Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy położna środowiskowa pytała was w swoim kwestionariuszu

Polecane posty

Gość gość

ile macie pokoi, jakie media, z kim mieszkacie ? po co im to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytala ale byla w domu z wizyta i sprawdzala warunki mieszkaniowe. A po co im to? Po to zeby sprawdzic czy dziecko nie wychowyje sie w biedzie i patologi ktora zyje na kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe o to nie ale czy dziecko ma swój pokoik, czy ma swoje łóżeczko ,czy ktoś w domu pali... Dobrze że o to pyta według mnie tzn. pyta, w ogóle że to sprawdza...ona jest osobą która pierwsza widzi warunki rodziny, czy np. jakaś bida , brud itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w sumie racja nie pomyślałam o tym.. ale niby te położne pytają a i tak ile dzieciaczków żyje w okrutnych warunkach... a jeszcze jedno..a te położne przychodzą tak same z siebie z obowiązku ? ja np. zgłaszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po urodzeniu dziecka w ośrodku wybierałam pediatrę i lekarza. Przyszła ale o takie rzeczy nie pytała bo i po co. Widziała, że mieszkamy w dużym domu w salonie stało drugie łóżeczko itp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytała, sprawdzają warunki w jakich żyje dziecko. Położna może zawiadomić mops w razie czego. To ich obowiązek. Tak samo jak Twoim obowiązkiem jest zgłosić dziecko w przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nawet nie była .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdzie nie zglaszalam, nawet w przychodni nie wiedzieli ze w ciazy jestem a ty tydzien po wyjsciu ze szpitala dzwonek do drzwi. Przyznam sie ze przy pierwszej wizycie mialam syf w domu bo dzien wczesniej mialam gosci do pozna a potem nie mialam juz sil sprzatac. Za 2 razem mialam idealnie posprzatane chociaz tez przyszla niezapowiedzianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, wszystko notowałą skrupulatnie. Połozna też była 6 razy bo tyle powinna mieć wizyt,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytala, zobaczyla przechodzac przez mieszkanie ze mamy normalne warunki mieszkaniowe a w pokoju w ktorym ja przyjmowalam stalo lozeczko, komodka i przewijak dla dziecka oraz przybory do pielegnacji na polkach wiec tylko spojrzala :) byla tylko raz bo stwierdzila ze nie ma potrzeby wiecej przychodzic do nas ale w razie czego mialam dzwonic i jak bede chciala to ona przyjedzie. Takiej potrzeby nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niesamowite,nawet przybry dla dziecka na polkach staly :P hehe napisz jeszcze jakiej marki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była, porozmawiała, mówiła, że w razie problemów dzwonić :) Weszła tylko do tego pokoju gdzie jest łóżeczko dziecka no i właściwie do tego co ją zaprosiliśmy, nie łaziła sama :) Powypełniała coś, chyba sama jakiś kwestionariusz, mnie poprosiła o wypełnienie ankiety dla niej anonimowej i to wszystko. Jeszcze tylko sprawdziła jak sobie radzimy z przewijaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 12ej odwal sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×