Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila892

poradźcie co ja mam zrobić

Polecane posty

Gość kamila892

Od pół roku spotykam się z facetem rok starszym on ma 24 lata ja 23. Pochodzę z Wrocławia, mieszkam z rodzicami, mój facet mieszka na wsi ok 60 km ode mnie.Jestem jedynaczką moi rodzice są dość majętni i wykształceni,ale nie o to chodzi. Kończę studia zaoczne ponieważ od roku pracuję w jednym z urzędów. Mój facet 8 miesięcy temu skończył studia ( bardzo lichy kierunek), które przejechał na kredytach studenckich, bo ma 8 rodzeństwa. Wychodzi na to, że studiował nie myśląc o przyszłości - chodziło tylko o to żeby się wyrwać ze wsi. Jego rodzice nie są wykształceni są rolnikami, jego ojciec najchętniej szukałby okazji do wypicia wódki. Mój facet nigdy nie pracował oprócz tego, że całe życia spędził i jak widzę nadal będzie spędzał na traktorze i gospodarce... Cały czas mówi, że chce pójść do pracy, ale efektów nie widać. Porozsyłał kilka cv w internecie na przedstawiciela handlowego i nawet nikt się do niego nie odezwał... Próbowałam mu pomóc w znalezieniu pracy. Dałam mu kilka kontaktów do pewnych firm, ale wykręcał się ze do żadnej z tej pracy się nie nadaje, nie ma doświadczenia. Powiedziałam żeby chociaż poszedł na kasę do pracy na jakiś czas to powiedział, że na kasie pracować nie będzie. W dalszym ciągu doi kasę od rodziców albo jeździ do prac polowych i tak dorabia na papierosy i wyjścia ze znajomymi. Życie ucieka mu przez palce, jest niezaradny, najchętniej spałby do południa. W ogóle o siebie nie dba - jest otyły. Bez względu na to co do niego czuję. Moi rodzice wiedzą z kim się spotykam i odwrócili się ode mnie. Czy myślicie że taka różnica charakterów i środowisk ma szansę na przetrwanie próby czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irminax
Ja myślę, że macie szanse ale najlepiej zamieszkajcie razem z dala od teściów np. w Gdynia http://cur.lv/4jeyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
nie mam nic do ludzi ze wsi. Tam też są wykształceni i mądrzy ludzie. Ale niektóry, tak jak to opisałaś swojego faceta, są po prostu brudasami, nie dbającymi o siebie, bez żadnych perspektyw na życie, czekający tylko na to by przejąc gospodarkę po rodzicach... Uwierz mi, skoro on już teraz o siebie nie dba to po ewentualnym ślubie, będzie brudnym, zapuszczonym, śmierdzącym, pierdzącym, nieogolonym paskudnym wieprzem, patrzącym tylko aż mu coś do jedzenia pod nos podstawisz... nie pakuj się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila892
To nie jest tak, że jest brudasem. Po prostu odżywia się byle jak, pali fajki chociaż tego nie toleruję. Jestem pewna, że nie chce przejąć gospodarstwa rodziców bo rozmawialiśmy o tym. Mieszkania z nim sobie nie wyobrażam. Na pewno nie będę go utrzymywać. Zastanawia mnie tylko na co on czeka. Facet mający 25 lat za pasem, który unika pracy i pcha się jedynie na traktor. Żadna to przyszłość. Pewnie lepiej by mu było z dziewczyną z podobnego środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×