Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MamaOlii

Jak oduczyc dziecko wymuszania placzem

Polecane posty

Moja córka ma 14 mies i wszystko wymusza płaczem np chce porobić coś w domu wsadzę ja do łóżeczka jest wielki ryk staram się jej nie brać i daje zabawki ale ona tak może nawet godz płakać. Przy śniadaniu wkładam ja w krzesełko do karmienia tez ryczy jak się uspokoi i zje wtedy ja jem ale ona tylko za plącze już teściowa albo teściu (mieszkam z nimi) podlatują wyciągają ja mówię żeby tak nie robili ale oni i tak swoje a ona zadowolona bo uwolniła się z krzesełka. Musimy z mężem wszystko chować w pokoju ostatnio nauczyła się pilotem uderzać o ekran telewizora jak jej się pilota weźmie to tez niemiłosiernie płacze nawet nie idzie ja niczym zając nie daje sobie rady już nawet do WC na 5 min nie mogę wyjść bo płacze w łóżeczku poradźcie jak ją oduczyć tego płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musimy z mężem wszystko chować w pokoju ostatnio nauczyła się pilotem uderzać o ekran telewizora jak jej się pilota weźmie to tez niemiłosiernie płacze pomachac palcem ze nie wolno, powiedziec ze nie wolno i nie reagowac na placz, niech placze nawet godzine, konsekwencja konsekwencja konsekwencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady mam dwie, albo ignorować ryk i brać na przeczekanie, albo odwrócić uwagę, moje dziecko ma 17 miesięcy i też to przerabiamy. Kiedyś to minie, dziecko testuje na ile może sobie pozwolić, zaczyna odczuwać swego rodzaju niezależność, chce samo o wielu rzeczach decydować. Trzeba przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak wszystko pieknie gorzej ze tesciowie autorki wpieprzaja sie w placz dziecka i robia co chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do teściów to kłania się asertywność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw trzeba tesciom wyraznie zaznaczyc ( ale i grzecznie) ,ze nie chcemy takich akcji. O wychowaniu dziecka decyduja rodzice a nie dziadkowie. A nie ze dziecko placze, matka cierpliwie czeka a tesciowa podbiega i chwyta dziecko na rece. To ogromny blad!!! Potem czas na rodzicow, cierpliwosc, konsekwencja, zero reakcji na wrzaski dziecka, czekanie az sie uspokoi w ciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj dziecko tesciom na tydzien-niech skosztuja miodu,wiecej nie beda sie wtracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
bo jest płacz i płacz -mogę zrozumieć, że 15 mies. dziecko nie chce siedzieć w łóżeczku jak Ty musisz coś zrobić i tu słusznie, że płacze, bo to Ty wymuszasz na nim niefajną sytuację, co to dziecko ma niby w tym łóżeczku robić? Moze czas pomyśleć o jakimś innym rozwiązaniu? Moze z krzesełka też już wyrosła, czy jest jakiś inny powód do płaczu? Nie mówię, że trzeba dziecku ustępowac we wszystkim, ale może wymusza tyle rzeczy płaczem, bo o niczym nie może zdecydowac (a już chciałoby)? Postaraj się znaleźc przyczynę tych ryków - może w niektórych sytuacjach gdzieś jest i da się zlikwidować, w innych (jak z pilotem) niestety trzeba będzie pozwolic mu ryczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko też nigdy nie chciało siedzieć w łóżeczku i się bawić, po prostu większość prac domowych robię z nią i ją tym zajmuję, masz dziecko 14 mies. Więc dużo rzeczy możesz z nią robić, np. Segregować pranie, odkurzać, jak coś gotujesz, dajesz miski i chochelki i gotuje z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex_debill_znowu_po bo jest płacz i płacz -mogę zrozumieć, że 15 mies. dziecko nie chce siedzieć w łóżeczku jak Ty musisz coś zrobić i tu słusznie, że płacze, bo to Ty wymuszasz na nim niefajną sytuację, co to dziecko ma niby w tym łóżeczku robić? Moze czas pomyśleć o jakimś innym rozwiązaniu? Moze z krzesełka też już wyrosła, czy jest jakiś inny powód do płaczu? Moje dziecko w tym łozeczku ma zabawki moze tez chyba przez chwile sie zabawic wczesniej tak bylo bawila sie chociaz pol godz i moglam poprasowac a od kad wie ze wymusi placzem to juz niechce siedziec a z krzeselka raczej nie wyrosla ale musze ja wsadzic np 5 min zebym mogla sie spokojnie najesc co mam biegac za nia jedzac tescia tez niechce jej dac zeby wiecej mi jej nie rozpuscili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Moje dziecko też nigdy nie chciało siedzieć w łóżeczku i się bawić, po prostu większość prac domowych robię z nią i ją tym zajmuję, masz dziecko 14 mies. Więc dużo rzeczy możesz z nią robić, np. Segregować pranie, odkurzać, jak coś gotujesz, dajesz miski i chochelki i gotuje z Tobą Tak ona mi pomaga tak jak wlasnie piszesz pranie ze mna robi pomaga mi sciagac gotowac nie bo nie gotuje (tesciowa gotuje) ale nie ktore czynnosc wymagaja tego zeby byla bezpieczna w lozeczku np prasowanie mamy maly pokoj a jak jeszcze deske do prasowania rozłożę to dopiero nie bylo by miejsca zeby pobiegala i jeszcze przy tym gorace zelazko nie starch pomyslec a wystar czy tylko chwila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
czyli nie macie w domu miejsca na kojec, albo wygrodzenie nim części pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prace typu prasowanie wykonuję jak dziecko śpi w dzień lub wieczorem, abo wtedy kiedy mąż zajmuje się dzieckiem, możesz je podrzucić teściom skoro są tacy wyrywni do pomocy- godzinka ich nie zbawi a Ty poprasujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna wymagac zeby dziecko w tym wieku chcialo siedziec w lozeczku czy gdzie indziej?? przeciez ono chce sie ruszac, poznawac swiat ograniczasz je zrob zabezpieczenia, bramki i niech biega po domu szkoda mi Twego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość jak mozna wymagac zeby dziecko w tym wieku chcialo siedziec w lozeczku czy gdzie indziej?? przeciez ono chce sie ruszac, poznawac swiat ograniczasz je zrob zabezpieczenia, bramki i niech biega po domu szkoda mi Twego dziecka Nie ograniczam je biega caly dzien, spi w ciagu dnia pol godz 2 razy w tyg mam prasowanie to niby twoim zdaniem kiedy mam poprasowac w nocy? Mala budzi sie o 6 rano i o 22 idzie spac maz przychodzi z pracy o 21 zalezy jak ma auta bo jest mechanikiem a zabezpieczenia sa tylko ze my na dole mamy 1 pokoj jest kotlownia i lazienka i jest maly korytarz z 1 stopniem a pozniej sa schody ktore mam zabezpieczone gora jest tesciow wiec gdzie ma niby biegac do lazienki jej samej nie puszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex_debill_znowu_po nie ma miejsca na kojec na razie musimy sie tak przemeczyc meza siostra na samej gorze mieszka z 2 dzieci i z mezem pozniej na parterze tesciowie i my na samy dole ta siostra sie buduje i za okolo 2 lata sie wyprowadzi wiec narazie musimy sobie tak dac rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj dziecko tesciom na dwie godziny dziennie skoro sa tak nadgorliwi, odpoczniesz a i oni beda przeszczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Prace typu prasowanie wykonuję jak dziecko śpi w dzień lub wieczorem, abo wtedy kiedy mąż zajmuje się dzieckiem, możesz je podrzucić teściom skoro są tacy wyrywni do pomocy- godzinka ich nie zbawi a Ty poprasujesz Tak jak pisialam maz jest mechanikiem pracuje u pracodawcy do 16 a pozniej robi u siebie w warsztacie roznie do 21/22 mala spi w dzien pol godz i nie mam kiedy nawet poprasowac a tescia za duzo nie chce dawac bo i tak pilnuja duzo meza siostry dzieci bo jest w ciazy teraz i jej pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cie rozumiem. Nie sluchaj tych nawiedzonych mamusiek ,ktore uwazaja ze dziecko powinni 24 godziny na dobe biegac po mieszkaniu a mamusia za dzieckiem z wywieszonym jezorem. Nic sie nie stanie jak dziecko pobedzie godzine w kojcu i samo sie pobawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ignorowalam i mowilam dziecku, ze tego czy tamtego nie wolno i ze mnie jej placze nie interesuja. w skrajnym przypadku dostala klapsa. Efekt: teraz ma 3 lata, nigdy mi w sklepie nie plakala, ze czegos chce tylko pyta i nie ma problemu by pogodzic sie z odmowa. Jest wieksza, wiec zaczyna rozumiec dlaczego czegos nie mozna robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musicie byc konsekwentni i przetrzymac jej placz, jak rzuca pilotem to zabrac to nie jest zabawka dla dzieci itd ona ma dopiero 14m a juz toba rządzi jak chce a co bedzie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
autorka - jak pisze - pobędzie jeszcze dwa lata w tej sytuacji - trzylatka też będzie wsadzała do łóżeczka, żeby jej nie przeszkadzał? przecież się tak nie da! dziecko się rozwija i co z tego, że wczoraj się bawiło tak - dzisiaj może już nie chcieć. Ja nie wiem gdzie leży problem, bo tylko pobieżnie są przedstawione rózne sytuacje, wiadomo, że dziecko różnych zajęć szuka w domu i poznaje co może co nie, ale może tutaj ma jednak za mało uwagi ze strony matki? Jakos się nauczyło wymuszac, to konsekwencja powinna starczyć, żeby je tego oduczyć, można spróbować 'handlu wymiennego' typu teraz ja się z Tobą pobawię w cośtam, a potem ty się pobawisz grzecznie sama, a ja pójdę do toalety. Jeśli nie gotujesz to już nie za bardzo widzę co jeszcze bardzo niebezpiecznego możesz robić w domu, że musisz miec dziecko odizolowane... prasowanie sobie posegreguj na to co naprawdę niezbędne i włącz żelazko wieczorem jak dziecko pójdzie spać - mówi się trudno... chociaż jeśli prasujesz skarpety, jeansy i majtki, jak prababcia mojego dziecko to zawsze będziesz miała problem z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mało istotnych sprawach odpuszczać w takich co nie warto z dzieckiem się użerać tylko aby postawić na swoim, w poważniejszych sprawach na jakie oka przymknąć nie można jednak robić swoje stanowczo , np. wziąć z dziecku cos z ręki, odłożyć w niedostępnym miejscu, dać cos w zamian i odwrócić uwagę Polecałabym nie emocjować się zbytnio nad dziecka nerwami, te z człowiek, jak ma zły dzień to trudno. Ono jest w takim wieku ,że nabiera stabilizacji emocjonalnej, jak chce się wykrzyczeć, wypłakać to nie zakazywać , ewentualnie jeśli jest taka możliwość odwracać uwagę od złego co sprowokowało dziecko do płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
zgadza się Toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
nie wiem, zastanawiam się; jeśli bawisz się z nia cały dzień to może właśnie za dużo tej uwagi było i teraz jest problem, bo sie dziecko same bawić nie umie? Naprawdę tylko Ty znasz swoje zycie i mozesz pomyśleć co nie gra, kiedy się zaczęło i dlaczego - poza tym to wrózenie z fusów tutaj, chyba, ze oczekujesz rady typu: klaps na pewno pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra dobrze zajmuje sie Oliwka!! ciagle jest z mala. no moze troche jej tesciowie sie wtracaja,ale nie wierze,ze ktoras z was jak miala lub ma takie male dziecko nie daje tescia czy wlasnym rodzica pod opieke na chwile czy tez na dluzsza chwile??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nie wszyscy mają na miejscu rodziców lub teściów i muszą liczyć tylko na siebie, nie jest naszym celem ocenianie wychowania na piątkę lub pałę, a znalezienie rozwiązania prolemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×