Ciato pizzowe dlaczego się wysusza na wiór

Kochane, załamka. Robię ciasto pizzowe zgodnie z zasadami sztuki - mąka, ciepła woda (próbowałam też z mlekiem), drożdze, sól, cukier, olej. Ładnie rośnie, wszytsko wygląda ok, a potem taki suchar się piecze.. Ostatnio upiekłam foccacie - czyli placek bez sera i bez sosu na górze - no to już kompletna porażka :( nie dało się tego ugryźć :( Piekę w temp 220 stopni i grzanie góra + dół. Może inna temp? Może grzanie tylko z dołu? Już sama nie wiem, moze macie jakieś wskazówki?

Ja lubię cienkie lekko chrupiace. Nie jest suche. Do ciasta nie dodaje oliwy. Tylko mąka drozdze woda. Na to sos pomidorowy z oliwa ser żółty który też skrapiam oliwa . Może dajesz za mało sosu na ciasto. Ja pieke w 250. Ciasto jest cienkie bo takie lubię. Drożdży 8dag na pół kg mąki. Jak dam więcej wody to jest puszystsze jak wyrobie twarde to bardziej chrupkie ale nie suche jak wiór.

ilość sosu nie górze niczego nie zmienia. No też niby nastawiam piekarnik na max. Ciasto na etapie wyrabiania i wyrastania jest idealne. W trakcie pieczenia się coś pieprzy :/

ostatnio babka abc gotowania na kuchnia + wstawiała wraz z caistem miske z woda do piekarnika

o, dzięki. To może być jakiś sposób. Ostatnio po wyjęciu z piekarnika trochę popryskałam jej wodą, ale widać już było za późno. To dobry pomysł

Ciasto na Pizze to jedyne z drożdżowych które mi sie udaje. Pieke je w 180-200stopniach i górne grzalki.

hehe a ja właśnie sobie obyśliłam, ze włączę tylko dolne.. no dobra, to będę testować. poza tym - fakt - zawsze mi się wydawało, ze to najprostsza rzecz na świecie do upieczenia i nie może się nie udać. a tu .. wiór

No ja właśnie nie Chcialam brać sie za robienie pizzy bo bułki drożdżowe próbowałam kilka razy zrobić- za każdym razem wychodzą jak krążki do hokeja, ciasto- albo twarde, albo suche, albo gumowe. No ale mąż mówi spróbuj, co ci szkodzi, może wyjdzie. No i zrobilam- stwierdził że nigdy nie jadł takiej dobrej pizzy i że jakby jego koledzy spróbowali to już nigdy nie dzwonili by do pizzerii tylko do mnie Hehe. No a jeśli chodzi o to, to wiem że musiało mu smakować skoro tak mówil bo inaczej nawet by sie nie odezwał. Po za tym na drugi dzień pyta sie kiedy znow zrobię.:D

jezeli wychodzi wior, to albo za wysoka temperature, albo za dlugo trzymasz. mysle, ze troche nizsza temperature powinna pomoc, jak ktos wyzej napisal :)

ja piekę 12 minut w 210 stopniach. Grzanie tylko dół z termoobiegiem i nic nie wychodzi suche.

Robię wg tego przepisu i za każdym razem mi (odpukać ;) ) wychodzi http://www.wielkiezarcie.com/recipe32986.html

250st i 10min, góra i dół, ale MUSI być termoobieg

ja też piekę 10 minut w 250 stopniach, dwie grzałki, bez termoobiegu wychodzi bdb piekę na pergaminie ciasto to mąka tortowa, woda, drożdże, oliwa podsypuję kaszą manną przy ostatecznym wyrabianiu (ostatni etap, po wyrośnięciu) i wałkowaniu/rozpłaszczaniu, dzięki temu wychodzi trochę bardziej chrupiące ciasto, tak poleca Piotr Ogiński (z Kocham gotować)

Za wysoka temperatura i za dlugo. Ja pieke, wg przepisu wlocha, 190c, ok 20 min. Z termoobiegiem. tylko na ostatnie 3 min wlaczam grila od gory, zeby sie ser przypiekl.

dzięki do eksperymentu zatem czas przystąpić

ciasto na pizze powinno się piec jak w pizzerii - czyli mocno rozgrzany piekarnik (250 - 270st) i krótko (max 10-12min)