ma ktos z was nerwicę natręctw

lub jak kto woli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne ??

jo mom

Od 11 lat. Ostatnio osłabła, ale nie łudzę się, że na stałe.

i jak sobie z tym radzicie ? Ja juz mialem kilka sytuacji w ktorych mowilem cos sam do siebie i niestety ktos to zauwazyl

czym to się u was objawia??

Staram się, by nikt tego nie widział po prostu. Czyli chyba sobie nie radzę.

czy to cholerstwo trzeba leczyc ? mieszkam w malej miejscowosci i gdyby ktos dowiedzial sie ze bylem u psychiatry to chyba bylbym spalony na cale zycie

ja mam to od 14 roku życia, obecnie mi stuknęła 30tka. Jest to męczące cholernie. te powracające myśli, słowa i zdania które muszę wymówić po kilka razy, no i czynności które muszę wykonać ileś razy w kółko, chociaż zdaje sobie sprawę z ich bezsensu. Ale nie daj Boże nie wykonam i myśli mi żyć nie dadzą.

Wolisz użerać się z natręctwami czy uwolnić się od nich? Sorry, ale nie utrudniaj sobie dodatkowo życia przez plotkarskie srodowisko.

mi żadne leki nie pomogły a testowali na mnie przez te lata koło 15 różnych psychotropów.

U mnie objawia się między innymi tym, że zawsze idąc po domu korytarzem musze dotknąć rękami i nogami pewnych stałych punktów, jak tego nie zrobię to mam od razu przeświadczenie, że coś złego się stanie i wracam aby dokończyć rytuał. Inne to takie, że robiąc kanapki czy nabierając płatki łyżką muszę wziąć odpowiednią liczbę kawałków/łyźek, mam tylko kilka takich liczb, ktore są akceptowalne. Innym jest to, że idąc ulicą i widząc tablicę rejestracyjną jakiegoś auta muszę sobie w muślaxh ją powtórzyć, dzięki temu znam rejestracje wszystkich sąsiadów, radiowozów i wielu osób z mojego miasteczka.

zalezy jak sie to objawia. Ja mam tylko obsesje na sprawdzaniu czy drzwi sa dobrze zamkniete i czy woda jest zakrecona. Biedne kurki w kranach :P

te powracające myśli, słowa i zdania które muszę wymówić po kilka razy, no i czynności które muszę wykonać ileś razy w kółko, chociaż zdaje sobie sprawę z ich bezsensu. Ale nie daj Boże nie wykonam i myśli mi żyć nie dadzą." x no wlasnie mam to samo kazdy zdaje sobie sprawe z bezsensu tych czynnosci a i tak je wykonuje. dziwna choroba

ja wmówiłam sobie ciążę tzn do tej pory sobie ją wmawiam

01.11.13 mowis ze masz to od 14 roku zycia ? Ja mam to od zawsze. Odkad tylko pamietam. I wlasnie dlatego zastanawiam sie jak wyglada zycie bez tego

.

przed wyjsciem spraw to przesadydzam killa razy gazy ,wode,w nocy czy portfel,i klucze na miejscu/ bywa ze rano szukam/,jaK CZARNY KOT PRZELECI DROGE pluje przez lewe ramie.pierogow na talerzu nie moze byc 13.jak rozsypie sol przez lewe ramie rzucam szczypte,Moze

02.11.13 [zgłoś do usunięcia] gość przed wyjsciem spraw to przesadydzam killa razy gazy ,wode,w nocy czy portfel,i klucze na miejscu/ bywa ze rano szukam/,jaK CZARNY KOT PRZELECI DROGE pluje przez lewe ramie.pierogow na talerzu nie moze byc 13.jak rozsypie sol przez lewe ramie rzucam szczypte,Moze xxx a co to znaczy "przesadydzam"? nie rozumiem :o

ja wszystko układam pod kątem prostym, piloty od tv są posortowane na stoliku od największego do najmniejszego, papier toaletowy musi iść przy ścianie, wszystko musi się dziać w określonym czasie i o określonej godzinie ( mam harmonogram ),bez przerwy gadam do siebie - lubię porozmawiać z kimś inteligentnym.

U mnie papier toaletowy musi być "na środku podajnika" Znicze na grobie muszą być zawsze ustawione symetrycznie, a jak są jakieś "pojedyncze" musza stać w osi pomnika.

a po co mi to?

to sa takie nawyki niezalezne od nas...czy nikomu nie pokasowalo nigdy pezez omylke liter na klawiaturze

to nie natrectwo.odruch jak slysze za soba kroko staje i sie odwracam