Zona mnie maltretuje

Bije mnie kablem od zelazka albo przypala papierosem, musze pucowac podlogi a ona wychodzi na drinki z kolezankami a jak wraca to spluwa na podloge i musze znowu pucowac. Co robic? Isc na policje?

ostatnio rozbiła mi na głowie wazon bo powiedziala ze przesoliłem kartofle.

madra zona ,oby tak dalej.

a ty baba jesteś? przyłóż jej z piąchy i wywal z domu. Nikt nie ma prawa nikogo maltretować. Kobieta faceta też nie.

Raz ja uderzylem w odpowiedzi to zamknela mnie w piwnicy to nie zarty.

Mądra żona.

czy ona jest od ciebie wieksza i silniejsza? jeśli tak, to niestety pozostaje droga prawna. Absolutnie nie daj się maltretować.

Popłakałam się ze śmiechu...

Ciesz sie ze nie przywiazuje cie na lancuchu do kaloryfera zimnego

nie ma sie z czego smiać, to sie zdarza :(

Czy wieksza? No jest troche nizsza ale grubsza, i ma mocny sierpowy. Raz 3 dni mnie trzymała w piwnicy o chlebie i wodzie. Teraz pojechałą do mamusi, nie wiem co to bedzie jak wroci.

idź na kurs samoobrony i też se wyrób sierpowy ;)

Dobra partnerka, 3/4 facetów powinno być tak tresowanych.

I co jej powiem ze co w tym czasie robie? :(

Pewnie cię zg****i i zamknie w piwnicy, kobiety są nieobliczalne. Powinieneś wykorzystać okazję i uciekać. Hahaha

smiejecie sie a mi nie jest do smiechu.

to czemu nie odejdziesz zamiast biadolić? widać lubisz sado-maso. :O

Powinieneś się cieszyć, że ta megiera jest humanitarna, tak w miarę. Niektóre mają takie różne narzędzia do męczenia mężów: zgniatacz jąder- stosują, jak się obejrzysz za inną; tłuczek do penisa, taki z kowadełkiem- jak spotkałeś np. koleżankę z dawnych lat i się uśmiechnąłeś do niej. Najgorsze są takie paski, nabijane gwoździkami- ta zgaga leje tym paskiem, jak spóźnisz się z podaniem jej śniadania do łóżka... biedni jesteśmy, to wszystko ta emancypacja robi...