Nie mam już siły

Ostatnio byłam u ginekologa. Podczas badania okazało się, że nie wszytko jest ze mną w porządku. Pobrano mi cytologię, za tydzień mam się zgłosić po wynik. Jestem przerażona, boję się najgorszego, a mam dopiero 26 lat. A najgorsze jest to, że nie mam w nikim oparcia. Jak tylko zaczynam mówić w domu o moich obawach to zaraz obrywa mi się. Nie mam nawet z kim o tym porozmawiać. A dzisiaj na dodatek moja mama widząc moje łzy powiedziała, że po co poszłam do lekarza jak teraz tak się denerwuje. To nie jest normalne...

co nie jest w porzadku bo nie rozumiem

Nie w porządku jest zachowanie moich bliskich.

zawsze miałaś z nimi takie relacje?

byłam u ginekologa. Podczas badania okazało się, że nie wszytko jest ze mną w porządku. pytam co? nie stosunek bliskich mam na mysli

Hej. Nie bardzo wiem,jakie masz przypuszczenia czy wstepna diagnoze bez wyniku,ale bez paniki... W ubieglym roku,dokladnie rok temu,zrobilam sobie usg,bo przepadl mi okres. Mialam 27 lat. Jak sie okazalo,przez 7 miesiecy wyrosla mi na jajniku torbiel.. nic nato nie wskazywalo. Okres bez bolu,zadnego dyskomfortu... a torbiel wieokosci konkretnej pomaranczy... Lekarz zrobil mi cytologie,markery nowotworowe... wylam w poduszke caly tydzien... ja sie okazalo,torbiel nie byla czyms zlosliwym. W trakcie operacji bylam przytomna i jak mi pokazali jak to wyglada... fuj... ni to fioletowe,ni gro wie jakie... Ale, jajnik zostal przez nia wchloniety... Takze dzis brykam z jednym janikiem,mam normalny okres,biore anyykoncepty,zeby miec hormony na odpowiednim poziomie i jest ok :-) Takze poki nie wiesz dokladnie co sie dzieje,nie rozpaczaj... Uszy do gory :-)

Tak, zawsze miałam z nimi takie relacje. Gdy miałam jakis problem nigdy ze mną nie rozmawiali, tylko na mnie krzyczeli.

Ale mi tutaj chodzi tylko i wyłącznie o stosunek moich bliskich odnośnie mojego problemu.

???

ale co dokladnie, do k***y nedzy ci dolega?