Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek optymistki z pesymistą

Polecane posty

Gość gość

Ja radosna i pozytywnie nastawiona do życia, on pesymista i cynik. Przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cynik z poczuciem humoru :) jak tak to przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczucie humoru to on ma, ale tę czarną odmianę. Lubi wszystko obśmiewać. Również mój optymizm. Ma mnie za idealistkę i uważa, że moja wiara w dobro jest naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zacznij obsmiewac jego cynizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry pomysł. Staram się wyśmiewać jego czarne scenariusze, uważam, że przesadza, ale on wmawia mi wtedy, że życie nie jest wcale tak kolorowe jak sądzę ( myślę, że życie jest takie, jakie je sami kształtujemy, a nie że jest idealnie) i mam wrażenie, że chce mnie zdołować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze ty mylisz optymizm z naiwna glupota. Jestes moze po prostu dziecinna i nie zdajesz sobie sprawy z powagi wielu rzeczy. Smiejesz sie bo nic zlego cie nie spotkalo osobiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jego pesymizm z taka partnerka ktora wszystko bagatelizuje sie bedzie nasilal. Nie wytrzyma z toba. Znajdz sobie jakiegos trzpiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy odpowiadasz slodko: kochanie, to ty tak uwazasz, ja uwazam inaczej i konczysz temat :) da sie zyc, nie wkrecaj sobie tylko jego slow za bardzo do siebie ale ty tez nie probuj go na sile przekonac do swoich racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciwienstwa się przyciągają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Spotkało mnie wiele złego, np. śmierć matki, więc też miałam chwile załamania. Dwa razy otarłam się o samobójstwo. Zmagałam się z anoreksją i depresją. To, że stało się tak, że teraz przyjęłam inną postawę, wymagało wiele lat pracy nad sobą. Nie stałam się optymistką ot tak. Mam świadomość tego, że bywają w życiu przeszkody, że są rzeczy, które trudno przewidzieć, ale też nie widzę powodu, żeby ciągle skupiać się na tych złych aspektach. Życie w dużej mierze zależy od nas i lepiej jest podchodzić do niego z dobrym nastawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem żadną trzpiotą, a zwykłą, uśmiechniętą osobą, która stara się dostrzegać we wszystkim coś pozytywnego. Kiedyś byłam pesymistką i pogrążałam się coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie wysmiewaj go, bo pesymizm to ciezka choroba, poglebi sie u niego. Udawaj ze jestes powazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alena 1234
Tak, przejdzie z niego na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie robię tego złośliwie. Po prostu przykro mi, że tak się zadręcza myśleniem o czymś, co jest tylko w jego głowie. Gdybyście go poznali, bylibyście zasmuceni jego rezygnacją i snuciem ponurych wizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sie zadrecza to znaczy ze zle reagujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadręcza się nie tym, jak ja reaguję, a rzeczami, które najprawdopodobniej się nie wydarzą, rozumiesz? Staram się go pocieszać, mówię, że to tylko w jego głowie i wiele zależy od niego, ale on nie chce mnie słuchać i zakłada istnienie fatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem bo jestem pesymistka. W koncu pesymista to byly optymista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było na odwrót - najpierw pesymizm, teraz optymizm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cię zatruje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pesymiści są jak wrzody na d***e,wszystko muszą zasmęcić nawet jak jest pięknie,spuśić lanie i tyle na goły tyłek tylko ja to sie podniece od razu to może lepiej nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×