Tak wygląda szkoła w UK

Dla tych co krytykują Elbanowskich opiszę z praktyki szkołę w UK gdzie uczą się 4 latki, przy czym 4 latki nie uczą się w 1 klasie ale w zerówce. 1. Klasa liczy max 20 dzieci 2. Nauczyciel ma 2 ludzi do pomocy. Dodatkowo jeżeli w klasie jest dziecko agresywne lub upośledzone dostaje ekstra anioła stróża. W takiej klasie jest zazwyczaj 5 dorosłych. Bardzo często jeszcze więcej bo studenci mają praktyki. 3. W drodze do klasy nie ma prawa być ANI JEDNEGO schodu. Klasa musi być na parterze. Tak jest do 4 klasy. 4. W klasie jest osobna szatnia i toalety. 5. Klasa ma wewnętrzny ogrodzony plac zabaw tylko dla uczniów zerówki. 6.Mają mnóstwo zabawek (czasem codziennie innych), pomocy naukowych, komputerów, ipadów, dużych tablic dotykowych. 7. Są 3-4 razy na dworze a gdy pogoda na to pozwala to częściej. 8. Dzieci w tej szkole nie nudzą się nawet przez minutę. 9. Nauczycielowi nie wolno krzyczeć. 10. Nie ma dzwonka, nie wolno krzyczeć i biegać wewnątrz budynku. Od tego jest podwórko, gdzie można się wyszaleć. 11. Każde dziecko z zerówki dostaje anioła stróża z klasy 6, który się nim opiekuje. Pomaga na stołówce i jest jak kochany starszy brat czy siostra. 12.Praca domowa to max. 30 minut w tygodniu. Od nauki jest szkoła.

Zapomniałam dodać że dziciom wolno po lanchu uciąć sobie drzemkę w wydzielonym miejscu - z czego korzystał mój syn przez cały zeszły rok.

to dosyć atrakcyjnie bo w Irlandii tak nie jest :(

Chciałabym żeby w polsce tak było, marzenie

Kraków. Dla klas 1-3 osobny budynek na terenie szkoły, dostosowane szatnie/toalety/ławki. W klasach zabawki, tablice multimedialne itp. Nie ma dzwonków, częste przerwy, z sal lekcyjnych bezpośrednie wyjście do ogrodzonego ogrodu. W ogródku przy ładnej pogodzie dzieci często jedzą śniadanie :) dodatkowo plac zabaw (nowy!) i mini boisko do gry w piłkę nożną. Dodatkowa pani do pomocy (rzadko "wykorzystywana" bo i nie ma potrzeby) Prace domowe?? Hmm..w pierwszej klasie prawie nie pamiętam żeby takowe były, w drugiej raz może dwa razy w tygodniu i to takie kilku minutówki, obecnie w trzeciej niewiele więcej i nie zajmują mojej córce więcej niż 15-20 min i też nie codziennie. W weekendy brak - wszak to czas odpoczynku od szkoły i pracy :P

Ciekawe czy sie czegoś nauczą.

to jaki problem, mieszkać tam i na cholerę się reklamować jak u nas w PL to nierealne.

No to ja rowniez skomentuje szkole w UK... 1. Klasy Reception i Year1 mojej corki ( 4 i 5 latki ) licza po 30 dzieci. 2. Nauczyciel ma jedna osobe do pomocy plus "anilo stroz" dla chorego chlopca = 3 doroslych. 3. Klasy faktycznie na parterze ;) 4. Toaleta koedukacyjna. "Szatnia" jest w przejsciu, w korytarzu :/ Masakra - nienawidze tego tutaj. Rano ciezko sie dostac do klasy bo ludzi pelno :/ 5 - 12. To samo ;)

11. Każde dziecko z zerówki dostaje anioła stróża z klasy 6, który się nim opiekuje. Pomaga na stołówce i jest jak kochany starszy brat czy siostra. Taaa moze te male dzieci sa tym zachwycone ale te starsze napewno nie. Ja mieszkam w Stanach I moje starsze dziecko w podstawowce tez bylo takim "kochanym bratem" dla malucha z zerowki. Musialo mu pomagac w czasie lunchu I na przerwach, nie mialo czasu zeby zjesc swoj posilek w normalnym tempie, zawsze byl do niego taki maly dzieciak przyklejony. Czyli-fajnie dla maluchow ale niezbyt dla tych starszych. Teraz drugie moje dziecko jest w 5 klasie I zaczyna sie to samo. Pewnie padna komentarze ze moje dzieci tez z tego ukladu czerpaly korzysci wczesniej, zgodze sie , ale uwazam ze nie jest to taki dobry pomysl.