Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż to wieczny malkontent

Polecane posty

Gość gość

Dodam że kiedys był inny, normalny, usmiechnięty, pogodny. Dlatego za niego wyszłam. Wsztystko zmieniło się 3 lata temu jak otworzył swoją firmę ( co było zreszta jego marzeniem). Teraz ma firmę, któa przynosi jakies pieniądze. Mamy 3,5 letnie dziecko, drugie w drodze, jesteśmy zdrowi, mamy swój dom, nie mamy żadnych kredytów, mamy samochód, mamy wszystko co jest niezbędne do życia. Ja pracuje na etacie. jednak jego zachowanie przytłacza mnie tak, że nie znajduje radości z życia. Począwszy od pobudki rano- narzekanie że on nie lubi wstawać, że musi ścielic łóżko, że klienci dzwonią, że nie ma czasu kupic sobie spodni bo ciągle siedzi w firmie, że Tusk go w*****a, że musi jechac napalic mi w domu w piecu, że musi po mnie przyjechac do pracy, że musi nasypac psu karmy. Wszystko, poprostu wszystko mu przeszkadza. Widzę go rano jak wyjezdzamy a jak przyjezdza to juz śpie bo mam dośc po całym dniu pracy, siedzeniu z małym i jeszcze jestem w ciązy. Nie rozmawiam z nim bo wszystko o czym zaczynamy rozmowę kończy się narzekaniem. mam już tego dość, ale nie jest tak prosto odejśc jak ma się dziecko i drugie w drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Porozmawiaj z nim spokojnie,nie na zasadzie wyrzutów.Niech sobie przemyśli plusy i minusy tego co ma teraz w życiu.Czy naprawdę jest tak źle? Niech wręcz wypisze na kartce pozytywy(jesteście zdrowi,macie dziecko,macie gdzie mieszkać,a nawet chyba macie dość dobrą syt. finansową?,pracuje na swoim-to było jego marzenie,prawda?kochacie się) i negatywy (1,rano trzeba wstać ,choć się nie chce -jaka alternatywa?nie wstawać? leżeć cały dzień w łóżku?to wtedy firma się posypie...wtedy bedzie fajnie?nie ma więc innej opcji...;)trzeba ruszyć d... i nie narzekac,bo się sobie samemu odbiera energię.2,syt. w kraju).-ile można o tym mówić...faktycznie może się odechcieć wszystkiego. i inne.) Czy rzeczywiście tak mu się ciężko żyje ?Czego mu brakuje?Leżenia na kanapie?Męczy go robienie wszystkiego,także odwożenie ciebie? Może wolałby być sam?Może nie chce drugiego dziecka,czuje się przytłoczony rodziną,bo marzy mu się egoistyczne ,beztroskie zycie kawalera? Powiedz,że cięzko żyć z kimś,kto wiecznie narzeka i że tym narzekaniem odnosi taki skutek,że jemu wcale nie jest lepiej,tylko się nakręca ,a przy okazji tobie odbiera radość życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Może napisz na spokojnie list do niego,z rozmowy może wyniknąć kłótnia,jeśli źle dobierzesz słowa,a zresztą,nie bardzo macie kiedy rozmawiać.Wydaje się ,że brakuje wam czasu dla siebie.To ile godzin on pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwozi mnie i małego do przedszkola na 7 a w domu jest koło 21....dodam, że wszystkie weekendy, święta i nie święta ciagle cos musi zrobic w firmie. czasem mam wrażenie że to nie firma go tak absorbuje tylko on ucieka od obowiązków i od rodziny, bo dodam, że w domu nie mam od niego żadnej pomocy. Nic a nic kompletnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciał mieć drugie dziecko? A czy pierwsze chciał,czy to była wpadka?Pewnie jak większość Polaków jest wychowany na księcia pana ,koło ktorego mamusia skakała,a teraz mu cięzko dbać o rodzinę,bo to dla niego głównie obowiązek:( Kochacie się jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaglewracadomnie
żadno dziecko nie było z wpadki, ale to chyba ja bardziej na nie nalegałam.U niego w domu jest typowo patriarchalny układ: mamusia od gotowania i prania nie ma nic do powiedzenia. Tatuś pępek świata bo pracuje i zarabia na dom.Matka jest na utrzymaniu ojca. i jest ciągle utrzymywana w przeświadczeniu że jest nic nie wartym śmieciem co ma tylko sprzątac dom.Ale matka sra się za moim mężem, uważa że on biedy bo tyle pracuje a ja od niego ciągle czegos chce.Czy go kocham?To trudne pytanie bo ja sama juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Z takim koszmarnym mężem,pewnie sobie wypieściła "synka",żeby mieć namiastkę kochającego,zaleznego emocjonalnie mężczyzny:(.Porozmawiaj z mężem.Czy coś mu w waszej rodzinie nie pasuje?Coś jest nie tak i wychodzi "bokami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było juz tyle rozmów, żeby znalazł jakis sens jakiąs radość z życia, ale rano znów było to samo. On chyba czerpie satysfakcję z tego narzekania....Kiedy jest w domu lub kiedy z nim przebywam czuje że dopada mnie jakas depresja, że jestem nieszczęśliwa. Tak jakby zabierał mi cała energię do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Nie dziwię się:( Takie osoby zatruwają wszystkich wokół.Mówiłas mu o tym? Co on na to? Lekceważy wpływ swojego zachowania na ciebie i na dziecko? przecież dziecko od niego się uczy reagowania na swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×