ROZMRAŻANIE zupki

Od jakiegoś czasu moje 9 i pół miesięczne dziecko je normalne zupy.. nie tylko ze słoiczka czy jakoś specjalnie robione..ale również takie, jakie robię dla siebie. I jakiś czas temu wzięłam się za gotowanie (wow) zup.. (a to rzadkość). Odkładałam dziecku porcję do słoiczków i pomroziłam. Dziś stwierdziłam, że znów może dostać moją zupę.. tylko tym razem nie świężą, a zamrożoną.. I nie wiem jak najlepiej to rozmrozić! Czytam i czytam.. jedni piszą, że w garnku z wodą, inni, że w mikrofali najpierw rozmrażanie, później podgrzewanie, inni, ze w temp. pokojowej- inni krytykują, ze bakterie się wtedy namnażają. Każdy pisze coś innego. ___ Oglądałąm kiedyś jakiś program i tam była mowa o tym, że mikrofala to najlepsza rzecz do rozmrażania produktów. Najmniej wartości odżywczych się traci itp; (nie pamiętam dokładnie tłumaczenia tego specjalisty). __ I tak bym zrobiła.. tam rozmrażam sobie sosy do makaronu, jeśliczęść zamrażam ...(z tym ,ze najcżęściej sos rozmrażam w mikro, później wyciągam do garnka i podgrzewam makaronem) i to się sprawdza.. Więc z zupką tak mogę? Aaa częśc osób pisze, że zupa po rozmrożeniu powinna zostać znów ZAGOTOWANA.. Po co? __ Czy jacyś lekarze coś Wam mówili o rozmrażaniu zupek? Pytałyście może jak to robić?

Co do rad lekarzy to nie zasięgnęłam języka, jednak mogę napisać jak ja robiłam. A mianowicie - w mikrofali właśnie. Najpierw lekko rozmrażałam, później podgrzewałam. Też nie widzę sensu ponownego zagotowania zupy, bo raczej to zgubne niż pomocne.

ja wyjmuję z zamrażalnika rano i do pory obiadowej odmrozi się bez mikrofali i tym podobnych, później podgrzewam w podgrzewaczu

Kiedy właśnie czytałam, że to najgorsze z możliwych sposobów na rozmrażanie.. że im szybciej tym lepiej- warunek rozmrażać w mikrofali na rozmrażaniu, a nie na grzaniu.. __ Rozmroziłam w mikrofali.. wszystko ok..