małżeństwo to niewolnictwo

i totalna głupota;) Takie kupienie sobie kogoś przed ołtarzem..pfe!

zgadzam sie w 100%

Wszystko zależy od podejścia. Jeżeli kobieta szuka frajera który ją utrzyma a facet kuchty i dzi***ki w jednym to sorry. Takie małżeństwo jest g*****no warte :P Zasadniczo masz rację. Bardzo rzadko zdarzają się małżeństwa gdzie 2gu ludzi po prostu zależy na sobie i chcą spędzić razem resztę życia :) a szkoda....

Ja sama jestem niezadowolona ze swojego małżeństwa ...chciałabym być wolna kobietą ale co z dziećmi i rodziną?

Kościół katolicki to w ogóle jakaś obłudna sekta nastawiona na zdobywanie kasy bogacenie się. Jeśli dwoje ludzi się naprawdę kocha to nie potrzebują do tego jakiegoś papierka to jest tak samo śmieszne jak z tym pierścieniem św.karoliny jaki ostatnio lansował KK owy pierścień to "pierścień czystości" jakie noszą młode katoliczki żeby nie ulec"seksualnej pokusie" haha ja nie jestem katoliczką a nie potrzebuje nosić jakiegoś tam pierścionka żeby się nie puścić bo nie jestem dzi**a

a ja i mój mąż jestesmy bardzo zadowoleni z małżeństwa..jesteśmy po slubie juz 10 lat i nadal się strasznie kochamy,wszędzie chodzimy razem trzymając się za rękę,codziennie okazujemy sobie uczucia,mówimy sobie ze sie kochamy...więc jak widac sa małżeństwa i ''małżeństwa''..dzieci nie mamy bo ja nie chcę więc wygodnie sobie we dwójke zyjemy

Nie przesadzacie trochę? Małżeństwo nie jest przymusem przecież. To symboliczne zobowiązanie między 2giem ludzi. Zawierane z WOLNEJ WOLI. Jasne nie każdy się nadaje do tego bo monogamia jest bardzo trudna dla ludzkiej natury :P Problemem nie jest instytucja małżeństwa sama w sobie tylko JAK ludzie jej używają. Jeżeli dla kogoś małżeństwo to wyłącznie dostęp do doopy, albo kasiora to jasne że obudzą się z ręką w nocniku albo poczuje się zniewolony. Ludzie podejmują głupie albo pochopne decyzje, nie przemyślą a potem zwalają winę na wszystko inne dookoła :P

małżeństwo zawiera się z własnej, nieprzymuszonej woli więc jeśli ktoś nie chce brać ślubu to zwyczajnie go nie bierze, i odwrotnie to osobista decyzja każdego człowieka nie uważam za dobry pomysł ubliżanie komuś kto chciał wziąć ślub, tak samo jak komuś kto ślubu brać nie chce. jest to moim zdaniem co najmniej dziwne, bezcelowe i niegrzeczne

tak wszystko się zgadza tylko że po latach wszystko się zmienia nie ma juz tak różowo i zakochanie mija

no jasne i jeszcze jak dzieci sa to wogóle jest masakra bo jestes tylko od prania gotowania sprzątania i wychowywania dzieci. wiecej nic. zamiast atrakcyjnej kobiety elegancko ubranej jesteś zwykłą kurą domowa a twoje życie staje się rutyną............

"Kościół katolicki to w ogóle jakaś obłudna sekta nastawiona na zdobywanie kasy bogacenie się. Jeśli dwoje ludzi się naprawdę kocha to nie potrzebują do tego jakiegoś papierka to jest tak samo śmieszne jak z tym pierścieniem św.karoliny jaki ostatnio lansował KK owy pierścień to "pierścień czystości" jakie noszą młode katoliczki żeby nie ulec"seksualnej pokusie" Totalna ignorancja wyziera z tego wpisu. KK to nie sekta i nie jest nastawiony na bogacenie się. Dwoje ludzi, o których mowa, nie robią tego dla żadnego papierka tylko dlatego, że chcą złożyć przysięgę przed Bogiem. Nie zrozumiesz, po co i dlaczego, więc tego nie wyjaśniam. Pierścień czystości ma być manifestacją trwania w czystości do ślubu, a nie ochroną przed pokusą.

Znam taki jeden ciężki przypadek...dziewczyna wyszła za mąż bo matka jej kazała zmusiła ją do tego przynajmniej tak opowiadała...po bliższym poznaniu zorientowałam się że nie do końca jest sprawna intelektualnie nie wiem jak to możliwe że pozwolili jej wyjść za mąż widać mają w d...kto z kim i dlaczego bo liczy się tylko kasa.

ja męża nadal bardzo kocham,kocham go ponad zycie

--> gość333333333 pozwól, że uzupełnię Twój wpis: ...zamiast atrakcyjnej kobiety elegancko ubranej, wegetującej bez sensu, celu i nikomu niepotrzebnej, jesteś zwykłą kurą domowa a twoje życie staje się rutyną............ , która może być wypełniona miłością i w której możesz czuć się szczęśliwa i spełniona.

KOŚCIÓŁ KATOLICKI nigdy nie kazał ani nie głosił konieczności zawierania małżeństwa dla kasy :P nigdy nie padło stwierdzenie, że zawieranie ślubu dla kasy i doopy podoba się Bogu :P kasa i doopa to dodatki i są przy okazji małżeństwa również zwracam uwagę Szanownych Ateistuff że to WŁAŚNIE zły KK podkreśla ciągle DUCHOWY i UCZUCIOWY wymiar małżeństwa i zwraca uwagę, że jest COŚ JESZCZE wartościowego prócz doopy i kasy na tym świecie :P ale to taki szczegół o którym roochacze i roochaczki nie pamiętają i pamiętać nie chcą :P

zgadzam sie dziwie sie że kobiety chcą wychodzić za mąż

Kto to napisał? Jakaś odrzucona i niechciana? Nie umiejąca kochać ani przyjąć miłości? Nastolatka? Feministka?Lewaczka?

2013.11.06, 11.30....no właśnie..ten wymiar duchowy i uczuciowy małżenstwa odczuwają, rozumieją tylko ludzie mądrzy, obdarzeni intelektem i empatią.

ja uwazam ze kobieta czuje sie bardziej bezpiecznie i godnie w małzenstwie nawet jesli niektóre małzenstwa sie rozpadają,nie chciałabym być konkubiną czy tzw partnerką,wolę miec drugiego czy trzeciego ale męża,a rutyna to nic strasznego

te kury domowe tez mają swoje zainteresowania,pasje,niektóre z nich są mądrymi zadbanymi atrakcyjnymi kobietami,poza tym wychowują dzieci które kiedys będą pracowały,odnosiły sukcesy,zakładały swoje rodziny wiec troche szacunku

Czy ja wiem czy jest to niewolnictwo. Wiem, że są osoby które wolą być singlami ale jest to ich wybór i ich sposób na życie :)

Autorka 3 lata temu wyszła za mąz za muzulmanina, skoro tak narzeka.

Małżeństwo i wszelkie tego typu umowy (prócz handlowych) są żartem i nie powinny być aprobowane. Wieczne użeranie się z kimś, za nic i po nic, dopełniające bezsensu - takie małżeństwo to nic innego jak zakuwanie siebie w kajdany, dodatkowo będąc w błogiej nieświadomości i żyjąc w propagandzie szczęścia. Głupota i zabobon. Tak samo ludzie nawołujący do wierności czy służalczości małżeńskiej czy jakiejkolwiek innej systemowej metodzie opresji ludzi powinni tak jak wiedźmy w średniowieczu paleni na stosie jako oprawcy postępu. Przyszłość leży w wolności a nie wierności jakimś głupkowatym ideałom wpajanym biednym ludziom od dziecka. Zdrajcy małżeńscy - zdradzajcie, w was nadzieja na zniesienie tych kretynizmów!

Małżeństwa jeśli już mają istnieć powinny być odnawiane co jakiś czas oświadczeniem woli. I nie tworzyć domyślnie wspólnoty majątkowej.