Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vb12

Znajoma odpisała mi na meila z 16 sierpnia a mamy listopad

Polecane posty

Gość vb12

jak zachowac sie w takiej sytuacji, dodam że wcześniej też się to zdarzało, zwracałam jej uwagę, przepraszała i nadal jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisz jej w styczniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb12
napoisałam do nie meila z pytaniem co u niej slychać?:( było mi przykro bo nie odpisała czułam się zlekceważona, z jednej strony jestem ciekawa co o u niej a z drugiej strony przyzwyczaiłam się do myśli że nie jestem az tak dla niej ważna wiec uznałam to za koniec znajomości, może powinnam przyjąć że ten typ tak ma i to zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb12
ona mieszka za granicą, jak nie miała męża to miałysmy częste kontakty telefonicz, meilowe, spotkania a teraz jak ma męża i jej problemy się skonczyły to znajomośc wyglda jak wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niecale 3 miesiące, to nie tak źle, naprawdę. Dobrze że w ogóle odpisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie chce z toba kontaktu? a mnie mecza znajome ktore pytaja a czemu sie odzywasz itd... jakbym chciala to bym sie odzywala ktotko i na temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb12
mój meil był odpowiedzią na jej zaoytanie co u mnie słychać wiec odpisałam i zrewanżowałam się tym samym pytaniem, wcześniej potrafiła mieszkając w polskce nie odpowiadac na smsy przyczym moje smsy były odpowiedzią na jej smsy, czyli ona moze sie mnie pytac co u niej a ja już nie, dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vb12
zawsze tłumaczyła sie zabieganiem, egzaminami, pracą ale bez przesady- 3 miesiące? ja staram się odpowiadać max 2 dni z uwagi na szacunek dla drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam czasu ani ochoty pisac z ludzmi...co innego umowic sie na spotkanie ok, ale tez odkad mam chlopaka...on jest zarazem moim przyjacielem, komu mam sie zwierzac jak nie jemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że kij ma 2 końce, nie zdziw się gdy facet kopnie Cię w d**ę i zostaniesz sama bo olałaś znjaomych, wkurza mnie takie podejście że na facecie konczy się życie towarzyskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam. Tzn tak samo jak Twoja koleżanka (może nie robię 3miesięcznych przerw w kontaktach, ale tygodniowe czy dwutygodniowe i owszem). I też mnie wkurza, czemu nie dzwonię/nie piszę smsów czy mejli. Nie piszę, nie dzwonię, bo pracuję, bo zajmuję się domem i dziećmi (zabawne, że ci mający pretensje o rzadkie kontakty przeważnie są bez zobowiązań rodzinnych), bo ciągle coś robię: zakupy, sprzątanie, pranie, prasowanie, pracowanie, odrabianie lekcji, szykowanie posiłków na następny dzień, mogłabym wymieniać bez końca. I jak już przychodzi moment, w którym mogę posadzić tyłek na kanapie, to ostatnią rzeczą, o której myślę, jest nadrabianie zaległości towarzyskich. I niestety - nie umiem przetłumaczyć tego dwóm osobom z mojego towarzystwa - stale dzwonią i piszą i mają pretensje, że ja nie robię tego samego regularnie w ich stronę. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moje zycie nie konczy sie na facecie, wiekszosc moich kolezanek mieszka z rodzicami i nie musza dbac o mieszkanie, dom, robic zakupow? Obiadow, sprzatac non stop, prac itp. A co do faceta - to z nim bede sobie ukladac zycie,a nie z kolezanka. Poza tym mam jedna przyjaciolke, taka ktora gdy nie odzywam sie dlugo to sie nie obraza i ja nia tez nie, ale wiem ze gdybym jej potrzebowala albo ona mnie to bylabym w nocy o polnocy. To jest przyjazn,a nie jakis codzienny trajkot o d***e maryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jak mi znajoma z liceum odpisała na smsa po tygodniu... w sumie to odechciało mi się znajomości z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rozumiem obowiązki itd ,ale dajcie spokój sms to jest nie cała minuta...dla mnie to jest lekceważenie drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero widze,ze ktos nade mna napisal to samo. Wlasnie osoby samotne i bez zobowiazan nigdy nie zrozumieja tych zajetych. Zreszta mi wystarcza kontakt raz na kilka dni, denerwuja mnie osoby co sie obrazaja,bo nie odzwyalam sie powiedzmy dzien lub dwa. A nie pomysla,ze ktos moze byc zajety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem dość zajętą osobą ,a jednak zawsze odpisuje na smsy czy maile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy o czym piszecie - jesli macie problem a przyjaciel was olewa to racja, nic niewarta taka znajomosc, kiedys mnie tak olaa osoba ktora uwazalam za przyjaciolke, ktos umarl,chcialam pogadac, mieszkalysmy 4 minuty od siebie,a ona ze nie,bo musi lekcje odrobic (to bylo liceum). Co innego jak ktos olewa blahostki - mam znajoma,co mi pisze o kazdej p*****le,o tym ze siedzi w sklepie(tam pracuje),ze o klient przyszedl,listonosz itp niech pisze pamietnik. Mam w d***e ludzie. Mam tylko 2 kumpele,ktoe interesuj sie mna,wiec ja dla nich tez moge sporo. A pozostal? Nie intereuje mnie pomoc ludziom,ktorych nie mozna liczyc na nich. A o problemach z partnerem wole gadac z nim niz dawac pozywke kolezaneczkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tu powyżej napisal ze jest dość zajęta osoba a jednak zawsze odpisuje na smsa czy maile - to znaczy ze jednak nie jestes bardzo zajęta osoba. W moim życiu są dni, kiedy mam czas zjeść śniadanie, potem dopiero kolacje i to pozno. Cały dzień pracuje, czasem w dużym stresie. O ile moge w jakiejs krótkiej chwili przerwy odpisać na smsa, o tyle nie wyobrażam sobie odpisywania na maila, musiałby byc bardzo krótki i na odczepnego, co na pewno odbiorca by wyczuł. Tak więc prywatne maile czekaja u mnie kilka, nawet kilkanaście dni az mam czas spokojnie odpisać. A ludzi, ktorzy sie obrażają ze nie interesuje sie ich ploteczkami, nie wypisuje co u mnie słychać zwyczajnie przesuwam do kategorii dalszych znajomych. I co ciekawe, u mnie w przesłaniu maili z blahymi sprawami celuja koleżanki bez pracy, rozwiedzione....oczywiscie, gdy miały mężów i prace, to same nie miały czasu i nie wymagały intensywnych kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam malo czasu,a jak mam czas lubie sie relaksowac...jak mi jakas kolezanka pisze konkretnie "chodzmy na kawe" , "pozycz kiecke" itp to odpisuje od razu,ale jak ktos zaczyna od "co tam?", "co porabiasz," to czuje sie dziwnie, jak w gimnazjum gdy cale dnie siedzialo sie na gg i klikalo...wtedy mysle,ze rozmowca sie po prostu nudzi jak mops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona sama do mnie pisze z pytaniem co słychać jak jej odpisuje i reważuje się pytaniem co u niej to głucha cisza, noż k****, ja też pracuje i odpisuje ze względu na szacunek dla tej osoby, jak tez mam swoje obowiązki ale jednak nie zapominam o innym, przyjażń działa w obie strony a nie w jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania634749
Kiedyś ludzie wysyłali listy - najpierw było trzeba znaleźć czas, żeby go napisać, potem usiąść i to fizycznie zrobić, potem wysłać... Nie pisało się o pierdołach i dawało sie czas na odpowiedź... Dziś każdy sie nauczył że e-mail może pójść szybko więc jak ktoś napisze, to wymaga szybkiej odpowiedzi... A prawda jest taka, że na sensowny list potrzeba czasu i skupienia. Jeśli ktoś wysyła mi szybkiego smsa odnośnie spotkania także szybko odpisuję, ale jeśli w mailu chce wiedzieć co słychać, bywa że także zwlekam z odpowiedzią, gdy akurat jestem zajęta. No cóż, zrobisz jak zechcesz. Ja bym się nie obrażała, bo znowu 3 m-ce to też nie wieczność. Choć sama też bym pewnie od razu nie odpisywała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×