyczne itp. niż czytać ksiązki

O kurcze ktos wspomnial o angliku czytajacym ksiazki . I w dodatku znajacego historie polski. Mamy tu chyba zone Normana Davisa.