bardzo lubię sprawia mi przyjemność i nie widzę w tym nic złego

że lubię zajmować się domem i dbać o mojego faceta. Mam 23 lata ale nie bawią mnie imprezy, picie ( owszem po liceum trochę się wyszumiałam). Mój narzeczony bardzo to docenia i mnie kocha

No i super, gratulacje.

nabijasz się Piotrze B?

Nigdy w życiu, sam chętnie znalazłbym taka wspaniałą kobietę.

uważam że to normalne:) owszem lubię też się bawić ale z umiarem. Skończyłam szkołę, szukam pracy ale bardzo lubię gotować sprzątać lubię uprawiać sex. Czasem sobie pozrzędzę ale to jak wszystkie baby:D A koleżanki się ze mnie tylko śmieją. Większość z nich w każdym razie

Widzę, że są jeszcze normalne kobiety a nie tylko te hybrydy babochlopów ;)

oby tylko potrafił to docenić na całe życie a nie tylko na chwilę.

tego się obawiam że poszuka sobie zołzy i mnie zostawi po prostu:(

Cześć, również 23 lata i jestem praktycznie taka sama jak ty bardzo lubię sprzątać, gotować mieć czysty dom do którego chce się wracać mój mąż jest przeszczęśliwy z tego powodu. Często koledzy chwalą mnie do niego że też by tak chcieli że u nas jest zawsze tak czysto i przytulnie. A nie zawsze taka byłą w liceum szalałam na imprezach itp... Wszystko się zmieniło gdy poznałam jego i jestem szczęśliwa nie muszę latać po imprezach i pić jak szalona żeby miło spędzać czas. Twój narzeczony napewno to doceni oby tylko nam się to nie znudziło :P

znudzi? Może nie on też bardzo spokojny 12 lat starszy owszem bardzo docenia. Ale tych pięknych kuszących zołz jest coraz więcej.. a facet czasem nie wie tak do końca czego chce i co ma przy sobie

To fakt ja akurat mam męża w swoim wieku jesteśmy ze sobą 4 i pół roku i póki co wydaje się to jakiś unikat patrząc na moich kolegów, znajomych czy obcych mężczyz na ulicy oczywiście nie wszystkich ale większość w jego wieku. A te zołzy to chyba zawsze będą, ale wydaję mi się że jak seks jest dobry to już 70% sukcesu i nie ma obaw :)

a ja wiem czy on uważa sex ze mną za dobry? Jesteśmy ze sobą 3 lata znam go ale jestem bardzo niepewna siebie. No i nie tylko sex się liczy są tacy co sypiają z kobietami którymi gardzą albo takimi z którymi by się nie związali z różnych powodów

Jesteście ze sobą 3 lata to chyba dość czasu żebyś miała pewność, że ze sobą będziecie jeszcze długo (oczywiście nikt nie twierdzi że do końca życia). Ja nie wyglądam jak modelka z okładki, ale jestem osobą pewną siebie więc może dlatego nie martwię się, że mąż mnie zostaw. Jestem pewna że drugiej takiej nie znajdzie. A nie ukrywam, że mam bardzo przystojnego męża nie ma osoby - kobiety, która by twierdziła inaczej. I co on w takiej "maszkarze" widzi jak ja. Coś musi, ciągle mi powtarza że mnie kocha i dla niego jestem najpiękniejsza może dlatego jestem aż tak pewna siebie. Kiedyś też miałam z tym problem

no a ja się boję. Nie ważne jak się staram czy co robię. A co twoje koleżanki na twoje zachowanie w związku, bo moje mnie od idiotek wyzywają.

Mam koleżankę w pracy ma 36 lat jest taka sama jak ja i jest szczęśliwą mężatką od 13 lat i jej mąż do tej pory za nią szaleje. A inne w moim wieku też się ze mnie śmieja i gadają żę one nigdy by tak się nie zachowywały i nie podały obiadu pod nos ani herbatki. One są poprostu głupie w większości są samotne lub żyją niby razem a osobno wiecznie pokłóceni ze swoimi połówkami

a Panowie się jeszcze wypowiedzą?

No właśnie to panowie powinni się wypowiadać i mówić jakich kobiet potzrebują :)

więc może to jednak my mamy rację? Ale i tak nie jest zawsze kolorowo jak w każdym związku chyba. Mimo to ja wolę robić tak niż miałby się skarżyć każdemu jaką ja jestem zołzą czy zimną suką jak mój kolega o swojej dziewczynie

Co tu się wypowiadać, widać że mądre i dobre kobiety. Nie każdy dorósł by mieć taką, większość wpada w sidła jakiś pustych kobiet, na szczęście to czysta selekcja :)

tylko czy facet taki jak mój 35 lat czy koleżanki 23 potrafi to tak na prawdę docenić

Właśnie otóż to, ja w ogóle nawet nie zwracam uwagi na to co mówią moje koleżanki a jak się skarżą na swoich facetów że nic im nie pomagają w domu lub ciągle się kłócą to w duchu się śmieje (chciałaś to masz) a wystarczyło wcześniej trochę inaczej wszystkim pokierować to by miała inaczej. Ja póki co żyję tak jak chcę żyć zero stresu zero awantur jedynie jakaś wymiana zdań z głupot, która nie trwa dłużej niż minuty

Właśnie taki facet, jak twój doceni to najbardziej, bo już troszeczkę przeżył i widział w swoim życiu.

Zależy czy wcześniej posmakowal życia z takim pustakiem. Wtedy to wygląda jak wyjście z więzienia na wolność, gdzie doceniasz nawet śpiew ptaszkow w parku :D

a w jaki sposób on cię docenia? U nas są kłótnie ale ja jestem dość nerwowa i może to dlatego

trochę mi opowiadał o wcześniejszych związkach i chyba jest mu dobrze teraz lepiej niż z byłymi ale czy mówi prawdę?

Jeżeli byłoby mu lepiej w tamtych związkach niż z tobą to by ich nie kończył i pewnie byście nigdy razem nie byli, a jak widać teraz znalazł to czego szukał i jeżeli tak powiedział to napewno jest to prawdą

albo kłamał żeby mieć spokój od żalów. Pewnie by nie kończył. Gadanie znajomych, moja niepewność składa się na wątpliwości. Ale uważam że tak jest lepiej lubię zajmować się domem, nie wyciągam kasy, jestem zadbana chociaż nie Miss Świata. I staram się robić wszystko żeby mnie kochał szanował i chciał być ze mną

Wystarczy mi to że przynajmniej raz w tygodniu przynosi mi kwiaty wtedy czuję się doceniona najbardziej....

o widzisz a mój nie przynosi taki typ:D

Więc nic mu więcej do szczęścia jest nie potrzebne. Ja również jestem zadbaną kobietą zawsze wydepilowana czysta uczesana umalowana i te wszystkie laleczki, które tylko z wierzchu wyglądają ładnie os tony tapety moga się schować