Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesprawiedliwe

Mam dosc jego choroby Ale chyba nie moge odejsc

Polecane posty

Gość gość
Nadrabiam czytanie, Boże jak ja Cię rozumiem, jak ciężko się żyje z taką chorobą w tle, moja mama ma swoje lata, ale dla osób bliskich to nie ma znaczenia choć usłyszałam od lekarza, niech się pani cieszy, że mama swoje lata przeżyła. Ty zaczęłaś życie, szczęśliwe życie i już na samym początku Cię ono powaliło. Nie umiem teraz pisać składnie, mam myśli zajęte chorobą. Tytuł tego topiku jest trochę odpowiedni, ja też czasami mam dość, wysiadam, zwłaszcza psychicznie, ale to nie o to chodzi, że mamy tego dość tylko to ma głębsze dno. Dziękuję, za zainteresowanie, na razie nie, sama się nie nadaję na rozmowy z ludźmi, odsunęłam się od wszystkich, mam chwilę siedzę w necie, szukam nie wiem czego? Za dużo teraz we mnie cierpienia, żalu, wszystkiego co złe, nie nadaję się ani na wsparcie dla kogoś i sama chyba nie potrafiłabym słuchać kogoś kto mnie wesprze, nielogiczne wiem, ale to tak boli, że czasami człowiek nie myśli co mówi, co pisze. Sama potrzebujesz dużo siły a nie słuchania beczenia innych, ale dzięki. Pozwolę sobie czytać Twój topik, może to mi pomoże jakoś przetrwać ten czas, czasami pewnie się odezwę. Powiedz jak radzisz sobie z psychiką, ja jestem na psychotropach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Nie mów tak... nie możesz się zamykać w sobie. Bądź tutaj i jeśli tylko zechcesz porozmawiać prywatnie o czymś to będę do Twojej dyspozycji. Pisz też o sobie w tym wątku. Ile masz lat Kochana? Ja póki co jestem tylko na hydroxizynum od lekarza rodzinnego nic mi to nie daje tylko w głowie mi się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Kochana jestem z Tobą. Uwierz mi, że to pomaga. Pisz tutaj co chcesz i kiedy chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssdssssssss
autorko a gdyby śmierć nadeszła nie byłoby Ci łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko jest możliwe dopóki piłka w grze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymajcie się dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno od chorej mamy nie zamykaj się w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ru sporo osób nie odrzucaj pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku może umrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znowu ja, od chorej mamy, tylko na chwilę bo zaraz mycie, karmienie, trochę gadania tylko jest to gadanie do ściany, bo mama milczy, nie tylko ma nowotwór prawie wszędzie w dniu wypisu ze szpitala dostała wylewu i 2 ataków padaczki jeden po drugim, zatrzymali ją jeszcze na tydzień,potem oddali no bo cóż oni mogą więcej, życząc mi dużo siły i cierpliwości, bez nadziei, nawet powiedzieli mi, że nie ma sensu z nią gdziekolwiek jeździć po lekarzach, zresztą jak, jak ona całkowicie leży bez życia, patrzy, śpi prawie non stop ja siedzę i patrzę na nią, gadam byle gadać. Przepraszam, że weszłam ze swoim smęceniem na Twój topic, ale wydałaś mi się osobą, która jak ja cierpi. Wiem, że nie można się zamykać na ludzi, na świat, zawsze byłam pogodna, radosna ale sytuacja mnie przerosła. Odrzuciłam wszystkich, jestem już bardzo dorosłą osobą, mam męża i dzięki chyba niemu jeszcze funkcjonuję, pomaga mi ile może, ale teraz tylko on musi pracować ja musiałam zostać w domu. Jedyny plus, że Ona nie cierpi, nie wiem jak to jest możliwe, wszystkie organy w brzuchu, płuca, nerki, głowa ma zajęte przez nowotwór a nic Ją nie boli, to chociaż to jest dla mnie pocieszające. Nie zdaje sobie sprawy, że jest chora i całe szczęście. Dziękuję chciałam tylko komuś to powiedzieć, że jest mi źle, a historia autorki tak mnie rozczuliła że i sama postanowiłam gdzieś to wyrzucić z siebie. Wszystkim dziękuję za ciepłe słowa. Uciekam i życzę wszystkim uśmiechu, mimo wszystko, przepraszam za swoje smutki, zwyczajnie musiałam tak z ludzkiego odruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
mperla917@gmail.com Napisz do mnie maila Kochana... nie bój się. porozmawiamy. Ze mną jest chyba jednak lepiej niż z Tobą. życzę Ci siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
mperla917@gmail.com Napisz do mnie maila Kochana... nie bój się. porozmawiamy. Ze mną jest chyba jednak lepiej niż z Tobą. życzę Ci siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to straszne ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby są cuda ja żadnego nie widziałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem to jest straszne, że zdrowe osoby nie potrafią docenić tego co mają...jesteśmy tacy niewdzięczni...i ciągle nam mało wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego się nie widzi jak jest wszystko dobrze to wydaje się, że tak ma być. Wszędzie wkoło są choroby, wypadki a wydaje się, że dotyczy to każdego. Tylko NIE NAS.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dziękuję za maila, zapisałam sobie, ale na razie nie dam rady rozmawiać, jestem na prawdę w ciężkim stanie psychicznym, wolę czytać niż rozmawiać. Tak dziewczyny, wiele razy nie doceniamy tego co mamy, mi też zawsze się wydawało, że to co złe dotyczy innych, czasami nawet nie wierzyłam, że takie coś się może dziać na prawdę, że może ktoś wyolbrzymia ale tak się mówi i myśli jak coś człowieka nie dotyczy a później okazuje się, że to może się przytrafić każdemu. Wiecie jestem chyba strasznie wredna, albo pozbawiona uczuć, albo mój umysł jest tak przerażony tą sytuacją, bo ani nigdzie nie wychodzę, cały czas w domu, że czasami jak siedzę przy mamie, patrzę na jej bładzący gdzieś tam wzrok, jakieś dziwne miny na twarzy,grymas dziwny, jakieś nieskoordynowane ruchy i właściwie roślinę, która leży bez życia myślę sobie Boże zabierz ją do siebie, wiem na pewno grzeszę, ale nie mogę patrzeć na jej cierpienie i na swoje cierpienie, możecie mnie za to skrytykować, liczę się z tym, ale co to za życie, to wegetacja, można powiedzieć cuda się zdarzają, mi nie dano żadnej nadziei. Jak była w szpitalu to mówili lekarze, że możemy spodziewać się w każdej chwili najgorszego, żyje ale co to za życie. Powiedźcie proszę, czy ja jestem taka bez serca i uczuć, że mam takie złe myśli, ja mam serce i to bardzo ale czyż łatwo byłoby Wam patrzeć na śmierć kochanej osoby, bo ja czuję każdego dnia tą śmierć w domu, ja boję się wyjść na chwilę z pokoju bo jak wejdę to co zastanę? Mam wyrzuty sumienia straszne, że mam takie myślenie, czy mi można tak myśleć? czy to coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tu Asia. Przeczytalam Twoj email ale nic nie napisalam, bo mialam bardzo busy wieczor. Jestem jednak z tym topikiem na biezaco i czytam caly czas. Odezwe sie jutro. Buziaki!!! xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
Kochana nic złego nie robisz kiedy modlisz się o śmierć dla mamci. Jestes bardzo dzielna jestem z TOBĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko bardzo Wam wspolczuje .sama przeszlam chorobe nowotworowa i jesli cos moge doradzic w kwesti odzywiania to w aptece sa wysokoenergetyczne napoje ńutridrink .mozna poczytac o nich na stronie internetowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze dodam ze pije sie ten napoj po kilka lykow a nie caly od razu i moze on stanowic calodzienne wyzywienie .oczywiscie trzeba wtedy wypic zawartosc kilku opakowan.sa o roznych smakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak tam dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
moje Słońce zgasło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o Boze.chcialabym Cie mocno przytulic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to rzeczywiscie jest niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesprawiedliwe
żartujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaad
umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×