Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siostra po zbóju

Czy zwrócić siostrze uwagę że za dużo chemii pakuje w dziecko

Polecane posty

Gość siostra po zbóju

Siostra ma 6-letniego synka. I co chwilę coś - wymioty, gorączki, bóle brzucha, dziś np z rana "srał wodą", i tak co dwa trzy dni coś jakieś niespodzianki głównie jelitowo-żołądkowe. Niby na nic nie choruje, a co trzeci dzień nie ma go w zerówce. Po dzisiejszej wizycie lekarz stwierdził, że on nie ma pojęcia skąd to się bierze i jeśli jeszcze raz sytuacja się powtórzy to skieruje dziecko na badania do szpitala. Wiem, lekarzem nie jestem, nie znam się, ale według mnie to wszystko może brać się z tego, co oni pakują w to dziecko. Lekarstwa - wszystko co jest dostępne dla jego wieku. Co zobaczy na reklamie w tv - kupuje. A odżywianie to dramat. Niby siostra tak się szczyci, że codziennie po pracy gotuje dwa dnia, że codziennie jedzą ciepłe domowe posiłki. Niby tak - ale czy zupy z torebki do tego na kostce rosołowej, vegeta, ciasta z pudełek, pulpety ze słoika itp to takie domowe jedzenie? Spaghetti to u niej makaron, sos słodko-kwaśny ze słoika i mięso mielone, gdzie połowa to mięsa, a druga połowa to E23, E50... No i do tego przekąski i słodycze. U nich w mieszkaniu w salonie jest taki specjalny stoli,na którym stoja tylko i wyłącznie: gumy rozpuszczalne, chipsy, chrupki, paluszki, żelki, orzeszki z puszki, pianki jojo, czekoladki kinder itp. Jest to non stop na wyciągnięcie ręki i kiedy mały ma tylko ochotę to się tym częstuje. A to wszystko popija wodami smakowymi, mlekiem smakowym Muller, sokami, Leon-em.. Owoców i warzyw jak na lekarstwo. Nie wiem, może się mylę, ale czy te jego dolegliwości mogą być spowodowane takim odżywianiem? Pewnie się siostra obrazi, że zwracam jej uwagę, ale porozmawiać z nią czy się nie wtrącać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie temu chłopcu dolega cos innego jak kwestia złego odzywiania i dobrym pomysłem bedzie dokładne zbadanie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wiem co tobie jest-zazdrość ze cie nie stać na takie zycie. Jem cale zycie podobnie, takich dolegliwości nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że porozmawiaj ale nie tak że wpajasz jej co ma jesc jej dziecko a czego nie. Tak po prostu wpadnij do niej spytaj się o zdrowie malego i powiedz np. że starsze dziecko koleżanki też tak miało i nie wiedziała czym ta biegunka i gorączka była spowodowana i w końcu małemu zrobiła ścisłą dietę bez chemi i słodyczy, same zdrowe rzeczy i przeszło małemu bez śladu... albo wymyśl coś innego ;) ale napewno porozmawiaj bo szkoda dzieciaczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra po zbóju
Może i tak, ale on już był badany milion razy, oni dwa razy w tygodniu są u lekarza. że siostry z pracy jeszcze nie wylali za takie ciągłe zwolnienia na dziecko to szczerze się dziwię. Kilka tygodni temu miał zabieg laryngologiczny pod narkozą i do tej narkozy był szczegółowo badany, według lekarzy jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koniecznie szpital i badania bo ten dzieciak albo ma robaki albo jakas chorobe, to na pewno nie jedzenie sprawia takie dolegliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra po zbóju
To, że tobie nie szkodzi to nie znaczy, że wszystkim. i ile masz lat, że twierdzisz, że od małego jesz takie rzeczy? Podejrzewam, że jesteś na tyle stara, że jak byłaś mała to na pewno takiego g***a nie jadłaś, bo go po prostu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a może go siostra podtruwa? słyszałaś o czymś takim jak zespół Münchhausena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może chłopak ma nerwicę? Może "sra wodą" i ma problemy żołądkowe, bo jest zestresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że to właśnie jedzenie....ciągle słodycze, wszystko mocno przetworzone...poza tym nawet dorośli mają różnie, wielu dużo rzeczy szkodzi, inni mogą jeść niemal wszystko i nic ich nie boli...a co dopiero dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, zwroc uwage, spokojnie, rzeczowo, podeprzyj sie fachowa literatura itd. ja np jestem dorosła a mam uczulenie na konserwanty, tyle,ze po prostu sama je odstawiłam ( po jedzeniu w restauracjach z chemia,albo po konserwach b zle sie czuje) a takie dziecko przeciez samo nie powie, Zreszta siostra saa tez nie powinna sie truc. nawet jesli jej bezposrednio nie szkodzi to nadmiar chemii kumuluje sie w organizmie i przedzej czy pozniej to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra po zbóju
te jego wymioty i biegunki wyglądają tak, że to dzieje się rano. Bo w południe dziecko już uśmiechnięte, jak na skypie czasami gadamy to w ogóle po nim nie widać, że rano coś mu było. podejrzwaliśmy też, że to może jakieś stresy, strach przed zerówką, a wcześniej przed przedszkolem, ale siostra wykluczą tą opcję, bo mówi, że jak go odbierają to wyciągnąć stamtąd nie można, bo tak fajnie się tam czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko dziecko- powiem ci, ze nawet moj pies po suchej karmie i puszkach wciaz chorowal, non stop problemy jelitowe i uczulenia., ezemy. Zaczelam mu gotowac i przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra po zbóju
z tą nerwicą też może jest coś na rzeczy, bo chłopak jest delikatnie mówiąc tresowany. siostra i jej mąż są bardzo surowymi rodzicami. Wcześniej były sytuacje, że chłopiec palcami wskazującymi wydłubywał do krwi skórki na kciukach, wokół paznokci. Wtedy razem z mamą zwracałyśmy siostrze, że to może na tle nerwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zwrocila!moja siostra na szczęście dobrze zywi swoja rodzine ,wiec nie mamy takich problemów,ale jakby były na pewno nie pozostałabym obojetna.dieta w zyciu każdego z nas jest wazna w szczególności dziecka,ktore rosnie i nie potrzebuje tony smieci i cukru.a te co pisza,ze tez tak zra niech się bujaja ze swoimi radami,zdrowie się o nie upomni wcześniej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj. Cale pokolenia jadly slodycze i kostki rosolowe badz zupy z tytki. Ile ludzi musialobyiec sraczke? Wiadomo ze zdrowe to nie jest ale robcie z tego winowajcy. Pamietam ze mojaama tez uzywala kostek albo czasem zupy w tytce. Golabki ze sloika tez byly bo nie lubiala ich robic. Ani ja ani moje rodzenstwo problemow nie mielismy. Popadacie ze skrajnosci w skrajnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli raz na jakiś czas to ok,ale nie widzisz,ze ona tak karmi rodzine cały czas?jak mnie lecza takie lebiody co fascynują się syfnym zarciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozatym słodycze,ktore kiedyś zjadaliśmy to nie to samo co dziś.chyba zes gowniaara i nic nie wiesz o tamtych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes taka elokwentna na forum,a z siostra normalnie nie rozmawiasz,autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są osoby które słabo tolerują chemie w produktach i to wlasnie objawia się biegunkami, bólem głowy. Zresztą wsytarczy poczytac jaknie ktore E dzialają na nasz organizm. Kiedyś jak byliśmy mali nie było chemii w produktach, albo byla to ilość minimalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech mu lepiej zbadaja cukier :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej że mały będzie miał w przyszłości raka jak tak go będzie żywić. i niech pomyśli o badaniach na CELIAKIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×