Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia ugu

Jak facet daje do zrozumienia kobiecie że jest zainteresowany nie znając jej

Polecane posty

Gość gość
no trochę lepiej, ja raz zagadałam, i z chęcią odpowiedział, a ja zamiast podtrzymywać gadkę, to głowę spuściłam, wogle często tak robię, jak musimy rozmawiać, kiedyś się tak fajnie uśmiechnał, a ja też głowę spuściłam, jakbym miała 7 lat, a nie 27, jakaś dziwna jestem, zdziczała, czasami patrzy na mnie i to wszystko... mam nadzieję, ze się chociaż zakumplujemy jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Nie martw sie jak tez tak reaguje a jestem 2 lata od Ciebie starsza. Po prostu on mnie strasznie oniesmiela i zachowuje sie przy nim jak dziwadlo a nie wiekszego mam problemu z nawiazywaniem kontaktow. No ale przy nim kolana miekną. To chyba tak dziala, ze im bardziej ktos sie nam podoba i im bardziej nam zalezy to nerwy tez wieksze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, to jest bez sensu, ja się czuję jak gimbaza jakaś, zastanawiałam się, czy mogę go jakoś po zajęciach pozaczepiać.. wiem, że jest informatykiem, ale on nie wie, że ja wiem, wiem też, że od czasów studiów mieszka sam, tylko zastanawiam się po co, jeśli nie ma kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
Basia-miałam tak samo. Ciągneło się to bardzo długo a ja nie widziałam na czym stoję. Nie pasowała mi ta układanka. Człowiek niezainteresowany nie zachowuje się w ten sposób i każdy by się zorientował ze coś jest narzeczy. Coś a nawet dużo. Aż tu nagle pewnego mnie olał udając że nie widzi, gdy się odezwałam zignorował. Potem znowu zainteresowany a potem mnie zignorowal, udając że nie widzi lub gdy stalismy w kilka osób odwracał się do mnie bokiem wcale nie reagując na to co mówię. w Koncu powiedziałam dość, nie miałam już siły i nerwów żeby się dalej w to bawić bo facet sówj cel osiągnął na początku-zaczał mi się coraz bardziej podobac aż sie zakochałam. Gdyby nie to nie zwróciła bym uwagi na tego faceta bo ani on przystojny nie był ani w moim typie. Może gdybym była bardziej odważna sprawy potoczyły by się inaczej. Mam wyrzuty sumienia chociaż nie jestem do konca pewna czy powinnam je mieć. Może jakis zły ruch. Zawsze są winne obie strony, nie jedna. Mówiąc KONIEC zadałam sobie ogromny ból który rozrywał moje serce na strzępy i zabijał mnie od środka. nigdy nic mnie tak nie bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
Aż tu nagle pewnego mnie olał udając że nie widzi, gdy się odezwałam zignorował żle to napisałam. tak było od początku , zainteresowanie a czasem ignorancja. ale jednak jakis sprzeczny znak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
I jak juz ostatecznie dalas sobie z nim spokoj to zauwazylas zmiany w jego zachowaniu? Caly czas daje jakies sygnaly, czy on tez spasowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, faceci sie po prostu wami bawia! A wy sie glupie zakochujecie od razu, a potem placz. Wyluzujcie troche, szkoda łez i nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
Basia- zmieniło się. Pozostało tylko wpatrywanie się we mnie ale gdy ja tego nie widziałam gapił się i śledził moje ruchy. Jak coś mówił ogólnie do wszystkich to co chwilę sprawdzał moja reakcję odwracając się wmoją stronę i patrząc w moje oczy. To było natarczywe i nieprzypadkowe a za to jakie krępujące. Nigdy nawiązanie relacji z druga osoba nie szło mi tak fatalnie jak w tym przypadku. To tak jak ktos by Cie zaprosił do domu na przyjęcie, Ty stała byś przed drzwiami a on co chwilę by je otwierał i mówił wejdź, Ty dała byś krok do przodu a on by je zatrzasnął i za chwilę znów otworzył zapraszając Cie. tak w kółko i w kółko a Ty stała byś w jednym miejscu jak głupek i zastanawiała się co to za głupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
podam przykład. Jednego dnia rozmawialismy, zartowalismy było ok, na koniec powiedziliemsy sobie czesc z usmiechem i roszeszlismy sie kazde w swoją stronę. inne dnia wychodziliśmy, on wyszedl pierwszy z kolega aja tuż za nimi. Wszyscy szlismy do hali garażowej, on podwozil kumpla. kumpel zauwazyl ze za nimi ide wiec zagadał a tamten sie nawet nie odwrócil a wiedzial ze to ja bo poznal po glosie. odwrocil sie nawet w przeciwna stronę. oni wsiedli do swojego auta, ja do swojego i nawet czesc mi nie powiedzial. nasze auta staly tuz kolo siebie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Kurcze, ten Twój facet to jakiś niezle porabany. Nie dziwie sie ,ze dalas sobie w koncu spokoj, przy takim to zwariowac mozna. Dobrze, ze w pore sie opamietalas. Szkoda Twoich nerwow, nie warto marnowac uczuc na takiego typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
a jak ten Twoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się wtrącę... dzisiaj na hiszpańskim mój język ciała powiedział wszystko, specjalnie to zrobiłam, a i zagadywałam dużo, chociaż nigdy tego nie robiłam... ciekawe, czy się domyślił co jest na rzeczy lub chociaż czy przeszło mu to przez myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Mojego widzialam wczoraj przez przypadek, bo mial wolne a przyszedl do pracy. Mignal mi przez moment i uraczyl mnie tym swoim spojrzeniem, tylko odnioslam wrazenie, ze z jakims smutkiem, mial oczy zbitego psa. Nie byl taki uwodzicielski i pewny siebie jak zwylke. Czekam na weekend, bo dopiero wtedy bedzie w pracy i zobaczymy co sie wydarzy, ale tesknie niemilosiernie. Kolezanko powyzej gratulacje, fajnie ze zaczynasz dzialac, chociaz jedna odwazna:) trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby facet dał kobiecie jasno do zrozumienia że się mu podoba to wszystko szło by łątwiej. ale tacy są dziś faceci-jak c***y. lepiej się gapić jak wół na malowane wrota , uśmeichnać od czasu do czasu i czekać aż dziewczyna mu sie w ramiona rzuci. bledne myslenie. wystarczy zagdać raz, drugi............wtedy kobieta widzi próbe nawiazania kontaktu i odpowiada tym samym. wystarczy powiedziec od siebie dwa zdania -liczy sie gest . Jak kobieta widzi takiego idiotę co sam nie wie czego chce to zaczyna sie zastanawiac czy jest z nim wszystko w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święta racja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Popieram - święta racja :) Doszłam do wniosku, ze w moich relacjach z facetami to zawsze oni wykazywali inicjatywe. Nie mieli problemu z zagadaniem i zaproszeniem na kawe. Jeden to nawet siedzial w kolejce jak klient i czekal na swoja kolej. Potem podszedl, przedstawil sie, że jest synem pani ze sklepu obok i z zaprosil na kawe. Pozostali tez zawsze sami z siebie cos angazowali. A teraz na stare lata trafil mi sie taki ciezki przypadek ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to zawsze bawi jak głupie baby mają nawalone we łbach i wyliczają co to facet nie powinien według nich zrobić i jak się zachowywać. Problem powstałby jednak od razu, gdyby im powiedzieć, żeby same zastosowały się do tych swoich rad. Żeby tak odważnie wychodziły z inicjatywą, żeby zagadywały i inicjowały kontakt. To co wtedy? Od razu by się podniósł krzyk, że przecież paniusie tak nie moga, one mogą tylko co najwyżej czekać na gotowe. Prawda jakie to wygodne? Jak chcecie od kogoś wymagać, to zacznijcie od siebie? Ale łatwiej wymagać od kogoś i dorabiać do tego pseudoteorie rodem z 19 wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja właśnie wczoraj zaczęłam, i się okaże co z tego będzie- może nic a może odwrotnie, póki co współpracuje ze mną grzecznie, hihihi :) przecież nie muszę się z nim umawiać od razu, na razie wystarczy zagadywanie o byle co, intensywny kontakt wzrokowy i strojenie się tak, jakby się z nim było na randce a nie na kursie, poprawianie włosów itp.- na więcej póki co się nie zdobędę, flirtowanie musi mi wystarczyć... mam nadzieję, że się domyśli i jeśli jest zainteresowany, to dalej będzie pozytywnie reagowal na moje zachowanie, a jeśli nie, to niech przestanie się gapić i uśmiechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Mam chandrę ;( tyle czasu go nie widzialam i tak czekalam na ten dzien. A tu dupa, nie widzielismy sie. Mialam zapieprz w pracy i nie mialam czasu na wygladanie i wychodzenie za nim. W dodatku moje zrodlo, ktore mialo mi dostarczyc informacji na jego temat nawalilo. Niczego sie nie dowiem, chyba ze sama pojde i zapytam ;/ Coraz bardziej pod gorke, a mi juz odbija z tego regresu. Gdybym tylko wiedziala czy jest wolny to by mi troche hamulce puscily. Zresztą w jego wieku i z jego wygladem bylo by dziwne, gdyby byl sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
basia, a nie wiesz, jak on się nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
No wlasnie do cholery nic o nim nie wiem i nie mam jak sie dowiedziec. Nie znam nikogo z jego otoczenia , moi znajomi tez nie. Wiem tylko gdzie pracuje i na oko jest po 30 - tce ;/ Na zadnym portalu go nie ma, nie mam pomyslu jak zebrac jakies dane i fiola powoli dostaje grrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mogłabyś przypadkiem mieć jakiejś pilnej sprawy w tym miejscu, w którym on pracuje? i akurat byłby ci na tyle potrzebny, że dałby jakąś wizytówkę czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
basiu, jak długo to już trwa, to zauroczenie, od kiedy myślisz o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Od pół roku stał sie moja obsesją ;), a podobał mi sie zawsze tzn. jak sie na niego natknelam pierwszy raz, czyli jakies ponad rok temu. Oni niestety nie maja w sklepie wizytowek imiennych, bo bylam kiedys u nich po numer kuriera i mi zapisali na wizytowce, ale go wtedy nie bylo. Nie wiem wlasnie po co moglabym do niego pojsc, juz raz bylam cos kupic, mysle ze drugi raz byloby troche podejrzane. No i obawiam sie, ze znow by mnie sparalizowalo. Boje sie cokolwiek inicjowac, bo nie mam pewnosci, czy jest wolny. Mysle, ze gdybym dowiedziala sie, ze jest zonaty to bylby dla mnie kubel zimnej wody i chyba by mi automatycznie przeszlo. Najgorsze jest to ze widze co sie ze mna dzieje, popadam w jakas apatie i zabiera mi to 95% mozgu, po prostu sie mecze i nie mam pomyslu jak to rozwiazac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim skromnym zdaniem- powinnaś się przemóc na tyle, żeby tam zajść raz na tydzień, raz na 2 tygodnie, tak poprostu, oswoić się, nawet jak będzie to podejrzane, to chyba dobrze... i korzystać z okazji, olać paraliż, pomyśleć że raz się zyje i uśmiechać się itp., a po jakimś czasie nawiązać rozmowę o jakimś tam sprzedawanym u niego produkcie itp., tak, żebyscie zaczęli prowadzić rozmowy o tzw. d***e marynie, a potem to ja sama nie wiem, bo jeszcze nie weszłam na wyższy poziom ze swoim, nie martw się, do odważnych swiat należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Tez mysle, ze to jest jakies wyjscie i ukaldam sobie w glowie rozne scenariusze, po co moglabym pojsc i jak potoczylaby sie rozmowa. Tylko to jest sklep komputerowy i zupelnie nie moja bajka, zebym mogla z nim pogadac o jakims produkcie;) Jestem na siebie taka zla i pukam sie w lepetyne, jak moglam dopusicic do tego, ze facet, ktorego w ogole nie znam i nic o nim nie wiem, tak mi zawrocil w glowie, jak jakies malolacie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to właśnie skoro się nie znasz, to tym bardziej powinnaś mieć pytania do obsługi, hihi :) klient nasz pan, jak to mówią... nie układaj tych scenariuszy, przestań, zainteresuj się oprogramowaniem komputerowym za to, nawet gdyby coś nie poszło, to zawsze bedziesz bogatsza w wiedzę- ale mi się wydaje, ze powinno być dobrze, baw się nim.... a z tym czy wolny, czy nie- patrzyłas może na palce- czy obrączka jest? bo jak nie ma, to wiesz co masz robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkskaj
przysięgłam sobie że nigdy nie zainicjuje kontaktu z facetem ktory mi sie podoba. nigdy !!!!!! teksty typu 'zagadaj bo on jest niesmialy ale daje ci znak' sa omylne jakby chcial to by zagadal mam uraz do wszystkich niemsialych i niezdecydowanych ale Ty spróbuj może akurat Ci się uda moze spotka Cię miłosc życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×