Nie pociagam go jak ratować to małżeństwo

Od dłuższego czasu mam problem mąż nie interesuje się mną pod względem seksualnym, nie inicjuje zbliżeń, inicjatywa wychodzi z mojej strony, i często mi odmawia, w łóżku często zamyka oczy, jakby myślał o kimś innym, czuję się upokorzona, nie wiem czy można to jakość zmienić, dodam że dbam o siebie, i jesteśmy razem 8 lat

kocham męża, mamy dziecko i chciałabym uratować to małżeństwo, wiem że po paru latach nie jest tak jak na początku, ale on w ogóle się mną nie interesuje, nie zauważa jak wracam od fryzjera, nie mówi że ładnie wyglądam, owszem powie jak się sama spytam tylko to nie o to chodzi, bo czuję że to wtedy na nim wymusiłam

Jesteście 8 lat czego oczekujesz?

Tak szczerze - spasłaś się?

nie przytyłam, dbam o siebie, inni faceci zwracają na mnie uwagę tylko nie mój mąż, nie wiem czy to taka kolej rzeczy

Barnej, Ty idioto. Sprobuj zajsc w ciaze, tyc 9 miesiecy, urodzic dziecko a zobaczysz,ze Ci sie cialo zmieni. Jestes zwyklym dupkiem.

ale on nadal mnie pociąga po tych 8 latach nie jest to taki pory jak na początku, ale go kocham, wiem że po paru latach nie jest tak jak na początku i ja tego nie oczekuję, chciałabym żeby widział we mnie kobietę, a nie matkę swojego dziecka

Faceci tacy są. Może spróbuj zachęcić go jakoś? Jakieś ładne wdzianko, kolacja czy coś...

gość Dziwisz się? Ile można ładowac c***a w jedną dziure ********************************************** potrafisz napisać coś innego oprócz takiego durnego tekstu jak i sama jesteś?

Staram się ładnie ubierać, on zdaje się tego nie zauważać,

Od ciąży się nie tyje. Tylko od obzarstwa w czasie ciąży. Znam wiele kobiet które po ciąży nie przytyly

To może przestań sama inicjować zbliżenia przez jakiś czas. Jeżeli nabierze ochoty, sam się za to zabierze. A jeżeli nie, to porozmawiajcie szczerze, niech powie dlaczego jest tak a nie inaczej i co by chciał zmienić..

może ma kogoś? jak myślisz? powinnaś to czuc ..

Do autorki ; mialam tez ten problem. (urodziłam dzieckko, ćwicze z chodakowska strasznie bardzo o siebie dbam, wiem ze wygladam lepiej niz przed ciaza, faceci zwracaja na mnie uwage) tylko nie moj facet. Wszystko było okej, jako przyjaciele, ale ani a ja ani on nie mielismy ochoty na seks. Zaproponowałam mu nawet seks w 3 lub4kacie (zalezało co on chciał) nawet sie ucieszył na ta mysl. Ale tak naprawde to nic nie zmieniło. My poprostu przestalismy sie pociagac . Oboje nie chcielismy zyc w takim zwiazku jałowym. (ja mam 28 lat mam swoje potrzeby, on 33 równiez ma swoje. i to co sie działo miedzy nami było bardzo nie naturalne) doszlismy do porozumienia , ze obije znajdziemy sobie innych partenrów do tego. Rozstalismy sie, ja sie wyprowadziłam z dzieckiem, i tak naprawde nic sie miedzy nami nie zmieniło, dalej świetnie sie dogadujemy on jest rewelacyjnym ojcem . Wiem , ze spotyka sie z róznymi kobietami ( czasami nawet sama mu organizuje randki w ciemno) Ja jestem od roku w stałym zwiazku wypełnionym namietnoscia i ciesze sie , ze podjelismy dojrzała decyzje. Zycie jest za krótkie na marnowanie czasu, na nierealizowanie marzen. Moze ktos inny czeka by dac Ci szczescie

Możesz spróbować wystroić się np. w coś takiego http://evita.com.pl/p,10,,,,,,,,303,6627-suknia.html#.Unt9eSeg1v8 i zaprosić go na lody do jakiejś galerii żeby zobaczył jaką ponętną kobietą jesteś i spojrzenia innych mężczyzn....zacznie myśleć...przynajmniej powinien ;)

autorko porozmawiaj z nim szczerze

nie rozumiem kobiet które pisza , ze faceci sa tacy ? jacy ? rozumiesz przez to , ze my kobiety tez mamy byc "takie " czyli łazy życiowe i godzic sie na wszystko? Latac za nimi , stroic sie w fatałaszki, i czekac az wkoncu zechce isc ze swoja żona do łozka?! Całe szczescie , ale ja "takich " facetów nie znam..

próbowałam z nim rozmawiać skończyło się na kłótni, twierdzi że robię z igły widły, że mu się podobam tylko że tego ja nie widzę, że jest zestresowany bo dużo pracuje, ale on zawsze dużo pracował, i nie przeszkadzało to nam w seksie, poszłam ostatnio do fryzjera, kosmetyczki kupiłam sukienkę, nic nie powiedział, dopiero pod koniec dnia jak widział że jestem smutna powiedział że ładna sukienka, widzę że innymi kobietami się nakręca, tylko nie mną, cholernie boli

Ja p*****le d****o jesteście 8 lat. Czy ty jesteś idiotką. Myślisz ze faceci po takim czasie nadal mają zainteresowanie

też mam swoje potrzeby, coraz częściej myślę czy jest sens to ciągnąć, potrzebuję się czuć kobietą przy swoim facecie, chcę być zadowolona, uśmiechnięta

masz do wyboru , albo siedziec i czekac az jasnie pan wkoncu na ciebie spojrzy. Albo rusz tyłek i idz na zakupy, potem na drinka do miłej knajpeczki, poflirtuj. Poczuj sie piekna . Bo sie kobieto nie doczekasz jego. Bo on ma kogos .

słuchaj nie podoba Ci się mój temat to wypad nie potrzebuje twych cennych rad a idiota to ty jesteś

próbowałam z nim rozmawiać skończyło się na kłótni, twierdzi że robię z igły widły, że mu się podobam tylko że tego ja nie widzę, że jest zestresowany bo dużo pracuje, ale on zawsze dużo pracował, i nie przeszkadzało to nam w seksie, poszłam ostatnio do fryzjera, kosmetyczki kupiłam sukienkę, nic nie powiedział, dopiero pod koniec dnia jak widział że jestem smutna powiedział że ładna sukienka, widzę że innymi kobietami się nakręca, tylko nie mną, cholernie boli -------------------------------------------------- porozamwajacie szczerze, moze ma problemy w pracy, sam wiem po sobie. zona chciala sexu ja ni potrafilem mialem trudnosci w pracy nie potrafilem sie skupic na niczym innym nowy projekt i tez usmiechalem sie do innych babek zeby rozladowac to napiecie czasem rozowa z kims innym mi pomagala. ale zona znalazla sobie kochanka jestesmy p orozwodzie

ja mialam to samo, potem sie okazało , ze ma jakas laske. Podziekowalismy sobie i tyle.

wiem że w pracy nie ma problemów, tyle że ma dużo pracy zresztą jak każdy w dzisiejszym czasie, wygląda ewidentnie jakbym mu się znudziła, więc może nie ma już czego ratować, on nawet jak ze mną rozmawia to na mnie nie patrzy, mówiłam że mnie tym rani i czuje się ignorowana, to się tłumaczy że myśli o pracy,

właśnie też tak się zastanawiam czy nie ma kogoś na boku, ale tel. jak przyjdzie do domu to nie trzyma przy sobie, faktem jest że coraz częściej wychodzi mówi że to przez prace albo spotyka się z kolegą

To musi być prowo bo nie wierzę ze są takie idiotki

to się tłumaczy że myśli o pracy, //////////// miałem właśnie tak że myślałem o pracy nei były to problemy, ale raczej coś nowego co ciągle mi zapratało głowe, zupełnie jakbym stracił rachube po pracy myśli o pracy, w weekend takze. ////////////// albo moge sie mylić moze i ma kogos na boku Moze zapytaj czy chcesz rozwodu, wiem ze masz kogos? - moze sie niechcacy wygadac

co mam zrobić olewać go ? mam dość tej chorej sytuacji

a po cholerę ratować coś, czego już nie ma?