podobam sie facetom a jestem sama

Przypuszczam,ze jest milion takich tematow,wiec na wstepie przepraszam. Mam 18 lat i nigdy nie bylam w zwiazku...chociaz podobam sie facetom. A skad to wiem? Stad,że ciagle jak gdzies ide to łapie ich spojrzenia. Czasem mam juz tego wrecz dosyc..nie uwazam się za piekność,ale nie wydaje mi sie tez,zebym byla brzydka. Akceptuje i podobam sie sobie,po prostu :) Wiem,że jestem jeszcze mloda,ale mam taka straszna potrzebe bycia z kims. Nie umiem tego wytlumaczyc :( Dlaczego jest tak,że naprawde brzydkie dziewczyny z tona tapety i bialych kozaczkach maja kogos,a ja nigdy nikogo? Wczoraj wyszlam z imprezy i prawie sie poryczalam,bo nie moglam zniesc widoku otaczajacych mnie par ..Co zrobic? Co ze mna nie tak? Czy moze byc tak,że faceci po prostu odbieraja mnie jako niechetna i zamknieta w sobie? a jesli tak,to jak sie zmienic...? :( Juz dluzej chyba tego nie zniose

moge ci poradzić jak mi dasz zdjecie swoje :)

podobna historia z kolezanka z klasy jak kiedys dawno temu chodzilem do LO. Na prawde bardzo ladna inteligentna dziewczyna i sama jak palec. Ja robilem do niej podchody przez 3 lata i w koncu bylismy para. Takie kobiety sa po prostu oniesmielajace , a faceci nie chca wyjsc na durnia przed kims takim i kolo sie zamyka.

ładna srata uśmiechnoła bys sie do kogoś to moze by podeszedł a tu facet sie patrzxy i co stego skoro każdy doniej pewnie zarywa wic nawet niepróbuje