Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy rodzina powinna pamiętać o urodzinach bliskich czy powinno się zapraszać

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie mi bo ja już pewnych spraw nie ogarniam. Chodzi o to że w mojej rodzinie zawsze był zwyczaj że jak ktoś z nas miał urodziny to przychodzili do nas ci, którzy o nas pamiętają, czyli jak np. są urodziny mojej mamy to zawsze do niej jeżdżę i zawsze mama jest przygotowana i nas ugości. Tak samo ja też nie zapraszam na moje czy męża urodziny, po prostu przyjeżdżają ci co chcą i pamiętają. I u mojego męża w rodzinie jest dokładnie to samo, wczoraj mój mąż miał urodziny, zjechali się rodzice, teście, moja siostra z rodziną, jego brat z rodziną. I ok, z tym że od mojego męża drugi brat z rodziną nie przyszedł, bo jego żonka stwierdziła że powinniśmy ją zaprosić, i tak jest już trzeci rok z rzędu odkąd my jesteśmy małżeństwem i jesteśmy na swoim. Fakt faktem zaprosiliśmy ich za pierwszym razem, ale nie przyszli, bo znaleźli wymówkę na to. Może niby i panuje taka zasada że może i powinno się zapraszać, ale skoro tego nie ma u nas w rodzinie? To co ja mam robić. Robic wyjątek i tylko ich zapraszać? Tylko że niestety oni są strasznie roszczeniowi, wymagają dużo od innych a sami nic od siebie nie dają, a ta jego żonka ma w sobie syndrom księżniczki, już nie twierdzę o niej tylko po tej sytuacji. Ona jest strasznie zarozumiała. I nie wiem czy warto się wysilać i zapraszać takie osoby brata i ją. I przez to mają wrogów w rodzinie. Do drugiego brata też nie chodzą na urodziny no bo po prostu ich nie zaprosił ;). Tylko dlaczego chodzi na urodziny do babci, teściowej bez zaproszenia? Dodam że dotyczy to nawet takich sytuacji jak nie ma urodzin, ma ona pretensje do całego świata dlaczego nikt jej nie zaprosi np w sobotę żeby spędzić czas z któryś z braci. Ale od innych wymaga żeby przychodzili do niej bez zaproszenia. Czujemy się przez to jak śmieci, a nic nigdy złego jej nie zrobiliśmy, nie jesteśmy wobec nich złośliwi. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie tez nikogo nie zapraszam ,ale zawsze jestem przygotowana(podobnie jak u ciebie w rodzinie) i traktuje kazde odwiedziny jako mila niespodzianke .Moja szwagierka niestety tez zawsze domagala sie zaproszenia ,albo po prostu zapominala lub cos jej wypadalo.Teraz po kilku latach poprostu nie mamy w ogole kontaktu-zawsze cos jej nie pasowalo i swoimi humorami popsula najlepsza impreze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę dziwne te wasze zwyczaje. u mnie w rodzinie się po prostu dzwoni z życzeniami i tyle. ja np nie obchodzę hucznie swoich urodzin i dziwne by było gdyby zwaliło mi się na głowę bez zapowiedzi 10 osób, a ja siedzę w bieliźnie, w domu syf, a w lodówce musztarda. a jak ktoś robi imprezę, to zaprasza, więc dla mnie też by było dziwne iść gdzieś nieproszonym- czy też jestem "księżniczką" w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko że skoro cała ma rodzina ma taki zwyczaj, to powinnaś to uszanować, po prostu tak jest i już. Ty masz inaczej, i ja to rozumiem. Tylko niestety ten brat się zmienił przez nią, a kiedyś taki nie był. Jeśli ja bym była na jej miejscu to wolałabym się do tej rodziny dostosować. A tak? Przez to jest napięta atmosfera w rodzinie przez jej kapryszenie. Skoro wszyscy to wszyscy. A nie że przez jedną osobę są popsute szyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bedę komentować waszych zwyczajów ale napisze jak jest u nas jak ktoś np ja mam urodziny i robię z tej okazji jakąś "imprezę" to dzwonie kilka dni wcześniej do osób które chce zaprosić i zapraszam. W tym roku nie robiłam urodzin, wiec nikogo nie zapraszałam i nikt nie przyszedł. Szczerze to bym sie zdziwiła gdyby ktoś tak po prostu zapukał i stwierdził dzień dobry jestem :) mi tez by było głupio tak po prostu iść do kogoś bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas też sie raczej zaprasza ale skoro u was od zawsze było inaczej i nikogo to nie dziwi to OK moze pogadaj z bratową, powiedz że w twoje i męża urodziny zawsze sa mili widziani, że wy obchodzicie i w ten dzien jesteście na gości nastawieni i wolno przychodzić bez zaproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ich i tyle. To oni zostaną w końcu sami, może wtedy się ogarną. A jak nie, to ich problem. Rozumiem, że Ty nie narzekasz na brak towarzystwa w swoje święto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że macie inaczej. Tylko mi o to chodzi jak z taką osobą postąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ludzie, dziś natknąłem się na stronkę, która doładowuje nam telefon za darmo, testowałem i naprawdę działa choć zawsze takie strony unikałem ;) śpieszcie się póki trwa oferta: goo.gl/llPWC1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moje święto przychodzi ten sam skład, nie mogę narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu odpuściła sobie szwagra i jego żonę. Reszta jest w porzadku i tym się ciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobny problem. Jednak wygląda on nieco inaczej: Co roku i do mnie i do męża każdy pisze sms w dnu urodzin z życzeniami (chcą być "czyści" że pamiętali :) ) Ja w odpowiedzi zapraszam na dzień, w jakim mogę coś pysznego przygotować i ich ugościć. Zazwyczaj i jego brat z bratową i jego siostra z mężem po prostu nie przychodzą, nie podając powodu. Chociażby dlatego, że już ich o powód nie pytamy, bo wiele razy słyszeliśmy: "mamy inne plany, za daleko do nas, nie mają kasy..." Trwa to wiele lat jakiś czas po ślubie, a był 17 lat temu. Ja dodam, że zawsze i na wszystkie urodziny jeździliśmy, byliśmy przez te lata na każde skinienie. Po tylu latach dojrzałam, by przestać do nich jeździć i postępować dokładnie tak, jak oni. Są wściekli, dogryzają, ponieważ przyjeżdżam tylko i wyłącznie na urodziny naszych chrześniaków-uważam, że to nasz obowiązek. Nie mam w obowiązku celebrować urodzin osób, które najwidoczniej mnie (czy nas) nie akceptują i traktują jak powietrze. Mam jednak czasem wyrzuty, ze tak robię - taka jestem głupia. Poradźcie, jak Wy widzicie tę sytuację i jak my powinniśmy postępować? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu bym jej powiedziala ze wy nie prosicie na urodziny bo w rodzinie chyba kazdy pamieta o urodzinach jesli nie zaczna chodzic to tez bym do nich nie chodzila i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie tak zaczęłam robić. Już jest mi mniej przykro, gdy oni nie przyjadą, bo nie jestem im nic dłużna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ani moja rodzina nie obchodzimy urodzin ani imienin i zyjemy. Ale skoro w twojej rodzinie tak jest przyjete i tak sie wszyscy do tego stosuja, to nie powinnas wg mnie stosowac specjalnego zaproszenia dla tej =zonki=. Poprostu jak sie zbliza data waszego spotkania-uroczystosci w sposob zupelnie naturalny ale uprzejmy zapytaj brata z zona = czy beda mieli czas tego dnia was odwiedzic, bo przyjdzie abc, def, ghi, .... na urodziny-imieniny - i fajnie byloby zeby oni tez przyszli. i to wszystko. jak zdecyduja tak bedzie. A ty sie nie oburzaj ani nie obrazaj na nich. Wiesz poprostu ten typ tak ma. lubi byc pepkiem swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxgość
mam podobny problem, choć moim zdaniem w dniu urodzin dzwonisz z zyczeniami a takze jedziesz i osobiscie skladasz zyczenia szczegolnie osobom starszym rodzicom..dziadkom..nie oczekujesz zapraszania bo jezeli pofatygowales sie osobiscie do bliskiej rodziny to kawa czy herbata nie wymaga szczegolnych nakladow i wydatkow.jezeli chcesz poprawnych i serdecznych stosunkow to tak robisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie obchodze urodzin i mam z tego powodu ŚWIĘTY SPOKÓJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My bez zaproszenia nie chodzimy i sami tez nie lubimy niezapowiedzianych wizyt. Wychodze z zalozenia ze jesli ktos chce nas goscic to zaprosi. My rowniez jesli chcemy zeby ktos nas odwiedzil to zapraszamy, wtedy jestesmy przygotowani. Bylabym zdziwiona gdyby ktos tak z zaskocEnia przyszedl na ur czy imieniny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×