Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też chcę mieć romans z żonatym

Polecane posty

Gość bombkachoinkowa
rokokowa panna: to z gory wiadomo i wiadomo na co sie idzie. jak nie wiadomo bo sie jest mlodym i naiwnym to sie taka dowie i nauczy. kwestia tego czy sie wytrzyma to, ze nie jest to na 100%. jak nie to oczywiscie lepiej sobie darowac. ale latwo powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak byli wolni i byly oswiadczyny,ale widocznie co zpnaci wiedza ze wczesniej czy pozniej i tak im sie rozlozycie,ja tez moglabym sie chwalic kogo ja to nie mialam,ale wiem jedno nie pcha sie miedzy wodke i zakaske,zonaty to zonaty i daleko mi do niego,wole wolnych,a wy napalone tlumaczcie sobie to jak chcecie,zonaty jak ma ochote zrobic cos na boku to bedzie tak dlugo skamlal az cos dostanie,a jak zobaczy ze nic to bedzie szukal nastepnej glupiej,a wy nadal sobie bedziecie myslaly jakie to jestescie boskie,zonatemu tak naprawde wszystko jedno jaka zapchajdziura byle poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
oczywiscie, jesli facet mi sie podoba i chce cos wiecej to wiem z czym mam sie liczyc. nie moge oczekiwac ze porzuci swoje zycie i padnie przede mna na kolana. to ze facet mi sie podoba nie znaczy, ze chce z nim dzielic zycie i byc z nim na 100%. nie zawsze. i tu nie zawsze milosc wchodzi w gre. trzeba to rozroznic. jest jeszcze zauroczenie, zadurzenie, milosc platoniczno-erotyczna i takie tam stany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
'tak byli wolni i byly oswiadczyny,ale widocznie co zpnaci wiedza...' no i kula mnie to, jesli mam ochote na faceta to nie musi mi sciemniac. jak nie mam ochoty to moze sciemniac i klamac do konca zycia. wszystko zalezy od tego czy JA go chce czy nie (bo mi sie podoba lub nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
U mnie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go na stałe nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bombka zgadzam sie z toba, a kupuje ci cos??? Bo ja nie wiem co i jak, poczatek dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
Ja na stałe też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bombkachoinkowa dla tych co pytaja: 'po co?' 'co w tym fajnego?' 'musicie krasc?' itd.: to dobre pytania, sama je sobie zadaje. ja tez wlasnie mam jednego na celowniku, poluje na niego, polowanie sie zaczelo i poki co 'zwierzyna' sama idzie w pulapke oczko.gif I nie pisze o tym bo jestem z siebie dumna. wrecz przeciwnie, zastanawiam sie jakie klopoty mnie czekaja (niekoniecznie wynikajace z wyjscia sprawy na jaw, bo tego da sie uniknac). dlaczego wiec? bo sa w nas emocje i instynkty nad ktorymi nie panujemy. kazdy mial taki moment/y w zyciu a jak mowi ze nie to klamie. kazdy sie kiedys wsciekl, powiedzial to czego nie chcial, zalowal, wysmial, zwyzywal, zachowal sie debilnie. jedni panuja nad soba lepiej drudzy gorzej. x Bzdura. Emocja i instynkt są tylko wtedy, gdy zdarza się jednorazowa "wpadka". Skok w bok, numerek z żonatym, pod wpływem chwili, alkoholu, emocji. Jeśli ktoś urządza sobie polowanie to nie ma nic wspólnego z panowaniem nad sobą. Po prostu lubi ten rodzaj "sportu" i tyle. Jego życie, jego sprawa, tylko niech nie wyciera sobie gęby twierdzeniem, że każda tak robi (lub by tak zrobiła, gdyby miała okazję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to facet zabiega a ja sie bronie a on ciagle i ciagle sie stara? Pytsm jak to u was.wygląda, bo my poki co raz w tyg kino, spacer, pub... to bardziej znajomosc no ale on chce wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
A Ty chcesz więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
ta druga1111: roznie z tym jest, z reguly ja nie chce zadnych prezentow, nie zalezy mi, nie o to chodzi. wole jak mnie gdzies zabierze, postawi lampke wina albo kolacje raz na jakis czas. prezenty sa dla mnie, jakby to powiedziec, oznaka stalego zwiazku na przyszlosc, czym to wlasnie nie jest. czesto facet tez tak wlasnie na to patrzy i nie daje materialnych prezentow. i tak jest lepiej. ja tez nie daje prezentow, chyba ze jakis drobiazg od serca ktory moze dobrze schowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
Ja nic nie daje, bo to bez sensu.Bo co on z ty zrobi? I też niczego nie chce...A Ty bombka długo z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, rozumiem teraz. Ackwiaty? ja chyba wole tak jak jest teraz, ale jak to nie pojdzie dalej to raczej bedzie koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
'Bzdura. Emocja i instynkt są tylko wtedy, gdy zdarza się jednorazowa "wpadka". Skok w bok, numerek z żonatym, pod wpływem chwili, alkoholu, emocji...' no i widzisz, dla mnie to wlasnie jest bzdura. nigdy mi sie takie cos nie przydarzylo. nie ide do lozka od tak, jednorazowo, nawet po glebszych. dla mnie musza byc jakies uczucia obecne, a tak szybko sie u mnie nie rozwijaja. zalezy jak kto to postrzega. no i nigdzie nie napisalam, ze wszystkie tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
z tym jeszcze nie jestem, dopiero jest 'na celowniku' i nawet nie wiem czy mozna to bedzie nazwac 'byciem ze soba'. poprostu jakas relacja i tyle. ale ci co byli to roznie, bywalo pare miesiecy, raz bylo kilka lat, ale z przerwami, tak luzno, bez zadnych 'musze to i tamto'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
A ciężko jest jak już się kończy ten pseudo związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od charakteru. A raczej kochanek konczy czy kochanka? chyba jednak kobieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bombkachoinkowa 'Bzdura. Emocja i instynkt są tylko wtedy, gdy zdarza się jednorazowa "wpadka". Skok w bok, numerek z żonatym, pod wpływem chwili, alkoholu, emocji...' no i widzisz, dla mnie to wlasnie jest bzdura. nigdy mi sie takie cos nie przydarzylo. nie ide do lozka od tak, jednorazowo, nawet po glebszych. dla mnie musza byc jakies uczucia obecne, a tak szybko sie u mnie nie rozwijaja. zalezy jak kto to postrzega. no i nigdzie nie napisalam, ze wszystkie tak robia. x Ale sugerowałaś, że każdej może się to przydarzyć. Nie każdej. Są takie, które nie biorą wybrakowanych towarów i nie akceptują skakania z łóżka do łóżka w sytuacji, gdy jedno z tych łóżek jest jej. Po prostu są takie, której nie wystarcza rola zaspokajacza potrzeb nawet wtedy, gdy ten, który by miał te potrzeby zaspokajać był ucieleśnieniem jej marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
to zalezy jak sie konczy, co do niego czujesz i z jakimi oczekiwaniami w to wchodzisz. im wieksze oczekiwania tym bolesniej moze byc. najlepiej nie miec zadnych i poprostu brac sprawe na biezaco i krytycznie. no i im wiecej sie czuje tym bolesniej moze byc. ale zawsze trzeba pamietac ze to nie koniec swiata i bedzie ok i przejsc nad zakonczeniem relacji do porzadku dziennego. tak sie nastawic od poczatku i bedzie lzej. w miedzyczasie cieszyc sie tym co jest. zalezy tez jaki sie ma charakter. mnie np. raz facet zawiodl,rozczarowal (oszukal na kase) wiec zerwanie bylo banalnie proste. wkurzylam sie i tyle. bylam wsciekla jeden dzien, a na drugi cieszylam sie ze juz go nie musze widziec. inny znow zaczal mnie unikac, nie wiedzialam o co chodzi, bylo mi ciezko, bo mialam dosc mocne uczucia do niego. w koncu go dopadlam i kazalam tlumaczyc o co chodzi. powiedzial w koncu, ze znow sie skontaktowal z kobieta w ktorej jest zakochany (a nie moze z nia byc bo tez mezatka i sie staraja o sobie zapomniec ale nie wychodzi...) i sie z nia spotyka. i ok. przyjelam do wiadomosci. kocha ja i tyle. powiedzialam mu tylko, ze powinien byl od razu powiedziec. i mi przeszlo, bo tez mowil mi o niej jak romansowalismy. nie spotykalismy sie juz, ale bylo po przyjacielsku. musisz zawsze pamietac, ze on nie jest TWOJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam,że spałby z żoną i ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
'Ale sugerowałaś, że każdej może się to przydarzyć. Nie każdej. Są takie, które nie biorą wybrakowanych ...' mialam na mysli, ze kazdy moze w zyciu jakis gniot popelnic, jeden taki drugi inny. niektorzy ida za kratki bo nie mogli powstrzymac emocji. jednym sie to zdarza drugim nie. ale kazdy ma 'cos' na koncie. jakis blad wynikajacy z emocji, uczuc, itp. no i nigdy nie mow nigdy... ja tez tak kiedys mowilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kwiaty ci dawał? jak czesto poza domem sie spotykaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bombkachoinkowa 'Ale sugerowałaś, że każdej może się to przydarzyć. Nie każdej. Są takie, które nie biorą wybrakowanych ...' mialam na mysli, ze kazdy moze w zyciu jakis gniot popelnic, jeden taki drugi inny. niektorzy ida za kratki bo nie mogli powstrzymac emocji. jednym sie to zdarza drugim nie. ale kazdy ma 'cos' na koncie. jakis blad wynikajacy z emocji, uczuc, itp. no i nigdy nie mow nigdy... ja tez tak kiedys mowilam. x I znowu to samo :) Jeśli do tego "tańca" dla jednej wystarczy c**ka, dla innej także serce (pisałaś o zakochaniu), to są też takie, u których w tym tańcu udział bierze MÓZG. Żonaty? nie, dziękuję. Nie wiążę się w żaden sposób z bezjajowcami (czyli tymi, którzy żon nie kochają, ale nie mają odwagi zakończyć małżeństwa), ani męskimi k*****i (czyli tymi, dla których seks to sport, a życie polega na zaliczaniu dziurek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombkachoinkowa
chyba raz dostalam kwiatek z laki, bylo to b. romantyczne, spontaniczne i szczere. bardziej niz roza z kwiaciarni. jak czesto? roznie, zalezalo od mozliwosci. raz, dwa razy na tydzien, dwa razy na miesiac, bardzo roznie. ale zawsze jak ja bardzo chcialam go widziec lub on bardzo chcial mnie widziec to kazdy sie staral jak mogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
Ale tak troszeczkę jest MOJ ;) Odchodziłam trzy razy, ale nie potrafiłam odejść na zawsze. Chyba za bardzo się do niego przyzwyczaiłam. I boję się rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga1111
Kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żonaty facet jest super taki doświadczony seksualnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×