Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beezraadnaa

Beznadziejna sytuacja

Polecane posty

Gość beezraadnaa

Zwiazalam sie z facetem po przejsciach... Nie umiem radzic sobie z jego chwilami slabosci, wtedy kiedy lapie dola. Zawsze staram sie byc blisko, pomagac mu. Ale coraz czesciej zdaje sobie sprawe ze nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic, ze to nie pomaga ani jemu ani mi. Przez caly czas trwania zwiazku czuje jak poglebia mi sie depresja. Dzieli nas pewna odleglosc, a spotkania raz na miesiac niekoniecznie moga wystarczac zeby to wszystko jakos utrzymac... Kiedy nie kontaktujemy sie ze soba strasznie za nim tesknie ale z drugiej strony odczuwam pewna ulge, mniej sie martwie jestem spokojniejsza. Jakis czas temu kiedy mial swojego dola powiedzial mi ze czuje sie pusty, nie potrafil mi na nic odpowiedziec... nawet to kiedy zapytalam go czy obojetne mu bedzie kiedy jego ,,marzenie'' sie zabije. Kocha mnie, wiem o tym... Ale boi sie tego zwiazku... To ze nie moze przy mnie byc go niszczy. A kiedy niszczy jego rujnuje rowniez moja psychike... Co mam z tym wszystkim zrobic? Co myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za malo napisalas i w sumie nie wiadomo o co chodzi... ile macie lat, jakie on ma przejscia, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×