Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość witamina CCC

Problemy z oddychaniem po operacji nosa

Polecane posty

Gość witamina CCC

Wiem,że jest miliony postów dotyczących komplikacji nosa.. u mnie wystąpiły nierówności ale nie o tym teraz. Nurtuję mnie bardzo rzecz dotycząca poprawnego funkcjonowania po korekcie nosa,lekarze nam o tym nie mówią,a jak jets naprawdę ? chcę pogadać z osobami conajmniej 2 lata po operacji nosa... jak oddychacie ? u mnie bardzo kiepsko i nie ukrywam,że mnie to bardzo męczy i dołuję. Rano zatkane prawie wszytsko uszy,oczywiście nos,spływająca flegma do gardła,swędzące oczy,bóle gardła,zatok...ciężko z tym funkcjonwać...moja op obróciła się w coś złego a nie dobrego ? czy tak złe funkcjonowanie po korekcie nosa to norma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
boję się,że nikt nie odpiszę po ciężko rozkręcić nowy temat na kafe... wiem,że to powszechny problem po korekcie nosa i wcale nie błahy a bardzo utrudniający życie.... chciałabym opini ludzi po latach o operacji i ich odczucia.... mam nadzieję,że ktoś się wpiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest i to wielki, jednak gdyby mój problem dotyczył samego oddychania może jakoś bym to przeżyła, ale gdy dochodzi do tego wygląd nosa, ciężko jest się pogodzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
ile jesteś już po op ? rozmawiałaś z większą liczą ludzi po op ? jak się czują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do witamina ccc
Niestety z tym złym oddychaniem po operacji już jak się wszytsko wygoi to nie mit.... na początku oczyiwście wszystko zwalałam na opuchliznę i zresztą mój chirurg też... ale mineło pół roku a nos cały czas zapchany,nie łączyłam tego z operacją ...myślałam może jakąś alergię złapałam....jadąc np na rowerze musiałam się zatrzymywać co chwilę by się wysmarakć...nos zaczął być tak wrażliwy na wszytsko na ciepło,zimno ,wiatr i td. minął rok doszły kolejne objawy-mam to samo co ty pisałaś witamina-bóle głowy,zatkane uszy,bóle gardła,zatok,flegma...itd po prostu cały układ oddechowy zepsuty...lekarz wykrzywił mi przegrodę i o tym nie powiedział...poszłam na poprawkę...dzisiaj jestem już 4 lata po operacji i nie pamiętam dnia,żeby nie czuła się jak przed ostrą grypą... swoje przeszłam i nadal przechodzę,,też chciałam nawiązać kontakt z osobami które już coś mogą powiedzieć co to jest op nosa... mam pretensję do lekarzy,że nie uświadamiją nas o poważnych konsekwencjach,mi lekarz nawet nie wspomniał,że mogę tak fatalnie oddychać po,przedstawiają op nosa jak kupienie sobie bluzki...gorzka refleksja...witamina ccc odezwij się pozdrawiam trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam operacje nosa w 2009 I zero komplikacji, jestem bardzo zadowolona. Oddychalam dobrze wczesniej, teraz tez, operacja calkowita, lamanie we wszystkie strony ale jest bardzo dobrze. Przed operacja mialas jakies problem? rozmawialas juz z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinachch
to jak jesteś taka super zadowolona i świetnie oddychasz to czemu szukas kafe o złym oddychaniu po operacji...to nie jest bardzo oblegane forum jest tylko kilka wpisów a widzisz,że dziewczyna szuka osób z problemami a nie super zadowolonych zresztą tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
Nie wiem jak rozruszać to forum... Na zwykłej kafe o operacjach nosa sami ludzie przed lub kilka tyg po a ja jestem na zupełnie innym etapie. pod względem zdrowotnym czuję się fatalnie.od czasu operacji mam cały czas zatkany nos,bóle głowy,spływającą flegmę,szybką się przeziębiam... Jak to jest naprawdę po ok 2-3 latach po korekcie nosa...??? Nie wierzę,że tylko ja mam takie problemy i szukam odpowiedzi w postaci waszych doświadczeń. Będe czekać do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
Muszę od czasu do czasu dodać jakiś wpis bo tylko tak to forum pojawia się w temacie najświeższe. Wiem,że jest takich osób dużo,ale jakoś unikają kafeterii :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do witamina ccc
Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 2 plastyka nosa - nadal mam trudności z oddychaniem Na początku sierpnia 2009 roku poddałam się zabiegowi korekcji nosa z osteotomią w znieczuleniu ogólnym, gdyż miałam niewielki garbek, nos nie był symetryczny (tzn. jego czubek kierował się leciutko w lewo) i krzywą przegrodę nosową. Zabieg miał na celu usunięcie wszystkich tych "wad" jednocześnie. Jak każdy kto decyduje się na tego typu zabiegi, pokładałam wielką nadzieję na jego pozytywne zakończenie. Jednakże jej skutki są opłakane. Tydzień po operacji zdjęto mi gips. Jak się okazało jedyne co zostało zmienione, to to że nie mam już garbka (chociaż on w żadnym stopniu mi nie przeszkadzał i decydując się na operację ważniejsze dla mnie było by mój nos był symetryczny). Nadal mam krzywą przegrodę i mój nos nadal "skręca" w lewo. Dodatkowo po usuwaniu garbka mam wyczuwalne i widoczne ślady po dłucie, którym chirurg go usuwał. Tzn. nierówności i zapadnięcia pod skórą. Ale nie to w tym wszystkim jest najgorsze. Najbardziej przytłacza mnie fakt, że dziś, 7 miesięcy po operacji nadal mam kłopoty z oddychaniem przez nos (przed zabiegiem oddychałam swobodnie). W sumie to od zabiegu po usunięciu setonów, oddychałam tak samo ciężko jak dziś, nie zaobserwowałam przez ten czas żadnej poprawy. Z tego co czytałąm to po takim czasie śluzówka powinna być już całkowicie wygojona. Natomiast ja odczuwam wyraźną suchość w nosie. Dodatkowo mam dwie dość duże narośle wewnątrz niego (nie wiem czy to normalne czy nie) i w połączeniu między częścią chrzęstną przegrody a jej częścią kostną mam dziwne zgrubienie. Najgorzej oddycha mi się gdy leżę, dlatego codziennie budzę się z okropną suchością w ustach. Po operacji zostały mi także zasinienia pod oczami. Teraz gdy spotykam kogoś, kogo nie widziałam jeszcze przed operacją, osoba ta pyta mnie czemu mam takie sińce pod oczami i wszyscy sądzą, że to ze zmęczenia. Lekarz przeprowadzający operację wysłał mnie do alergologa, gdyż twierdzi że to na pewno alergia. Jednakże, testy nie wykazały abym była uczulona na cokolwiek. Chirurg zalecił mi używanie Xylorinu i on naprawdę pomaga mi,ale używanie go ponad tydzień może prowadzić do uszkodzenia śluzówki, więc stosuję go doraźnie, w przypadkach gdy oddychanie nosem jest mi niezbędne (jakieś 3-5 razy w miesiącu). Nie wiem co mam dalej robić, ale ciężko mi tak dalej funkcjonować. Może zwykły laryngolog coś mi na to poradzi? Dzielcie się swoimi przeżyciami odnośnie plastyki nosa. Proszę o radę i pomoc. pulka20 jest offline Odpowiedz cytując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ktosiowa
Cieszę się,że powstał znowu wątek problemów po korekcie nosa...jeśli chodzi o oddychanie w czasie operacji chirurg dłutem dotyka zatok i najczęściej są one uszkadzane (stąd wieczny katar,flegma ) a przegroda (nawet jak ktoś miał prostą przed ) jest podcinana aby dostosować się do nowego nosa i najczęściej ta nowa przegroda zatraca funkcję przegrody która ma oczyszczać nos. Jeśli chodzi o nierówności-nos zrasta się jak chcę bo to w końcu kość i stąd te wszystkie wgłębienia tzw nierówności,które nie leczą nas z kompleksów z wpędzją w następne. Operację przeszłam ponad 5 lat temu-a byłam młoda,naiwna itd a może nawet głupia. Na nierówności mój chirurg próbował się wymigiwać,że to takie nic...zresztą tego nie da się opisać...kto to ma to wie o co chodzi.Nie mówię,że to mnie oszpeca,ale z kompleksów nie wyleczyło,zdjęcia sobie nie zrobię itd,w lustrach odbija się dziwnie-zresztą taki wątek kiedyś już tu był. Oddychanie-od początku czułam,że jest coś nie tak -a szłam na operację zdrowa-lekarz znowu próbował się wymigiwać,że to alergia,żeby poszła do laryngologa ble ble ble...i jeszcze skwitował,że nieudana op to michaela jacksona-ręce mi opadły ...przez pierwsze lata rzeczywiście się nabierałam,że te wszystkie dolegliwości to jakaś nagła alergia itd ble ble ble. ale mimo wszystko nie powiem,że moja operacja jest nie udana-bo to jest norma-tą prawdę bolesną poznałam tak późno.Funkcjonuję jak ktoś tu ślicznie określił na wiecznej grypie (można sobie wyobrazić,że nie najlepiej ) Nie jest tak łatwo zmienić naturę,jak już się urodzimy z tym garbatym nosem to cierpimy z powodu garba a po op (która ma nas z tego wyzwolić ) z powodu złego oddychania i nierówności które umówmy się nie są estetyczne. Oh taka moja krótka historia dziewczynki która liczyła,że chirurg,że chcirurg zmieni mój nos bez komplikacji a przez to trochę moje życie. Też jestem ciekawa histori ludzi lata po operacji którzy naprawdę mają coś już do powiedzenia smutas.gif poprzednie1...433434435436

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo jest o tym na beauty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na estheticon jeden lekarz odpisał,że problemy z oddychaniem i nierówności to najczęstsze powikłania po korekcie nosa niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było już o tym , że w czasie zabiegu nie " dotyka " się zatok dłutem . Faktycznie może się to zdarzyć - ale jest to fatalne powikłanie i skutki tego są znacznie gorsze niż " flegma i katar"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a flegma i katar to nie są opłakane skutki operacji-idzie się na operację aby zlikwidować garba a dostaję się bardzo utrudnione funkcjonowanie po. Bo to nie tak,że to tylko flegma i katar-to wszystko przeradza się w zapychanie zatok a to w efekcie zapalenie zatok z których właściwie nie da się wyleczyć. Spływająca flegma powoduję wieczną anginę i znowu błędne koło a to wszytsko osłabia płuca i astma na tacy. Rzeczywiście jeden lekarz się przyznał,że to najczęstsze powikłania -ale tylko jeden lekarz...wszyscy inni przed op mówią ,że wszystko będzie super. Jestem już zdołowana i właściewie nie wiem do jakiego specjalisty mam się udać Witamino c odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
dziękuję wszystkim za wpisy i czekam na więcej...teraz przynajmniej wiem że to przez co ja przechodzę jest powszechnym problemem...dzisiaj po prostu chirurgia plastyczna nosa wydaje mi się czymś śmiesznym...byłam taka naiwna,że zlikwiduję sobie ten cholerny garb i wyjdę z tego bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfi
Ja jedynie problemy z oddychaniem totalne utrapienie najgorzej w nocy zatkane meczy mnie to już od lat i mam dość serdecznie ! Co zrobić żeby muc znów oddychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smerfi
ale jestes po plastycznej operacji nosa ? czy po prostu od dziecka masz problemy z oddychaniem np krzywa przegroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smerfi
bo to forum jest chyba napisane dla osób po plastycznej korekcie nosa które przed tą korekta nie mieli problemów z oddychaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość appires
jak czytam twoją wypowiedź witamino c to jakbym czytała o sobie...mam to samo z oddychaniem i po prostu wiem,że w środku chirurg mi nos spieprzył....ale samo ci nie doradzę bo sama szukam odpowiedzi. Dziwi mnie tylko jedno,że tak mało osób piszę właśnie po latach o korekcie nosa jak się czują. wszystcy gietkają o komplikacjach a jak przyjdzie co do czego to nikt nie doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość appires
no właśnie dziewczyny może ktoś wypowie się tu kompetentny i coś doradzi...bo każdy niby jojczy po operacji,że są powikłania-a są prawie zawsze tylko w zależności w jakim natężeniu a jak ktoś chcę się czegoś dowiedzieć to cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że ktoś będzie przez całe życie myslał o powikłaniach . Mogę powiedziec po sobie, minal rok i powiem tak, pół roku temu byłam zdecydowana na poprawkę, w tej chwili fify fifty, a za rok czy dwa moze i pogodzę się z nieudaną operacją.u mnie krzywa przegroda powoduje problemy z oddychaniem, choć może i inne rzeczy, ale tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość So so
To prawda te krople nic nie dają tylko pogaszają ... To takie wmawianie samemu sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra krople nie pomagają ale nic nie brać...to już na pewno nie pomoże. Wiesz co jak bym chciała nie myśleć...ale mi nie powikłania doskwierają...codziennie jestem przeziębiona :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ krople dużo dają- gdyby tak nie było, to nikt by się nie uzależniał. spróbuj odstawić xylo- mnie też się wydawało, że już zawsze będę je brać, a już 2 lata bez. jak od operacji bierzesz cały czas krople, to nawet nie można stwierdzić czy rzeczywiście masz niedrożny nos czy to tylko efekt uzależnienia- nos już mógł wrócić do normy, a ty nawet nie wiesz, bo jak się bierze xylo cały czas, to bez nich nie da się oddychać!! a da się rzucić!! 3-7 dni bez i oddycha się normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość appires
tylko w tym problem,że jak nie używam xylo...czy jakoś tam....od operacji nie uzywałam nic po wiem że takie świństwa są dobre tylko na kilka dni...oprócz tylko wody morskiej,żeby w ogóle jakoś tam to oczyszczać i właściwie tylko rano raz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość So so
Woda morska starczy raz, dwa razy dziennie dla oczyszczenia wystarczy a te wszystkie krople odstawcie bo to daremne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamina CCC
wy wszyscy jesteście po plastycznej operacji nosa ? mówię o takie operacji że zmiena się kształt nosa a nie jego zdrowotność ale mimo wszystko po operacji oddycha się do d**y ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CCC a gdzie byłaś operowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślicielkass
No właśnie czy wy tu jesteście po typowo plastycznym zabiegu...bo ja przed op miałam prostą przegrodę i zero problemów z oddychaniem...nie chodziłam po rady do laryngologów przed....chodziłam tylko do psychiatry i psychologa ale one mi to stanowczo odradzały...wiem,że laryngolodzy tez odradzają bo chirurdzy to wiecie takie lanie wody. przed op zdziwił mnie anestezjolog który patrzał na mnie dziwnie i coś tam mamrotał,że ma córki w moim wieku i żeby bał się je posłać gdyby coś się stało.....matko ja wtedy myślałam tylko o tym,żeby ściąć garba nie myślałam,że wystąpią komplikację. jak teraz chodziłam do laryngolgów do głupia mówiłam,że jeste po korekcie zdrowotnej bo bałam się,że powiedzą miałaś co chciałaś...ale teraz już powiem wszystko i już nie ma sił tak oddychać...tak jak poprzedniczki nie biorę żadnych xylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×