Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem czy podobam się mojemu facetowi czy jest ze mną z braku laku

Polecane posty

Gość gość

Wiem, że w związkach są gorsze problemy, ale w moim jest taki, dla mnie dosyć przykry. Mój facet nigdy nie okazał ani nie okazuje, że podobam mu się fizycznie, nigdy nie słyszałam od niego komplementu, nawet nie daje mi odczuc, że go w jakichs sposób pociagam... Nie jesteśy razem długo, zaledwie kilka miesięcy, a naprawde nie jestem w stanie pwiedziec czy w ogole mu isę podobam czy jest ze mną, bo na razie nie ma widoku na nikogo innego, a on jak sam wielokrotnie powtarza "nie umie być sam, potrzebuje kobiety". Nie jestem próżna, nie potrzebuje słyszeć uwielbienia od całego świata, no ale od własnego faceta chciałabym czasem usłyszeć, że łądnie wyglądam albo że jestem dla niego atrakcyjna. Sama uważam sie za atrakcyjna, dbam o siebie jak mogę i słyszę komplementy od obcych. Chyba nie do końca jestem w jego typie, on woli niskie blondynki, takie pulchniejsze, a ja zupełna odwrotnosć - szczupła brunetka. W poprzednich związakach nigdy nie miałam takiego problemu, nie wiem co jest grane tutaj. Jeszcze jest jedna kwestia, tez przykra dla mnie: mnie nie komplementuje ani nie adoruje, za to inne kobiety wokół... ciągle! Nie krepuje się komentowac pięknych/ładnych/atrakcyjnych kobiet przy mnie, a czasem słyszę jak jakiejś koleżance mówi komplementy. Naprawdę nie wiem, o co chodzi, przez to wszystko stałam się okropnie zazdrosna, a wcześniej taka nie byłam. To chyba nic dziwnego, ze chciałabym się podobać własnemu facetowi... Boję się, ze jak pojawi się jakas chętna na związek laska, to mnie dla niej zostawi, wiem, że bardzo zwraca uwage na wygląd kobiet, bardziej niż na charakter niestety. Myślicie, ze powinnam dac sobie spokój z tym kolesiem, skoro mam takie wątpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i chyba go zostawię, bo ile tak można się męczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z braku laku.sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nawet szacunku do Ciebie nie ma jako do partnerki, nie mówiąc już o jakimś szczególniejszym uczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go, skoro inne d*py potrafi komplementowac itd i to nawet przy Tobie a Ciebie nie, to uciekaj.. za niedługo Tswoje poczucie własnej wartości będzie za małe (przez niego) i będzie Ci ciężko odejść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, utwierdzacie mnie w tym, że trzeba uciekać. Już kilka razy robiłam podejście do "ucieczki", ale za każdym razem on się do mnie jakoś odzywał i w końcu nie potrafiłam odejść :O Moje poczucie wartości już jest niskie, ciągle porównuję się z tymi za którymi on się ogląda i które komplementuje, już sie czuję gorsza, wybrakowana :O Kiedys tak nie było, kiedyś nie byłam tez zazdrośnicą, a teraz szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez przed chwila sama na siebie powiedzialas ze jestes atrakcyjna i dostajesz komplementy od innych, a teraz gadasz, ze masz poczucie niskiej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo obiektywnie jestem atrakcyjna i nie narzekam na powodzenie, przed tym związkiem nie miałam niskiej samooceny. Ale teraz mam obniżoną przez własnego faceta i czuję się gorsza od lasek, które on komplementuje i adoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolnatttaa
wiem coś o tym , też to przerabiam :( niszczy to strasznie :( ja mam mały tyłek a on lubi duże ... zastanawiam po co on nalega o związek ze mną :( ( seks już był z 1000 razy ) Chce mnie byle kogoś mieć?? :( czuję że wcale go nie kręcę i zastanawiam się po co ta cała komedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie. chociaz nie, niezupełnie. zn moj facet nie komplementuje innych kobiet ( a przynajmniej nie przy mnie) ale tez nie komplementuje mnie, nie mówię że ma cały czas obsypywa komplementami, ale to miłe czasem usłyszeć coś fajnego na swój temat, koledzy z pracy, zawsze powiedzą cos miłego a moj chyba nigdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mi ciągle mówi, że jestem piękna a jak jesteśmy razem to ciągle się na mnie gapi, mamy po 28 lat i jesteśmy razem od kilku miesięcy. autorko zostaw tego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, jak słyszę i widze u znajomych w zwiazkach takie zapatrzenie w nie i uwielbienie okazywane przez ich facetów, to mnie szlag trafia i ryczec mi się chcę, jak pomyslę jak jest u mnie :( Kobieta (niezaleznie jak wygląda) powinna czuc sięwyjatkowa dla swojego faceta, a nie tylko widzieć jak on łypie oczami na inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolnatttaa
DOKŁADNIE, jestem tego sama zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest z Toba po prostu dla łatwego seksu... nie daj mu , to zaraz cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to jacy ludzie potrafią być wyrachowani. Nie twierdzę, że tylko faceci. Ludzie ogółem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytansko
ile miesięcy jesteście razem? po jakim czasie zaczęliście sypiać ze sobą? Jak to się stało, że w ogóle postanowiliście ze sobą być, skoro od początku nie czułaś od niego zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 miesiące razem. Matko, nie wiem kiedy zaczęliśmy sypiać, chyba po kilku tygodniach. No własnie, niestety to wyglądało troche tak, ze to ja go "wyrwałam", na imprezie znajomych się odważyłam i potem jakoś się potoczyło. Na początku myślałam, że jest zainteresowany, w końcu wychodził z inicjatywą spotkan itd, dopiero po jakimś czasie zauważyłam że coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty jesteś takim imprezowym worem na spermę he he, nie martw się, długo z nim nie będziesz, wory szybko się nudzą, na kolejnej imprezie koleś znajdzie sobie nowe roochadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto inicjować kontaktu z facetem. I choćby nie wiem jak faceci się oburzali na czekające księżniczki, ja się nie ugnę i zdania nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, sama w dużym stopniu sobie zgotowałaś ten los. Nie da się faceta "przekonać" do miłości, tym bardziej lataniem wokół niego i zabieganiem. On SAM MUSI chcieć i zrobić pierwszy krok, pokazać że mu zależy WŁAŚNIE NA TOBIE a nie na jakiejkolwiek która się nawinie. Jak sama zaczynasz, to potem raczej się nie dowiesz czy sam by chciał się o Ciebie starać. v Nawet nie dałaś mu okazji by się postarał o Ciebie, z doświadczenia wiem, że większość facetów nie szanuje i nie docenia wtedy tej kobiety. Były mojej kumpeli nawet przy końcu związku jej powiedział, że to przecież ona go "wyrwała" na portalu... czyli, że jej bardziej zależało. Czujesz?? v No bo cóż to za polowanie gdy sarna sama pcha się przed lufę... Po kilku tygodniach sypianie to też stanowczo za szybko. Deser był a nawet śniadania wcześniej zbytnio nie było, to na co on ma teraz czekać i się starać? Przecież deser dostaje nawet jak Cię źle traktuje, to po co ma się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wyglad jest najwazniejszy? Ale jestescie puste... wazniejsze zeby z charakteru sie podobac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój na poczatku mowil komplementy, a teraz.., przestal sie starac :O Na seks ma ochote, ale tez nie czuje sie piekna przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest. Potem jak facet się znudzi to powie: przecież ty pierwsza napisałaś, zaprosiłaś, chciałaś...Jak facet jest zainteresowany to sam podchodzi i zabiega, po co gonić króliczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaj facet zabiega to pozniej facetka powie, tobie bardziej zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość ładna ale nie w typie
Niestety dziewczyna prawdopodobnie jest "poczekalnią", mówiąc brutalnie takim podrzędnym hotelikiem w którym można bezpiecznie poczekać na wymarzoną rezydencję - która być może nigdy się nie pojawi, ale wyczekiwanie na utęskniony obiekt jest. Ja niestety jestem taką kobietą, która może służyć jedynie za poczekalnię, a przynajmniej facetom, którzy mi się podobają - nawet tym delikatnie mówiąc niespecjalnym, obiektywnie mniej atrakcyjnym ode mnie. W zeszłym roku facet, który szału nie robi tak mnie potraktował, a raczej chciał, bo ja pierwsza zerwałam kontakt. Chciał mieć du/pek pogotowie seksualne. Nawet parą nie byliśmy, a żaden z niego cud, ale do sek/su na zawołanie mnie chciał, żeby mieć sobie na kim (w tym wypadku pasuje raczej - czym) ulżyć. Niestety jak się nie jest nastoletnią miss, to raczej ciężko o szczere uczucie ze strony faceta - a i taka miss może się znudzić, być niedokładnym ucieleśnieniem marzeń księciunia (bo ten może przykładowo chcieć błękitnookiej brunetki z biustem 75e a wybranka będzie zielonooką rudą z biustem "zaledwie" 75c).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha,no to idzie wyczuc. Mialam podobna przygode. Chlopak obiektywnie szalu nie robil,do zaoferowania mial piwo,kumpli i cos miedzy nogami. Tak samo,zero zainteresowania,pytan glupich jak np.mija ci dzien,itp.,itd. Skoczylam zanim sie na dobre zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Ja niestety jestem taką kobietą, która może służyć jedynie za poczekalnię,>>>poczekalnie w zozie chyba bo na każdym temacie dzisiaj użalasz się nad swoim losem jak stara baba w kolejce do lekarza :O nawet w temacie sprzed dwóch lat biadolisz. jak facet ma nie uciekać od takiej marudy, marudy w sensie pejoratywnym oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×