Czemu tak jest

witam chodzi mi o to czemu niektore kobiety przyciagaja do siebie toksycznych mezczyzn, czemu tkwia w patologicznych zwiazkach ?? takich kobiet jest sporo dlaczego tak sie dzieje ze przyciagaja do siebie osoby patologiczne ???

a czym jest patologia?

Jak są głupie i imponuje im taki facet to nie ma się co dziwić

dla mnie patologia kojarzy sie z pijanstwem , wulgarnym, brutalnym , chamskim zachowaniem wobec partnerki nie mozna powiedziec ze te kobiety sa glupie zapewne wiekszosc z nich wyszla za maz z milosci, gdzie partner na poczatku byl w porzadku a potem cos mu odbilo ? ze musi sie wyladowac na partnerce, nie szanuja potem swoich dziewczyn, zon . a czy taka kobieta jest glupia ? jest z facetem bo go kocha a on co ?? milosc mu przeszla tak ?

bo dookola to sama patologia - pijusy, cpuny. agresywne mendy, chamy i cwaniaki - no no no - panowie co z wami ?

tak to jest jak w domu dzieci sie napatrza na ojca pijaka, albo matke nerwuske , potem sami staja sie agresywni, nie panuja nad emocjami kto sie w patologii wychowywal, patologie tworzyl bedzie, nie zawsze ale w wiekszosci przypadkow

ktos sie jeszcze wypowie ?

ja moge od siebie powiedzieć tylko tyle że byłam w takim związku. Facet pochodził wydawałoby sie z normalnej rodziny ale cóż.. po wręcz pięknych komplementach i zapewnieniach, jaka jestem dla niego ważna przyszedł zupełni inny czas. Otóż, zaczął mną manipulować, wpędzać mnie w poczucie winy za coś co on zrobił. To tak w skrócie. Na koniec dowiedziałam się jaką to nie jestem wredną ci*ą bo raczyłam zwrócić mu uwagę, że mam dość chamskiego zachowania wobec niego. I owszem- byłam głupia że w tym trwałam ale byłam tez na tyle mądra żeby z tego wyjść.

i też w zasadzie nie umiem odpowiedzieć czemu tak jest i czemu ten koleś ma być teraz na dodatek jeszcze szczęśliwy a ja siedze tu z brakiem pomysłu na walkę z samotnościom

zycie jest okrutne, podobo jak ktos dostaje od poczatku po d***e to juz tak cale zycie, a jak komus sie szczesci od poczatku to potem tez ma lekko :(

nie załamuj mnie nawet..

hahaa przepraszam , moze los sie kiedys odwroci kto wie mi moj byly mowil ze mnie kocha nad zycie, jednak mnie nie szanowal, mowil ze to dlatego ze ja go nie szanuje, bzdurna wyowka , na koniec powiedzial ze zyczy mi zeby ktos mnie tak potraktowal jak ja jego bo go zostawilam a on mnie tak kocha, tylko ze ja nie zawsze ta jego milosc czulam , wrecz przeciwnie, bo jak mozna kochac i nie szanowac kobiety , byl wobec mnie chamski, brutalny, nie zycze zadnej dziewczynie tego co z nim przeszlam pod jednym dachem

a ja nie wiem czy mam współczuć jego nowej dziewczynie. Bo wychodzi raczej na to że tylko ja byłam na takim fantastycznym traktowaniu..

wlasnie, moze na twoim przykladzie sie galgan nauczyl jak ma traktowac dziewczyny, u mnie podejrzewam ze tez tak bedzie, choc z byla jego bylo tak ze on znia byl tylko dlatego ze ona za nim latala, mowil ze jej nie kochal, bardzo czesto sie rozstawali i zchodzili, mowil ze nic do niej nie czul, a ja jestem jego pierwsza miloscia, ze on sie pierwszy raz tak bardzo zakochal i co ? pisal mi na poczatku wierszyki, bardzo ladne, ale to tylko slowa na kartce papieru nic nie znaczace jak widac..

no może tylko czemu na Naszym przykładzie to się odbyć musiało? Rodziców miał wiec mamusia powinna nauczyć synusia jak się traktuje kobiety. Chociaż wcześniej też niezbyt ciekawie wypowiadał się na temat swojej byłej i innych kobiet. Bez szacunku zupełnie. I jakoś mnie przepraszam ale trafia bo ja jestem osoba strasznie wrażliwą na ludzką krzywdę i cierpienie i nigdy nie zrobiłabym nikomu świństwa i wobec niego też zawsze byłam zawsze w porządku. I to mnie cholernie boli- piep**ona niesprawiedliwość.

jeszcze kiedys bedziesz szczesliwa, glowa do gory, ja to juz jestem po 30tce wiec nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek zaufam facetowi po czyms takim, po tych wszystkich " przygodach jakie mi zafundowal, choc znajomi mi mowia ze jestem mloda i sobie zycie uloze, ale malo teraz pozadnych facetow, wiem ze bardzo duzo facetow oklamuje partnerki tylko po co ? w najgorszym przypadku bede sama , trudno , wole byc sama niz zyc w stresie i bac sie wlasnego faceta bo mu cos kiedys odwali..

mam kontakt z bylym ale mam aly czas wtpliwosci co do niego no bo jak ich nie miec.. on mysli i ma nadzieje ze bedziemy razem ale nie potrafie sie przekonac do tego , moja rodzina go nie nawidzi :/ bo byl chamski dla mnie kiedys i dla mojej siostry i w ogole po tym jak mnie traktowal.. ech , wlasnie czemu tak musialo byc :(

nie dziwię Ci się też bym się bała na Twoim miejscu, że może mu coś "wpaść do głowy" ciekawego.. i swojego byłego też się bym się bała, dlatego nie wróciłam kiedy mnie do tego namawiał. Miałam wątpliwości czy mimo jego "wielkiej przemiany" zamiast wyzwisk nie użyłby także pięści. Bo może wobec nowej umie być dobry i troskliwy ale dla mnie była taki bardzo rzadko. Raczej właśnie coś w rodzaju takiej agresji pokazywał. Spokojnie, na pewno znajdziesz szczęście w ramionach prawdziwego mężczyzny :).

najgorsze jest to ze on mi mowi ze sie zmieni , ze juz duzo dla mnie zrobil i czemu ja mu nie wierze, czemu nie wierze ze on mnie kocha,i ze bedzie sie staral dla nas (na poczatku bylismy bardzo zakochani) ale jak ja mam mu wierzyc jak ta swoja agresja i chamskim zachowaniem mnie odpycha od siebie

wybacz ale jak dla mnie to kolejny typ z gatunku manipulantów..

tez zauwazylam - manipulant , szantazysta, egoista, agresor, cham, po tym co wyprawial moglabym rzec ze chory psychicznie, a nic na poczatku nie wskazywalo na to..

na dodatek lubi sie wywyzszac, przechwalac co to nie on, tez mi to w nim zawsze przeszkadzalo

dokładnie takie same cechy jak u mnie.. a w zasadzie u mojego byłego xd

Nie wiem czym to jest spowodowane, ale to prawie zjawisko powszechne. Sam niejednokrotnie widywałem takie sytuacje. Znam kilka przypadków, gdzie Ona jest i ładna, i ma poukładane w głowie, jakieś ambicje i aspiracje, a On to zwykły burak i cham. I nieważne, że koleś leje czy poniża, One i tak zawsze zapatrzone są w takiego jak w obraz. Pytanie czemu? W tym kontekście trochę dziwią mnie te komentarze. Po cholerę jesteście z kolesiem, kiedy już nawet SAME widzicie co jest grane ? Jeszcze rozumiem, że matka trojga dzieci, żona pijaka, może mieć z tym jakieś Problem, bo jest od mężusia uzależniona ekonomicznie, ale Wy ?

podobno takie typy facetow uzalezniaja psychicznie od siebie partnerki dzieki Bogu niektore wczesniej przejzaly na oczy i wialy od takich chamow

oni bardzo uzalezniaja od siebie to jest prawda i to jest najgorsze. ja ze swoim nie jestem bo uwazam ze sa jakies granice i obrazac i ponizac sie nie pozwole a poza tym jak juz pisalam znalazl sobie nowa dziewczyne wiec i tak o powrotach mowy juz nie ma

widac jaki galgan z niego ja swojemu tak mowilam ze pewnie zaraz znajdzie sobie nowa pocieszycielke ale on twardo przy swoim obstawia ze nie, ze ja jestem ta jdyna, bardzo smieszne.. tez juz mialam dosc obrazania, ponizania,wyzwisk i wykorzystywania..

gałgan? ja bym gorzej nawała jak czasem w nerwach jestem. Po prostu mamusia wychować nie umiała. I jeszcze się na początku cieszyła, że ja będę jej synka pilnować bo mam dobrze w głowie poukładane i będę pilnować, że ma się dobrze zachowywać i nie pić tyle. Aż strach pomyśleć czego mogła oczekiwać później

patologia to nie tylko pijak i taki co bije, ale też maminsynek, bylam z takim w związku MASAKRA, nie polecam

a wystarczylo zrobic awanture przy pierwszym, nawet malutkim, oznaku chamstwa - jakby sie powtorzylo, to po prostu odejsc, a nie czekac az sie laskawie pan zdecyduje na wpierdziel to nie sa latwe rzeczy,ale trzeba sie szanowac na tyle,by odejsc, jezeli ktos ci robi krzywde i nie ma poprawy zadnej - nie slowa,a czyny swiadcza o czlowieku