Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mieliście w życiu nadprzyrodzone sytuacje z których wynikało że Bóg istnieje

Polecane posty

Gość gość

Jeśli tak to jakie? Wpisujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie jest cudem, reszta to halucynacja, hemoglobina, taka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, takie tam Osoba mi bliska umierająca w szpitalu. Podczas mojej modlitwy ok godz przed śmiercią poprosiłam Boga , aby dał Tej osobie siłę na znak Twojej obecności ,aby sprawił i uświadomił mi poprzez TA osobę umierającą istnienie obecność Boga w niebie Po krótkim czasie , a przebywałam wówczas pietro niżej usyszałam bardzo głośny hałas., włosy dęba mi stanęły i przez myśl przebiegła mi modlitwa i moja prosba ,w pokoju otworzyło sie okno i strasznie wiał wiatr którego nie było na dworze ...to jest ZNAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze czułam go przy sobie, czułam że ktoś mnie chroni, czuwa nade mną w trudnych a czasami zabawnych momentach życia, że mnie chroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrny widelec
Moja teściowa - wspaniała kobieta, taka naprawdę nadzwyczaj dobra dla wszystkich, o dobrym sercu, znajomi mówili na nią "Anioł" zachorowała na raka, początkowo nie było poważnie, ale potem pojawiły się przerzuty do mózgu. Cała rodzina ciągle się za nią modliła - jej mąż organista, syn ministrant i reszta bliskich osób. Po około roku zmarła. Nie zasłużyła na to. Jeżeli bóg istnieje, to jest sk*****synem. ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, wielokrotnie, np. zatrzymałem rozpędzony samochód w zimie dosłownie na 2 metrach, miałem nawet przed oczami w czasie tego ułamka sekundy pokaz slajdów, między innymi zdjęcie auta z wgniecionym stalowym słupem do środka pomiędzy siedzenia... w rzeczywistości do słupa pozostał jeszcze cały centymetr, mniej niż grubość palca, pasażerowie gapili sie na niego jak zahipnotyzowani a później cieszyli jak małe dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z tego może wynikać że masz dobre hamulce w samochodzie a niekoniecznie że Bóg istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było dawno temu, samochód maluch więc nie pisz głupot o dobrych hamulcach zatrzymujących go z prędkości jakieś 50km/h na odcinku 2 metrów, tak nawet bolid F1 by się nie zatrzymał na gorącym asfalcie, nie mówiąc już o ubitym śniegu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumen978
ja miałam taką sytuację, że rzucałam świętą książeczką (wierzę w Boga ale w kościół i te wszystkie przykazania średnio) więc tak sobie nią rzucałam, (to były pytania do bierzmowania młodszego brata) i wypowiadałam słowa, no ciekawe czy odwróci się na spód skoro jest taka święta (okładką do tyłu) rzucałam kilkanasie razy - nie odwróciła się. Wystraszyłam się, przestałam. Poszłam do pokoju, chciałam zapalić światło, wypadł przełącznik, którego nawet nie tknęłam. Dało mi to do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie nazywa podswiadomosc i nadswiadomosc ten caly matrix, 3:00 zawsze mi tyka w glowie, od czasu kiedy ksiadz na lekcji w gimnazjum puszczal nam egzorcyzmy e. rose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wierzę. mi pomaga codziennie. Czuję, że mam z Bogiem dobry kontakt i pomimo tego, że jest źle zawsze się dobrze układa. Myślę, że on wie co jest dla mnie najlepsze. Po prostu wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, dobry byl z niego wariat, ale klase mielismy szatanska, i te miny dziewczyn jak to ogladaly, gazeta wyborcza mialaby temat dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hunzowie jedza warzywa
a mieso raz do roku oczywiscie ze istnieje kiedy mnie coś boli lub zachoruje to wystarczy ze poprosze i mnie udrowi ale trzeba byc w stanie łaski czyli bez grzechu bo tak to jest grzech to rozmowa z bogiem przypomina jak dziad z obrazem gadał i dla tego wiele osób sie modli i nie pomaga grzech jes bariera od boga i aniołów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu czuję Jego obecność. Ale staram się dostrzegać, co dobrego dla mnie robi, nie szukając ewidentnych cudów choć i w takie wierzę. Cieszę się zawsze, gdy akurat gdy mam wychodzić, poprawia się pogoda, gdy widzę białego motyla latającego przez chwilę wokół mnie, gdy mimo czyiś szczerych złych intencji, omija mnie jakiś wypadek. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy to możliwe, aby spora rana po oparzeniu z gatunku tzw. do żywego mięsa zagoiła się niemal z dnia na dzień i zniknęła bez śladu? Nawet nie pamiętam, bym wtedy się modliła o to by ładnie zeszło. Ale teraz się cieszę i uważam to za taki podarek od Boga, który na różne sposoby daje o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sadzilam ze tyle mamy ludzi z niewidzialnymi przyjaciolmi w Polsce :) A tak w ogole jesli nawet jakis bog istnieje, ma gdzies wasze modlitwy i nic nie spelnia. To tak jakby mrowki prosily nas o spedzenie zyczen :P nie wydaje mi sie zebyscie sie nachylali nad mrowkami. Jak cos to on jedynie slucha i obserwuje, a modlitwy wam pomagaja w ten sam sposob jak wiara w samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś gdy miałam kolejny okropny dzień zafundowany przez podłe osoby miałam impuls by popatrzeć w niebo z pewnością, że coś zobaczę. I było coś, na jasnym niebie wypełnionym białymi chmurkami jedna czarna uformowana w równy bardzo wyraźny kształt leżącego krzyża. Po pół minuty się rozwiała, to była chwila. Dziwnie się wtedy poczułam ale nie mam wątpliwości, że to było działanie Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie prawie aż niemożliwe, że tak powiem, te, których nie czułam tylko ja, to nie, ale w bliskim moim otoczeniu są osoby, które np. wiele razy byli blisko śmierci i się cudem uratowali x z których wynikało że Bóg istnieje x przecież już tyle razy udowodniono, że tego sie nie da udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukazał mi się we śnie. I wyglądał jak prawdziwy Bóg. To było jak nadprzyrodzone zjawisko że ciężko by było żeby mój mózg sobie taki widok wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie dlaczego nie można tego udowodnić? Bo na tym polega istota zbawienia i Bóg tego nie chce. Żeby nie zobaczyć a zaufać mu i wierzyć, to jest klasa.. Tak jak Bóg objawił się w Jezusie i został ukrzyżowany przez niedowiarków. Raz na jakiś czas zaznacza swoją obecność, w dziejach historii są takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekleństwem człowieka jest wolna wola. Bóg nie może jej łamać bo tak jest ustalony świat. Jeśli chcesz grzeszyć, oddawać duszę szatanowi to tak zrobisz, Bóg tylko dyskretnie będzie o sobie dawał znać. Ktoś na forum pisał np że gdy wyrzekał na Boga potem biały oswojony gołąb uparcie towarzyszył mu przez resztę dnia na balkonie. Wierzący ucieszyłby się, że Bóg daje znać o swojej bliskości. Niewierzący dalej ma gdzieś. A szatan nie jest tak subtelny. Gdy chce kogoś złowić w swoją sieć, podsunie np żonatemu chętną i gotową kobietę rodem z jego marzeń. Niemal pewny sukces złego a ludzie się łapią. Złego śmieszy głupota ludzi, których nienawidzi i za wszelką cenę odciąga od Boga. Nie robi tego dla ich dobra, oczywiste? Dla większości nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestańcie mieszać w to szatana, jesteście śmieszni :O Tłumaczycie najgorsze cechy człowieka działaniem szatana. Otoz nie, to człowiek sam z siebie jest paskudną istotą i jest zdolny od najwspanialszych rzeczy do najgorszych plugastw i zbrodni. Czasem myślę, że Bóg ma jakąś asurdalna przyjemność widząc, co się dzieje na tej chorej planecie - a całe zło jest tylko i wyłącznie winą czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek nie jest istota paskudna, ale grzeszna. Dlatego jeśli nie wierzy i nie ma Boga w sercu, a do tego potrzebna jest szczera, wiara, modlitwa, częsta spowiedz, i przyjmowanie komunii świętej. Wtedy Bóg mieszka w jego sercu. A jak się żyje w grzechu to szatan ma proste dzialanie i panuje nad Wami a w jakim stopniu to zależy od tego na ile mu pozwolimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, popatrz uśmiechniętemu niemowlęciu w twarzyczkę i powiedz, że jest z urodzenia złym s*********m. Dorastamy i przez grzechy w połączeniu z brakiem modlitwy i Mszy pozwalamy, by zło zapuszczało w nas korzenie. Często grzech rodziców niszczy życie kolejnym pokoleniom, które przez to mają ciągle pod górkę i żyją z dala od Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam rozne znaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 Dokładnie ja tak mam przez to, że moja matka i babka wróżyly w karty. Przez ich grzech mam przesrane w życiu. Teraz chce się od tego odciąć i jestem w drodze do nawrócenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:43 - Jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:47 módl się dużo do Jezusa, powodzenia życzę. Pomodlę się również!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mialam- gdy bylam wyspowiadana.Trzeba miec czyste serce,by znaki widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys nie moglam znalezc jednego wyniku badan lek.nie wiedzialam gdzie go wsadzilam.poprosilam Matke Boza .zeby mi pomogla.wtedy podeszlam do sterty ksiazek i od razu wyciagnelam ksiazke .ktora lezala pod spodem.a w niej byl ten wynik.nie pamietam kiedy go wlozylam tam .bo to bylo bardzo dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cuda są dla niewiernych. Kto wierzy nie potrzebuje dowodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×