Jak reagujecie kiedy ktoś was fotografuje na ulicy

"Jeszcze jedno. A gdybyście unikając obiektywu straciły szansę na propozycję sesji zdjęciowej? Za pieniądze + portfolio i otwarcie drogi do modelingu?"- kierownik agencji modelek się znalazł :D nie jestem na tyle próżna by pozować obcym chłopom na ulicy w nadziei, że czeka mnie sława i bogctwo :D

brokeninside87 jeśli ktoś chce pracować gdziekolwiek niech sam się o to postara. akurat jest to bardzo małe prawdopodobne, że akurat ta osoba chce. i co? znowu dyktatura mniejszości? na każdym kroku nawet w tak prymitywnej sprawie? - Ale dlaczego dyktatura? Przecież tu nikt niczego na nikim nie wymusza. Przecież, jeśli uważasz, że ktoś zrobił fotografię w tłumie akurat tobie, możesz podejść i powiedzieć, że nie wyrażasz zgody na utrwalanie jego wizerunku. wtedy fotograf będzie musiał skasować, zdjęcie, jeśli faktycznie zrobił je akurat tobie.

jeśli nie dyktatura to dobry wstęp do niej., i w ogóle ten sposób myślenia jest gorszy od samej dyktatury. jeśli jesteś kierownikiem agencji to rusz d**ę i wymyśl ogłoszenie, a nie przekonujesz na forum, że łamanie prywatności jest fajne i dlaczego tego nie lubicie, polubcie wtf:O

"Przecież, jeśli uważasz, że ktoś zrobił fotografię w tłumie akurat tobie, możesz podejść i powiedzieć, że nie wyrażasz zgody na utrwalanie jego wizerunku" Myślisz, że nie mamy nic lepszego do roboty, niż podchodzić do obcego chłopa na ulicy i wdawać się z nim w dyskusje? :O

jeśli uważasz, że nazwanie Cię k***ą było niestosowne możesz przecież podejść i wyjaśnić:D a może interesuje Cię taka praca, w agencji?:) to może być dla Ciebie dobry początek, ten człowiek zauważył Cię w tłumie:D

Miałem kiedyś taką sytuację, bo robię często zdjęcie, że tak to nazwę "fotografii infrastrukturalnej" ( zdjęcia budowy/remontów: ulic, autostrad, wieżowców, innych budów) są one publikowane na publiczbym forum dyskusyjnym. Więc podszedł do mnie jeden z robotników remontujących ulicę i powiedział, że nie chciałby widzieć swojego zdjęcia w internecie, na co mu odpowiedziałem, zę nie ma sprawy na pewno nie zobaczy, bo nigdy nie publikuję zdjęć na których są jakieś osoby, a jeślim są to w dalekim tle i staram sie wypikselować twarz tak, żeby nikt nie był rozpoznawalny. Wszystkie swoje zdjęcia robię w myśl zasady: "nie rób drugiemu co tobie nie miłe" Ja nie chciałbym, żeby moja twarz znalazła sie na upublicznionych zdjęciach, więc niczyjej też nie upubliczniam, ... ale to "artystów" raczej nie dotyczy.

Dziękuję wam za odpowiedzi. Pytałem, bo nie chcę być niemoralny i sprawiać dużego kłopotu ludziom. Częściej będę najpierw do nich zagadywał, zapraszał gdzieś może i dopiero proponował zdjęcie, czy sesję, kiedy mi zaufają i poczują się swobodnie mając nad całością kontrolę. zrobię tak jak radzi znany fotograf. Jeśli możecie obejrzycie to proszę i powiedzcie co o tym sądzicie. Robert Wolański: wu wu wu kropka szerokikadr.pl/fotograf-miesiaca/robert-wolanski

Po otwarciu strony, trzeba zamknąć X w górnym prawym rogu, bo jest nakładka.

W moim mieście w pewnym portalu lokalnym wczoraj opublikowano zdjęcia z cmentarzy, na których są starsi schorowani ludzi stojący przy grobach, na większości tych zdjęc widać po minach, że są oni zdegustowani tym, że ktoś obcy robi im zdjęcia. Jak bym tą k***ę znalazł to bym mu w*****ł bez pytania z takie praktyki.

brokeninside87 - nie bądź taki cwaniak straszny, twoje wypowiedzi pokazują, że masz jakieś poważne problemy z wypowiedziami. Do wszystkiego należny podchodzić poważnie, nie fotografować ludzi w ośmieszających ich sytuacjach, nie strzelać w twarz centralnie. Ja również szanuję swoją intymność, ale jednocześnie nie widzę w tym nic złego, jak ktoś robi mi zdjęcie na ulicy w życiu codziennym. Co do gościa, który opisał zdjęcie starszych osób na cmentarzu. A może te starsze osoby po prostu już mają takie miny- zdegustowane. W odpowiedzi na pytanie w dyskusji: Ja reaguję spokojnie, aczkolwiek gdyby zrobiono mi zdjęcie w sytuacji dla mnie kontrowersyjnej, postarałbym się o usunięcie tego zdjęcia. Tak samo się dzieje ze zdjęciami robionymi przeze mnie. Moim zdaniem przejawy agresji w stronę osób które robią zdjęcia życia codziennego są oznaką prostactwa, i pewnego sensu niedowartościowania własnej osoby.