czy ciagnać znajomość z koleżanką która jest dla mnie toksyczna

bo po każdym spotkaniu jestem zdołowana... ona robi z siebie lepszą i taka chce być , takie mam wrażenie ,że nie jest mi zyczliwa do konca ani ze mna szczera , choc wprost tego nie powie ,ale to sie czuje... nie wiem czy to ciagnąć? a jak mi sie cos powodzi lepiej to czuje ,że jej to nie pasuje , zreszta nigdy mnie nie pochwaliła w niczym , nie powiedziała komplementu choć inni ludzie często . albo pewna osoba kiedyś ze mnie szydziła niby na żarty to ona sie wtedy śmiała z tego... nie wiem czy to jest koleżanka? czy powinnam sie dobrze czuć w jej towarzystwie?

Nie. Też miałam taką "koleżanke". Te jej uśmieszki.. Niby się kolegujemy, ale po prostu czuuc, ze za kazdym jej słowem coś się kryje. Ze ciagle chce mi pokazać jak bardzo nikim jestem.. Po chooj ciagnac takie znajomosci?

ta niby nie jest ironiczna itd ,ale jak wspomniałam nigdy mi niczego nie pogratulowała itd poprostu ja czuje ,że ona chce byc ode mnie lepsza i przez to właśnie to sie robi toksyczna znajomość bo ja nie po to sie z kimś przyjaźnie żeby nie byl mi w pełni zyczliwy nawet jak pojechałam na wakacje do Hiszpanii ( jej nie stac na takie) to tuz po powrocie nawet nie spytała jak było... a ja bym sie chciała przyjaźnic z zyczliwą mi osoba ,a nie falszywa

może ją to nie interesuje jak bylo w Hiszpanii? i skąd wiesz ze jej nie stać. Moi znajomi też myślą ze mnie nie stać bo sie nie chwale ile mam na koncie i ile zarabiam. O tym wiem tylko ja

no własnie troche przykro jak niby dobrej kolezanki nie interesowało... a nie stać jej bo wiem ile ma kasy i często ma problemy finansowe nawet kase ode mnie pozyczała pare razy

g***o możesz wiedzieć o niej zwłaszcza ze laska ma cie w d***e, a kase pewnie musiała pożyczyć bo swoją wrzuciła na lokate i nie chciała jej zrywać. Haha naiwniara z ciebie, potrzebujesz aprobaty i pochwał za to ze byłaś w Hiszpanii, jak kogoś to nie interesuje to jest zapewne zazdrosny. Obudź sie, ludzie mają swoje życie i nie fascynują sie byle wczasami w Hiszpanii. Jeśli nie masz wgladu do jej konta w banku i źródeł dochodu to nie mów ze wiesz ile ma pieniędzy bo nie możesz tego wiedzieć

sama mi sie kiedyś zaliła ,że zarabia tylko 1200 i jej na nic nie starcza.. ale pominmy juz kwestie pieniedzy, ogólnie mam wrazenie ,że nie jest mi zbyt zyczliwa i nie chodzi tu tylko o kase

torciki z rozowym lukrem ponad wszystko? moze ci kurierem przesle :)

Do goscia powyzej. Nie prawda, ze kolezanke nie powinno interesowac gdzie byla itp. To znaczy w glebi serca prawdopodobnie kazdy mialby to w d***e, ale jak widzisz, ze twoja przyjaciolka jest uradowana z tego powodu, probujesz cieszyc sie jej sczesciem..pytajac o sczegoly, podniecajac sie wyjazdem razem z nia. na tym polega przyjazn. Mysle , ze takie zachowania altruistyczne jest jak najbardziej naturalne u przyjaciele...tzn chciec aby twoj drogi przyjeciel/kolezanka dobrze sie czula, dzielac sie jej smutkami i radascia. K****, mam 33 lata i mnostwo przyjaciol. Jak jade do Polski to widze , ze wszystki moje byle przyjaciolki kreca sie wokol rodziny i tyle. Mysle , ze w Polsce jest propagowany jakis wlasnie egoistyczny sposob myslenia.