dostała bo sie krzywo patrzyła czyli przemoc wsród nastoaltków

Ostatnio dużo się słyszy o młodych dziewczynach ,które biją ,znęcają się ,zaczepiają swoje koleżanki i nie tylko, a to żeby no właśnie..co?.. skąd to się bierze już w tak młodym środowisku?gdzie są rodzice?jesteśmy aż tak znieczulonym narodem że na wielu osobach pobicie 13latki ,,bo się głupio spojrzała,,nie robi wrażenia?co sądzicie?proszę o szczere,poważne opinie.

nastolatków miało być,przepraszam

Odpowiedzi na Twoje pytania nie znam, ale znam rozwiązanie na takie zachowanie. Będąc świadkiem takiej sytuacji należy złapać tą agresywną i atakującą za łeb i rozwalić jej mózg na o twardą nawierzchnię.

miałam okazję pracować z takimi młodymi osobami i na pytanie czemu pobiła z koleżanką niewinną dziewczynę, wstrząsnęła ramionami i powiedziała, że w sumie to nie wie. A pobita dziewczyna trafiła do szpitala i nie minął nawet miesiąc od wydarzenia a ona-sprawczyni w ogóle się tym nie przejęła.

Guwniarza niwolno uderzyc ,bezstresowe wychowanie te debile takiej psycho logi ucza na studiach, efekt jest taki ze nauczycielowi wpier..l spuszczą , matce ojcu jak kasy na piwo fajki niechca dac, auderz gnoja to cie oskarzy o znencanie fizyczne i psychiczne , prawo im nato pozwala. Swięty niebylem jak mlody ale jak zasluzylem i dostalem po d***e to wiedzielem ,ze zrobilem blond. A te gnojki są bezkarne

takie zachowanie wśród nastolatków to kompilacja wielu przyczyn . Oczywiście najłatwiej " zgonić winę " na tv , gry komputerowe czy środowisko ale ja jestem pewna ,ze początek tego zjawiska to dom , rodzina , postawa rodziców .

pytam jestem przerazona,jestem mamą i na myśl ze ktoś bez powodu móglby je pobic ciarki mam;/ nie jestem by głaskac dzieci ani zeby je bić ale dyscyplina pewna musi być,ja takze w domu rodzinnym miałam zasady i trzeba bylo ich się trzymac a zebym sie odezwała?jednak nie przyszloby mi do glowy by zaczepiac ludzi i bic ot tak:O

Teraz dizeci " wychowują " od kołyski- żłobek, przedszkole ,szkoła a w międzyczasie nianie ,babcie i cała reszta . Na samym końcu , jak starczy czasu - rodzice .

TAKZE UWAŻAM,ŻE TO KORZENIE MA POCZATKI W DOMU

gość 14:35 dobrze mówisz

To wina TVNu/.

wina rodziców - dzieciństwo ma wpływ na 70% późniejszych decyzji, teraz nie ma czegoś takiego jak rozmowa, rodzice nei wychowują dzieci - oni je płodzą, a potem przynosza wyłącznie pieniądze, nie rozmawiają z dziećmi, nie spędzają z nimi czasu jak więc nastolatki mogą później mieć jakiekolwiek wzorce ? Wychowują się same, zazwyczaj wyrastając na bezuczuciowe i nieempatyczne, mało dojrzałe przebrzydłe stwory :O

ale czemu cię to dziwi ? :) poczytaj tematy o matkach wychowujących dzieci , o kobietach ,które świadomie zostają w domu z dziećmi i to nie tylko z dziećmi małymi ale dziećmi chodzącymi do szkoły - dla większości to kobiety ograniczone , bez ambicji - bo nie pracują zawodowo . Kobiety od najwcześniejszych lat czytajaą ,ze KAŻDA praca , byle poza domem jest lepsza niż " siedzenie w domu " - czyli wychowywanie dizeci . Długo trzeba czekać na efekty takiego stylu życia ?

Zasada jest prosta niema kary niema strachu . Kiedys dyrektor szkoly za przewinienie wskaznikiem po lapach, nauczycielka tez,a teraz? Teraz za takie cos kuratorijum rodzic powiadamia nauczyciel na bruk, bo kazda mamusia uwarza zejej dziecko niewinne grzeczne i wogule .

dokładnie,pobłaża się zle zachowania,nie reaguje się,brak zainteresowania ze strony rodziców w efekcie wyrasta penerek co szuka zaczepki

pamiętam jak u mnie na historii cisza była , że naprawdę było słychać przelatująca muchę . Ale " pan od historii " linijką sprawnie operował i co gorsza - od samego uderzenia po łapach gorsza była świadomość ,ze wszyscy to widzą ... teraz dosranie nauczycielowi do powód do dumy . Ale i nauczyciele sami sa winni sytuacji w jakiej sie znaleźli . Ot , cholerne filozofie dotyczące wychowania - teraz obracają sie również przeciwko nim .

a czy te matki sobie nic z tego nie robią jesli wiedzą ze ich dziecko bije i jest agresywne?wychodzi na to że wiele kobiet nie powinno być matkami,a kwestia sumienia?moralności wszystkich tych osób?ja osobiście jak widze w tv jak sie zachowuja jak wzdrygaja ramionami i sie usmiechaja mam ochote wszystkie je wziąć za kudły i rozmazać mózg na scianie;/

rygor w szkołach,dyscyplina w domu ,ostre kary i podlotki będa chodzic jak w zegarku

nauczyciele nic nie mogą zrobić, jeśli są rygorystyczni to uczniowie im grożą, palą samochody, biją dzieci nauczycieli. Miałam siostrę w gimnazjum która opowiadała mi takie rzeczy, że włos jeżył się na głowie. A nie ma taki nauczyciel jak udowodnić winy, że to ten uczeń coś zrobił. Uczniowie czują się bezkarni. Nawet w podstawówce dziecko krzyczy do nauczycielki(ta sytuacja akurat w klasie 1), że nie ma prawa do nawet dotknąć, bo powie mamie. A nauczycielka chciała go złapać za rękę i posadzić na krzesełku.

no to jakie jest rozwiązanie czy wogle jest?pozostało nam wychowywać dzieci w rozrastającej się degręgoladzie społecznej

To proste ,czeba nauczyc gnojka zyc tak zeby nikt przez niego nieplakał, zasada Talarow z serialu dom, jak sie nieda slowem to batem i niema to tamto:-)