Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka bez włosów na glowie

Co byście wybrały Karmienie piersią czy nie karmienie i łysienie

Polecane posty

Gość autorka bez włosów na glowie

Moje dziecko ma 1 miesiąc. Karmie je piersią. Mam od dawna problemy z włosami( tzn zostało ich 1/3 zrobiły się prześwity i zakola, mam początki depresji przez to-chodze jak najczęściej w czapce) ) Mogłabym brac leki których nie wolno czasie karmienia piersią.-wiec musze dziecko odstawić. Łysieje jak tylko przestaje brac leki obnizajace testosteron i DHES . -Antykoncepcje i Flutamid lub Finasteryd. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez włosów na glowie
Ups miało być w temacie niekarmienie piersią czy karmienie i łysienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wybrałabym leki, owszem karmienie piersią jest ważne ale ważniejsze moim zdaniem jest to, żeby dziecko miało szczęśliwą mamę, a nie łysiejącą i przez to bardziej popadającą w depresję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki - bez zastanowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez włosów na glowie
hmmm wiem za to co powiem mnie zjedziecie- glupia jestem ale mieszkamy z moją matką i ona uważa że włosy odrosną(sama ma 4 razy tyle co ja :() a dzieci po piersi są mądrzejsze i lepiej maja mowe rozwiniętą. Niestety nie wyprowadze się (dopiero za 2 lata jak dom dokończymy) i po prostu rzygac mi się chce jak sobie pomysle ze mam jej sluchac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam do wyboru podobnie, ale trochę z innego podobnego powodu. Wtedy położna uświadomiła mi, że dziecku jest potrzebna szczęśliwa i uśmiechnięta matka, a moje czy sztuczne mleko to najmniej jest ważne. I cieszę się, że wybrałam dobrze, zaczęłam brać leki, dziecko dostało NAN. Szczerze, dopiero wtedy zaczęło cieszyć mnie macierzyństwo. Doszłam psychicznie i fizycznie do siebie dzięki lekom. Nie masz się nad czym zastanawiać, dziecku jest dobrze jak Ty jesteś szczęśliwa, bo swoje emocje przenosisz na maluszka. I to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez włosów na glowie
Po połogu w 6-7 tygodniu po porodzie jak pojde do ginekologa na kontrole to poproszę o receptę. Mysle ze 2-3 miesiące pokarmie (z reszta lubie karmic mała). może wszystkie wlosy mi nie wyjda-ale po tej stronie co mam przedzialek to przy warkoczu taki łysy pasek z tyłu mi się robi. Przy koku tak mniej widać-i kupiłam sobie wlosy sztuczne w spreju i tym psikam (wiem zalosne) ale w ciąży włosy mi się ani o 1% nie poprawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno w tym przypadku nie słuchaj matki tylko wez się za siebie i zacznij się leczyć, wtedy Ty będziesz szczęśliwsza i dziecko również!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie latwa decyzja.sama jestem w ciazy i bede musiala podjac taka decyzje jak urodze z innego powodu.kocham karmic piersia ale nie bede walczyc sama ze soba.jak bede musiala to bede brac leki.dziecko to duzy obowiazek i trzeba sobie jakos pomoc zeby moc normalnie funkcjonowac i sie nim zajmowac.wiadomo ze karmienie piersia jest najlepsze ale mleko sztuczne tez nie jest trujace;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten post powyżej o lekach pisałam ja. Moja mama, a raczej babcia i tato wykarmili mnie sztucznym mlekiem i zwykłym ze względu na to, że po porodzie moja mama przebywała 2 miesiące w szpitalu. Tak ogromne komplikacje u niej wystąpiły, że lekarze nie dawali jej szansy na przeżycie. Mam skończone dwa kierunki i doktorat. Nie wierz w bajki swojej mamy, inteligencja to coś co nie wysysa się z mlekiem matki. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj współczuję :( matką się nie przejmuj to nie ona będzie łysa za młodu.Ważne,żebyś ty była szczęśliwa i córka najedzona nie ważne czy mlekiem z piersi czy z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez włosów na glowie
Mąż mówi ze tylko słowo powiem ze chce isc po receptę to mnie zawiezie jeszcze sam. Ale mi tak szkoda trochę tego karmienia-ale z drugiej strony już się nacierpiałam rok przed ciążą (odstawiam leki a tyle nam zajelo zajście w ciąze) i całą ciążę(nie brałam). No i mam 1/3 tego co było .A nowe nie rosną prawie wcale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez włosów na glowie
Moim marzeniem było pokarmić pół roku-i potem modyfikowane ale boje się ze na przełomie 3/4 miesiąca jeszcze włosy po ciąży zaczynają leciec i wtedy w ogóle wpadne w depresje jak to się nałoży na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybrałabym leki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak, inteligentna matka nie skazałaby córki na depresję i cierpienie psychiczne. Sama pomyśl, czy chciałabyś widzieć swoje dziecko pogrążające się w depresji? Na pewno nie, więc sorry ale Twoja mama do osób najmądrzejszych nie należy. Masz swoje dziecko, powinnaś być już dorosła, więc rozporządzaj swoim życiem jak chcesz. Albo jesteś dzieckiem i matka Tobą rządzi albo odpowiedzialną i samodzielną kobietą. Nie masz nad czym się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadbaj o siebie teraz :) całe zycie przed tobą :) wiesz szkoda nie szkoda ale twoje zdrowie ważniejsze.Zyczę aby baby hair szybko pojawił sie na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie zastanawiala dlugo- wybralabym leki. Dziwi mnie postawa Twojej matki, moja mama, tesciowa pewnie tez, z pewnoscia popieralyby moja decyzje o karmieniu mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybrałabym leki. To mit, że dzieci na piersi sa madrzejsze :o Moja córka piła mm i jest prymuska w szkole. Druga tez rozwija się super jak na swój wiek. I wcale nie sa chorowite! Starsza córka brała antybiotyk 2 razy w życiu. Młodsza nawet kataru nie miała jeszcze (ma niecałe 2 lata) mimo, ze latam z nią po dworze na okrągło- no fakt, ze też nie przegrzewam dzieci. W czapkach chodza jak jest zimno- czyli nie patrzę na miesiąc tylko na pogodę (nawet nie na temperaturę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka bez wlosow na glowie
wlasnie matka powiedziala na to ze ja chyba sie wcale dzieckiem nie ciesze ze no jesli dla mnie wlosy wazniejsze niz dziecko ze chce zabrac dziecku zdrowie dla widzimisia. oczywiscie sie poplakalam...glupia jestem powinnam ja olac. Maz stanal po mojej stronie. Dlaczego moja matka jest tak przykra. Jest nauczycielka, myslalam ze troche madrosci ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmiłam włosy leciały mi na łeb i szyje.Ale karmiłam dalej.Najgorszzy był 4 miesiąc,pozniej już lepiej.Teraz nie karmie prawie od 9 miesięcy,a włosy mi wypadają jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w trzecim miesiącu mleko zaczęło zanikać ale ktoś przyniósł mi wyciąg ze słodu jęczmiennego i jakoś uratowałam laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmię 4 miesiące i włosy mi wypadają całymi garściami, szczególnie przy myciu :(, też mnie to martwi i dołuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, dziecko za nic w świecie nie chce butelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogole nie bylam karmiona piersia i jestem zdrowa i inteligentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A matce sklam powiedz ze lekarz powiedzial Ci ze te leki sa na inne dolegliwosci i jak nie bedziesz brala to w przyszlosci bedziesz miala ogromne problemy zdrowotne i odwroc sytuacje ze mamie tylko na wnuczku zalezy a nie obchodzi jej ze corka jak bedzie karmic piersia bedzie lysa , nie bedzie miala kolejnych dzieci, bedzie miala raka wysciolki macicy, wasy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam kłopotów z włosami,, ale mleko zaczyna zanikać, macie może jakieś dobre sposoby jak wspomóc laktację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslalyscie o ścieraniu kozieradki? To jest przyprawa a wywar z.niej działa cuda na wypadające wlosy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×