Chorobliwa oszczednosc

Mam tak od zawsze, kazdy grosz ciulam. teraz gdy jestem juz na swoim mam jeszcze gorzej. Co miesiac odkladam min 1500zł na czarna godzine, licze sie z kazdym groszem, zanim cos kupie to sie 1000000razy zastanowie. to chyba nie jest normalne,co..???

ile masz lat,ile zarabiasz?

30 lat, razem z mezem mamy 3500zł / mc

to sporo odkladasz,ale pewnie bez dziecka jeszcze?

tak, bez dziecka jestesmy narazie

a i jeszcze mam wrazenie ze za malo odkladamy, ze za duzo wydajemy na jedzenie

to chyba jest zdecydowanie chorobliwe, chociaż sam nawyk oszczedzania jak najbardziej godny pochwały.Ale jesli ten nawyk zawładnął twoim życiem to znak, że zdrowe to nie jest

no wlasnie ostatnio zdalam sobie sprawe ze chyba przeginam z tym oszczedzaniem. A powiedzcie ile na jedzenie wydajecie na mc?

Ja tez tak mam, a zarabiam ok 5tys na msc.

czemu piszesz - chorobliwa? to dobre ze odkąłdasz, dobrze ze masz z czego, zdrowe podejscie wg mnie

nie sugeruj się odpowiedziami kto ile wydaje na jedzenie, bo to nie jest miarą twoich wydatków. zastanów się co wolisz: czy wydać trochę więcej na zywność lepszej jakości czy więcej zaoszczędzić a zjeść skromniej i coś gorszej jakości. Niestety prawda jest taka ,że żywność jest droga a tanie rzeczy są niskiej jakości

tez bym tak chciala.

bo wydaje mi sie ze ciagle za malo odkladam. W sumie odkladam bez celu, na czarna godzinę. Fakt, co roku jezdzimy na wakacje za granice, ale to i tak jest kropla w morzu moich oszczednosci...

to jak wy zyjecie za 2 tys??

2tys to przeciez kupe kasy i spokojnie 2 osoby bez dziecka mogą żyć normalnie

up

Przynajmniej na pogrzeb Wam nie zabraknie. :) Czarna godzina, to mam rozumieć śmierć Twoja albo Twojego męża.

ja wszystko wydaje na bierząco, po co oszczędzać