Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość celinka_

nigdy nie odezwę się pierwsza co ze mną nie tak

Polecane posty

Gość asddsaa
podnieseeeeeee masz 1 miejsce w moim rankingu "żałosne trolle październik/listopad 2013". Gratulacje!. A co do tematu - g***o prawda,że wam na tych osobach nie zależy, bo gdyby tak było, to ten temat by nie powstał ani byście się tu nie wpisywały. Po prostu jesteście tchórzami. Aż tak boicie się choćby rysy na własnym wizerunku, że wolicie zerwać znajomość, niż okazać (tak wam się zdaje), że na coś liczyłyście lub się o coś prosiłyście. Kiedyś sobie uświadomicie, że to głupota i będziecie żałowały zmarnowanych znajomości z wspaniałymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam identycznie nigdy się pierwsza nie odzywam jakby zupełnie nie interesowało mnie to, a inni byli bo... no jak sa to dobrze, a jak ich nie ma to moze nawet lepiej. jak byłam w dłuższym związku, to po jakimś czasie potrafiłam się pierwsza odezwac, ale można to policzyc na palcach 1 ręki potem przyjaźniłam się z fajnym facetem, zaleząło mi na naszej przyjaźni, ale też nie dzowniłam, nie pisałam, nie inicjowałam kontaktu. on mi parę razy powiedział, że mogłabym pierwsza się czasem do neigo odezwać. próbowałam, przysięgam, ze próbowałam, ale było to dla mnie tak nienatrualne i stresujące, ze szok. odezwałam się raz czy dwa razy pierwsza i wi,ecej tego nie zrobię, nie mam zamiaru sama siebie stresowac, jakby życie było mało stresujące xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Czytajac te głupoty postanowilem to skomentowac ! Kobiety sa leniwe i wygodne wiecznie narzekaja i medza na facetow a jak w koncu zobacza jaki to stres dla mezczyzny zagadanie , dzwonienie i umawianie sie dopiero potrafia docenic ! Do panienek takich jak ty mamy 21 wiek facet nie bedzie tracil na ciebie czasu jak sama nie bedziesz inicjowac kontaktu , relacji czy rozmowy mamy wybor jak nie ty to bedzie inna ! Kobiety powinny zrozumiec ze nie sa pepkiem swiata i zycie nie polega tylko na braniu ale od siebie tez trzeba cos dac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem na pęczki tematów - mam 30 lat i jestem stara panną - dlaczego nikt mnie nie chce? A skąd wiesz że nie chce, proponowałaś komuś związek? eeee nieee czekałam całe życie, ale nie znalazł się nikt na tyle wytrwały, żeby za mną wiecznie latać. No błagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boję się zawsze w takich momentach kiedy mam napisać pierwsza, ze on tak naprawdę nie chce żebym się odzywała albo że pomyśli "o jezu, a ta czego znowu chce ode mnie" albo że ma moze inną na oku i wyjdę na idiotke". Nie bardzo wiem w jaki sposób możesz wyjść na idiotkę. Skoro bardziej się boisz rysy na honorze, niż utraty szansy na bliższe relacje z facetem który Ci się podoba, to naprawdę masz poważne problemy emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariszkaa
A czym spowodowane są te wyrzuty sumienia? Tym, że się pierwsza odezwałaś, ale czemu czujesz się z tym źle? Potrafisz to wytłumaczyć? Pewnie nie, domyślam się, bo sama miałam podobne problemy. Może nie na tyle, że miałam wyrzuty sumienia, że się odzywałam pierwsza, bo po prostu tego nie robiłam. Mówię tutaj głównie o relacjach damsko - męskich, bo wśród znajomych czy rodziny, tego problemu nie miałam. I wiem, że takie lęki stają się w pewnym momencie męczące, mocno utrudniają życie codzienne. Pamiętam, jak potrafiłam kilka godzin przesiedzieć z telefonem w ręku, nawet z napisanym smsem, ale zastanawiałam się czy wysłać czy nie. Prawie zawsze kończyło się, że jednak nie wysyłałam. Dopiero przy internetowych znajomościach przełamałam się i zaczynałam wychodzić z inicjatywą. Łatwiej było mi napisać do kogoś, kogo nie znam. I tak uczyłam się na mydwoje, poznawałam najpierw internetowo facetów, a później, jak nam odpowiadały nasze osoby, spotykaliśmy się. Ale pierwsze spotkanie już nie było dla mnie takim stresem, jak pierwsze randki z nieznajomym, ponieważ tutaj poznawałam mężczyznę wcześniej, podczas rozmów przez internet. Ale tak nabierałam wprawy, pewności siebie i powiem Ci, że już przeszły mi obawy z tym inicjowaniem kontaktu, potrafię już pierwsze napisać, zadzwonić. Po prostu czuję się pewniejsza, możliwe, że pozbyłam się kompleksów i teraz tak naturalniej mi to wychodzi. Dlatego myślę, że Tobie też może uda się pokonać te problemy z czasem, może same przejdą? Ale na siłę chyba nie ma sensu się zmieniać, będzie co będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem facetem i ciekawie czyta sie ten fajny watek...mysle ze obie strony maja dobre argumenty na obrone stanowiska...tyle teraz roznego rodzaju natrectw chorob fobii ze wytlumaczenie dziewczyn jest do zaakceptoania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to jest proste jasne i oczywiste. Te biedne zablokowane dziewczyny to efekt schematu, który narzucili faceci - kobieta ma wykazywać ZERO inicjatywy a najlepiej przybierać ostentacyjną pozę nabzdyczonej zimnej facjaty. Sory Panowie ale SAMI jesteście sobie winni. To WY chcieliście monopolu na okazywanie uczuć i to WY wmówiliście nam kobietom, że nam NIC NIE WOLNO! Sory ale jeżeli jedna z dziewczyn tutaj pisze, że została ukarana za napisanie 2 SMSÓW!!!!! bo to już jest narzucanie się Panu i Władcy to o czym wy gadacie??? Przestańcie reagować fobiami i fochami urażonego łowcy kiedy jakaś dziewczyna okazuje wam zainteresowanie i kobiety przestaną się blokować. LO-GI-KA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, ja nic nikomu nie zakazywałem i podejrzewam że 99 procent facetów tutaj też nie. Naczytałaś się jakichś dziewiętnastowiecznych książek czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto komu zabronił okazywania uczuć? Wytłumaczcie mi to proszę. Kto nakazał dziewczynom obojętność i bierność? i kiedy? w 17 wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie widziałem, ani nie słyszałem, żeby facet odrzucił kobietę, bo była zbyt chętna, a z niego taki łowca, że tylko na jednorożce poluje. To jakieś brednie. Jeśli dzie3wczyna się podoba, to bardzo wiele jej można wybaczyć. Jeżeli się nie podoba, to nawet najgłupszy pretekst jest dobry, żeby jej odmówić. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak mi geniusze wyjaśnicie te tuziny topików gdzie koleś umawia się i randkuje miesiącami z daną panną a kiedy ona okaże zainteresowanie w odpowiedzi na jego żywe zainteresowanie i traktowanie jej bynajmniej nie na stopie koleżeńskiej to jest urwanie kontaktu i milczenie :P??? znaczy przez miesiąc spotykania się z kimś nie jest w stanie facet stwierdzić czy mu się podoba kobieta czy nie??? przecież wy podobno już wiecie na pierwszy rzut oka która samica się podoba i do której zalecać więc o co chodzi z urywaniem kontaktu skoro podobała mu się panna długi czas? SERIOUSLY? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka_
do gość z 19:46 - dokładnie. jak tylko kobieta pokaże, że jej zależy to zaraz zaczyna się wycofywanie faceta (bo taki biedny, stłamszony, wręcz na smyczy). do gość z 19:33 - głupoty i niezrozumienie tematu. jak to u facetów często bywa :) pewnie, chętnej mało który odmówi, ale niech ta chętna zacznie mu pisać na dzień dobry i dobranoc, a w ciągu dnia dzwonić żeby się spytać jak leci, co jadł, co robi itp. to zaraz się taki delikwent zawinie, bo przecież nie może skończyć pod pantoflem! a na jednorożce polują faceci, którzy coś sobą reprezentują. przeciętny polaczek nie będzie zadawał sobie trudu, bo w końcu tyle chętnych na około. mi ostatnio chłopak powiedział (niby żartobliwym tonem), że jak on się nie odezwie to ja tym bardziej. już widzę co się święci :O dzisiaj napisałam mu jakiegoś idiotycznego sms-a żeby wiedział, że mi zależy, że o nim myślę, a potem oczywiście czułam niesmak, bo się do tego zmusiłam. jestem beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Sory Panowie ale SAMI jesteście sobie winni. To WY chcieliście monopolu na okazywanie uczuć i to WY wmówiliście nam kobietom, że nam NIC NIE WOLNO! Sory ale jeżeli jedna z dziewczyn tutaj pisze, że została ukarana za napisanie 2 SMSÓW!!!!! bo to już jest narzucanie się Panu i Władcy to o czym wy gadacie???" Tak, dokładnie tak - zostałam ukarana. Nic więcej w tym czasie się nie stało poza moim napisaniem tych e-maili, bo od tego czasu się nawet nie widzieliśmy. I nie ma racji ktoś kto pisze, że mu się nie podobałam. Gdyby tak było, nie traciłby tyle czasu na korespondencję ze mną i przejmowanie się moimi problemami. Wszystko układało się idealnie, byliśmy świetnymi przyjaciółmi, aż do czasu gdy wysłałam mu nieco więcej wiadomości. I dał mi do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną więcej kontaktu. A kto z mężćzyzn twierdzi, że nie uważacie tego za narzucanie się, niestety ale nie ma racji. Powstały na ten temat setki artykułów, pisanych przez mężczyzn - szkoda tylko, że ich nie czytałam przed tym, zanim do niego napisałam nieco więcej. Bo straciłam kogoś, kto był miłością mojego życia. I bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka_
d**ek był z niego i tyle. żebyś się nie zdziwiła jak za jakiś czas się do Ciebie odezwie. oni tak często mają - najpierw nie wiedzą czego chcą (no, na pewno nie chcą się angażować), zlewają dziewczynę, a potem do nich dochodzi, że to był błąd i wracają z podkulonym ogonem. niezdecydowanie to jest choroba naszych czasów jeżeli chodzi o związki. pusty śmiech mnie ogrania jak niewiele wystarczy żeby taki piotruś pan się przestraszył. jeden, dwa smsy, telefony czy maile za dużo i już robią w gacie ze strachu, że dziewczyna chce ich zagnać do ołtarza i urywają kontakt :D dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53:17 gość I uważasz, że gdybyś się nie odsłoniła z zamiarami czy uczuciami, to bylibyście dziś szczęśliwą parą? G***o prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że są jakieś jednostkowe przypadki, to nie znaczy że dotyczy to ogółu. Jak żyję nie spotkałem takich kolesi, którzy niby się wycofują, bo dostali sms. Może akcja dzieje się w przedszkolu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byliśmy świetnymi przyjaciółmi Hahahahahahahhahah no prawdziwa przyjazn. Faktycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"celinka_ d**ek był z niego i tyle. żebyś się nie zdziwiła jak za jakiś czas się do Ciebie odezwie. oni tak często mają - najpierw nie wiedzą czego chcą (no, na pewno nie chcą się angażować), zlewają dziewczynę, a potem do nich dochodzi, że to był błąd i wracają z podkulonym ogonem. niezdecydowanie to jest choroba naszych czasów jeżeli chodzi o związki. pusty śmiech mnie ogrania jak niewiele wystarczy żeby taki piotruś pan się przestraszył. jeden, dwa smsy, telefony czy maile za dużo i już robią w gacie ze strachu, że dziewczyna chce ich zagnać do ołtarza i urywają kontakt". Nie zdziwiłoby mnie, bo niejeden taki przypadek miałam z byłymi, ale nie chcę. Trudno, że był dla mnie ważny, skoro tak łatwo sobie odpuścił. - "gość 11:53:17 gość I uważasz, że gdybyś się nie odsłoniła z zamiarami czy uczuciami, to bylibyście dziś szczęśliwą parą? G***o prawda". Tego się nigdy nie dowiem, bo to można powiedzieć dopiero po iluś latach wspólnego życia. Szansa na to była duża, jeśli chodzi o nasze charaktery, ale widocznie z jego strony nie było uczucia. Co najwyżej jakaś fascynacja. - "gość To że są jakieś jednostkowe przypadki, to nie znaczy że dotyczy to ogółu. Jak żyję nie spotkałem takich kolesi, którzy niby się wycofują, bo dostali sms. Może akcja dzieje się w przedszkolu?" Nie, to nie były sms-y, tylko długie e-maile na temat naszych zainteresowań. Sms to taka pseudowiadomość. Ale on faktycznie zachował się jakby był jeszcze w przedszkolu, mimo że ma już trzydzieści kilka lat. - "gość byliśmy świetnymi przyjaciółmi Hahahahahahahhahah no prawdziwa przyjazn. Faktycznie". Teraz wiem, że nie była, ale wcześniej wyglądało to inaczej. Poza tym znaliśmy się dużo dłużej zanim nawiązaliśmy znacznie bliższy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"celinka_ d**ek był z niego i tyle. żebyś się nie zdziwiła jak za jakiś czas się do Ciebie odezwie. oni tak często mają - najpierw nie wiedzą czego chcą (no, na pewno nie chcą się angażować), zlewają dziewczynę, a potem do nich dochodzi, że to był błąd i wracają z podkulonym ogonem. niezdecydowanie to jest choroba naszych czasów jeżeli chodzi o związki. pusty śmiech mnie ogrania jak niewiele wystarczy żeby taki piotruś pan się przestraszył. jeden, dwa smsy, telefony czy maile za dużo i już robią w gacie ze strachu, że dziewczyna chce ich zagnać do ołtarza i urywają kontakt". Nie zdziwiłoby mnie, bo niejeden taki przypadek miałam z byłymi, ale nie chcę. Trudno, że był dla mnie ważny, skoro tak łatwo sobie odpuścił. - "gość 11:53:17 gość I uważasz, że gdybyś się nie odsłoniła z zamiarami czy uczuciami, to bylibyście dziś szczęśliwą parą? G***o prawda". Tego się nigdy nie dowiem, bo to można powiedzieć dopiero po iluś latach wspólnego życia. Szansa na to była duża, jeśli chodzi o nasze charaktery, ale widocznie z jego strony nie było uczucia. Co najwyżej jakaś fascynacja. - "gość To że są jakieś jednostkowe przypadki, to nie znaczy że dotyczy to ogółu. Jak żyję nie spotkałem takich kolesi, którzy niby się wycofują, bo dostali sms. Może akcja dzieje się w przedszkolu?" Nie, to nie były sms-y, tylko długie e-maile na temat naszych zainteresowań. Sms to taka pseudowiadomość. Ale on faktycznie zachował się jakby był jeszcze w przedszkolu, mimo że ma już trzydzieści kilka lat. - "gość byliśmy świetnymi przyjaciółmi Hahahahahahahhahah no prawdziwa przyjazn. Faktycznie". Teraz wiem, że nie była, ale wcześniej wyglądało to inaczej. Poza tym znaliśmy się dużo dłużej zanim nawiązaliśmy znacznie bliższy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tobą jest jak najbardziej wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka_
'Jak żyję nie spotkałem takich kolesi, którzy niby się wycofują, bo dostali sms. Może akcja dzieje się w przedszkolu?' ponownie niezrozumienie tematu (no chyba, ze to byl skrot myslowy). nie 'bo dostali sms' tylko 'bo dostali o jeden sms za duzo.' i od razu panika, ze ich "wybranka" to tzw. bluszcz. poza tym w przypadku wiekszosci facetow, niezaleznie od ich wieku, akcja zawsze dzieje sie w przedszkolu. nie potraficie zrozumiec, ze zakochana i zaangazowana kobieta (no chyba, ze ktos z niewiadomych przyczyn ma taka awersje do tych spraw jak ja) pisze, dzwoni, interesuje sie. wystarczy okazac wiecej czulosci i juz facet czuje sie przyparty do muru (albo koledzy mu uzmyslawiaja jak to bardzo przyparty do muru i zdominowany jest). kolezanko od faceta od maili - na glupote nie ma lekarstwa, a on byl po prostu glupi skoro tak sie zachowal. karma go dopadnie, badz tego pewna. nie ma sensu nawet o nim myslec, skieruj mysli na inny tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"celinka_ 'Jak żyję nie spotkałem takich kolesi, którzy niby się wycofują, bo dostali sms. Może akcja dzieje się w przedszkolu?' ponownie niezrozumienie tematu (no chyba, ze to byl skrot myslowy). nie 'bo dostali sms' tylko 'bo dostali o jeden sms za duzo.' i od razu panika, ze ich "wybranka" to tzw. bluszcz. poza tym w przypadku wiekszosci facetow, niezaleznie od ich wieku, akcja zawsze dzieje sie w przedszkolu. nie potraficie zrozumiec, ze zakochana i zaangazowana kobieta (no chyba, ze ktos z niewiadomych przyczyn ma taka awersje do tych spraw jak ja) pisze, dzwoni, interesuje sie. wystarczy okazac wiecej czulosci i juz facet czuje sie przyparty do muru (albo koledzy mu uzmyslawiaja jak to bardzo przyparty do muru i zdominowany jest)". Z ust mi to wyjęłaś Celinko. Nie bój się raz na jakiś czas sama czegoś napisać, oby tylko nie była to więcej niż jedna wiadomość naraz (no chyba że to tylko kolega). - "kolezanko od faceta od maili - na glupote nie ma lekarstwa, a on byl po prostu glupi skoro tak sie zachowal. karma go dopadnie, badz tego pewna. nie ma sensu nawet o nim myslec, skieruj mysli na inny tor". Myślę, że tak jak wyżej napisałaś - przestraszył się, że go chcę zaciągnąć do ołtarza, zamiast cieszyć się, że znalazłam mu coś, czego długo szukał (a niby jak miałam mu to przekazać: gołębiem pocztowym? :-D ). Łatwo mówić, żeby o nim nie myśleć. Skoro tak łatwo mnie odrzucił, to rozsądek mówi, że nie warto dalej o nim myśleć, ale uczucia niestety są uczuciami i trudno o nich zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nigdy nie odezwałam się pierwsza, bo się blokowałam i jestem niepewna siebie, ale poznałam faceta, którym naprawde sie zainteresowałam i walczyłam z ta moją blokada. Niestety on ostatnio bardzo narozrabiał, kilka razy powtarzał zachowanie, które bardzo mnie wkurza, wiec teraz już pierwsza sie nie odzywam, chociaż mi zależy dalej na nim. Ale skoro on mnie lekceważy, to ja jego też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy mi na nim, ale za karę się nie odzywam do niego. Ehe, to go nauczy. Babska logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Zależy mi na nim, ale za karę się nie odzywam do niego. Ehe, to go nauczy. Babska logika". A gdzie Ty tutaj coś takiego wyczytałeś? W moim przypadku to on mnie ukarał za trzy e-maile z rzędu. Nawet nie odpowiedział na moją wiadomość, w której próbowałam od niego dowiedzieć się, co go tak naprawdę wystraszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka_
'Łatwo mówić, żeby o nim nie myśleć' i w miare latwo zrobic. trzeba sie rzucic w wir pracy, spotkan ze znajomymi, planowania swiat czy wakacji. wtedy nie bedzie czasu na rozmyslanie. ok, od czasu do czasu mysl o nim sie pojawi, ale wowczas zepchniemy ja na bok jakims dzialaniem. ja bym tak robila, zwlaszcza, ze ten facet niewart funta klakow ;) glupie jestesmy, ze placzemy za takimi niezdecydowanymi i niedojrzalymi chlopakami. na pewno teraz robi nadzieje innej, dziewczyna sie nakreci, a on zwinie zagle jak tylko zobaczy, ze jej zalezy (w koncu nie chce byc tlamszony smsami i telefonami :D) 'Zależy mi na nim, ale za karę się nie odzywam do niego' dobra kara (ja takiej nie moge stosowac, bo sama z siebie praktycznie nigdy sie nie odzywam, wiec w razie czego facet sie nie pokapuje, ze cos miedzy nami nie tak :D ). tylko, ze faceci praktycznie nigdy nie widza problemu dopoki im sie go nie wylozy prosto w twarz. a ten twoj to juz w ogole jakis olewczy styl ma. robi w kolko cos, co ci sie nie podoba...komunikacja wam szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"celinka_ 'Łatwo mówić, żeby o nim nie myśleć' i w miare latwo zrobic. trzeba sie rzucic w wir pracy, spotkan ze znajomymi, planowania swiat czy wakacji. wtedy nie bedzie czasu na rozmyslanie. ok, od czasu do czasu mysl o nim sie pojawi, ale wowczas zepchniemy ja na bok jakims dzialaniem. ja bym tak robila, zwlaszcza, ze ten facet niewart funta klakow". Celinko, możesz mi wierzyć, że trudno znaleźć drugą taką oosbę, która miałaby tyle naraz do roboty co ja. Nie siedzę tylko i myślę o nim, bo bywa, że nawet brakuje czasu na spanie. Ale i tak nie da się o nim nie myśleć. To ma do siebie ta wielka miłość, nawet jeśli wiemy, że ten ktoś okazał się nie być tego wart. Za jakiś czas będzie łatwiej, ale do tego jest potrzebny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×