Nie nawidze swojego meza

Mój mAz to gbur i prostak, cham jakich mało. Jest wredny dla mojej rodziny, szczególnie dla matki i mojego siostrzenca. Nie znosi mojej bratowej i kilku kuzynek, u każdej znajdzie coś nie tak. On twierdzi, ze jest stanowczy i asertywny, ale według mnie to zwykły niewychowany cham. Jesli chodzi o jego mamusie to o mało co sie nie zesra jak z nią rozmawia przez telefon.

a co to znaczy nawidze ?

Od wczoraj z nim nie gadam. Czuje sie zStraszanA. Zauważyłam, ze wiele rzeczy robiłam ze strachu przed nim. Ale tak byc nie może. Zadaleko to zaszło. Tu nie ma miłości. To był związek niw wiem z czego... Z gowna. Bo tak wyszło. Nienawidzę go.

To tylko o Tobie świadczy,że sobie takiego człowieka za męża wybrałaś.

A co to znaczy jesteś głupia? Literówka. Ostrzegam, dziś nie paliłam bo nie mam co. Jestem agresywna.

A ile razy mu ciągnelas?

tez badz identycznie stanowcza i asertywna

widziały gały co brały ?... i tyle w temacie o błędzie ortograficznym już ktoś wspomniał

Do Jarka - przecież sama pisze że jest agresywna. Taka sama chamska jak jej mąż i nic dziwnego, ciągnie swój do swego.

Nie wiedziam ze tKi jest. To wszystko wyszło w praniu. Podam przykład: pojechaliśmy do mojej kuzynki, ta chciała poczęstować nas winem. Wiedziała, ze mój maż prowadzi, ale zeby niebyło to zapytała go czy chce, tym bardziej, zemieszkamt niedaleko od siebie i spokojnie mozna y dojść na piechotę. Ten jak na nią nie ryknął, ze ona chyba oszalała i jest nienormalną... Kuzynce głupio, bo chciałaby kultural a a ten tak ja załatwił.

Nie, to nie świadczy o niej, a właściwie to niby ma świadczyć mądralo z powyżej co? Że go kochała? Że się na nim nie poznała jaki jest? Każdy w wieku około 20 lat, zakładający związek jest wyśmienitym psychologiem uważasz? A dlaczego tyle osób się rozchodzi? Bo się źle dobrały. Nie znam szczęśliwego małżeństwa/rodziny. W każdej jest coś nie tak. W każdej. I przeważnie jest to mąż d**ek pan i władca nadużywający z czasem siły. Autorko doszłaś do pewnego momentu w tym związku, że tylko konkretne Twoje działanie powinno dać pozytywny efekt. Bez zastanawiania się i oglądania w tył bo to nie ma sensu.

Nigdy w to nie uwierzę. Zawsze widać przejawy chamstwa i agresywnosci, nawet jak osoba próbuje sie maskować. Po prostu wczesniej Ci to nie przeszkadzało bo chcialas złapać męża, a teraz jak już nim jest to wydaje Ci sie, że powinien sie zmienić.

O Boże Boże jezusie i maryjo. Jestem agresywna bo nie mam papierosów, na codzień jestem miła jak owieczka i łagodna jak baranek. Dla tego prostaka tez. Z reszta ja muszę mowić do niego odpowiednim, sciszonym tonem bez emocji, zeby jaśnie pan sie nie czepial. A niedajboze coś sie wydarzy, załóżmy ze zwolnią mnie z pracy i wiecie. Ze ja nie mogłabym okazać złości?

Ok nie ukrywam, ze wcześniej zauważyłam, ze ma jakieś tam swoje chore zasady, ale akceptowalne. Ale teraz to już zaczyna mnie przerastac. Wczoraj doszłam do wniosku, ze to chore i ze dłużej tak byc nie może.

To do mnie?

A z reszta po co ja to pisze. I tak nie wykorzystam waszych rad i tak sie Ż nim nie rozwiode. Chore to wszystko.

Jakoś ci nie wierzymy. Czuje, że ma przyzwolenie na takie zachowanie. Mów do niego normalnie i tłumacz jak dziecku, że nie wolno krzyczeć na innych, że nie tolerujesz agresji i chamstwa, że nie weźmiesz go do kuzynki bo ją źle potraktował, i tak w kółko.

Rada powyżej byłaby dobra przed ślubem. Jak mu autorka tematu pozwalała przed ślubem na takie zachowania, to teraz ciezko bedzie mu wytłumaczyć ze nagle jej to przeszkadza.

To już było. On twierdzi, ze to wszyscy w koło sa źli i ze mam wkurzajacA rodzine i z nimi nie da sie inaczej. On do mojej rodziny nie lubi chodzić, wiec jesli mu powiem, ze nie pójdzie do kuzynki jak bedzie chamski to dla niego to bedzie na plus.

Tzn. Przedslubem był jeszcze w miarę miły, teraz to już taki stopień ze trzeba zacząć temu przeciwdziałać.

ale dlaczego się nie rozwiedziesz? nie bardzo rozumiem >?

I jesli zdarzalasie taka sytuacja ze był dla kogoś chamski, to zWsze, ale to. Zawsze sie o to kłóciliśmy. Reszta on już po mojej minie wiedział ze bedzie w domu afera za to.

Bo już próbowałam i już go straszyła mu nie wyszło. To chyba jeshczeza mało di rozwodu.

No to wiedziałam co Cie czeka po ślubie, a teraz żale na forum. Jego chamstwo mało Ci przeszkadzało nim za niego wyszłaś to sie nie dziw teraz.

Sie nie dziwie. Żale sie racja bo sie wpakowalam w takie śmierdzAce szambo....

to się rozkoszuj tym gó​wnem jak nie chcesz nic zmienić i nie zawracaj du​py !!!

No to spieprzaj

cóż narzekasz teraz? tak jak napisal ktos powyzej; wczesniej ci nie przeszkadzalo, a teraz nagle wielkie hallooo

stwierdzam , ze twój język tez jest prostacki:)) trafił swój na swego.

poje​bana kretynka i chamica jeszcze na dodatek :(