Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalia9210

problem z mężem

Polecane posty

prędzej wzieła by mnie ta z 6 dzieci niz ta z 4 aleja do niej nie chce isc nawet nie pytam bo remontują dom i kurcze niechce sie jej naprzykszac jak sama pieniedzy nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 1234
I super;) Twarda babka z Ciebie;) Ja juz uciekam ale trzymam za was kciuki;) Nie daj sie I walcz, jak piszesz, masz o kogo;) Pozdrawiam serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalio w każdym mieście jest Centrum Pomocy Rodzinie a jeśli nie to MOPS i tam muszą pomóc Ci ,tam dadzą Ci prawnika za darmo oraz psychologa ,chyba dla samotnej matki z małym dzieckiem dostaniesz stały zasiłek ,jesteś zestresowana i może na jakiś czas wziełabyś tabletki na wyciszenie.które nawet rodzinny lekarz może przepisać.To żle ,że ten brat z Wami mieszka i jak mówisz jeszcze szczuje na Ciebie męża ,to żle że nie śpisz z mężem a z dzieckiem ,nie bronię męża ale to błąd ,dziecko musi spać w łóżeczku..Nic jednak nie usprawiedliwia przemocy ,musisz zdecydowanie powiedzieć stop przemocy a taka jest niestety prawda ,że taki typ się nie zmienia .Mam pytanie a dlaczego to Ty z dzieckiem musisz się tułać a może by panowie opuścili ten lokal ,wydaje mi się ,że Ty i dziecko też macie prawo do tego mieszkania ,jeśli to czynszowe to może stać by Cię było na nie. w.Urzędzie pracy mają często kursy doszkalające ,może taki do opieki nad osobami starszymi lub inny ,zawsze jest jakieś rozwiązanie ,szukaj go ,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem u siebie na komputerze ale napisze tak ze jestem u mamy wlasnie nie wytrzymalam napiecia mama zla ale wyrzucic mni ne moze jutro czeka mnie rozmowa z nia i tesciowa zobaczymy co z tego wyjdzie::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje. Dobrze ze odeszłaś, a teraz zrob wszystko zeby tam nie wrocić. Poszukaj , tak jak Ci radziły moje poprzedniczki osrodka dla samotnych matek. Trzymaj się kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia mieszka u teściowej na 2 pokojach z kuchnia ona lubi wypic razem z 2 mezem a moj maz jest chojny i zaprosił brata do nas ja byłam przeciwna a wczoraj jego brat mnie zwyzywal a mąż z pretensjami do mnie ze się poszłam zamiast zostać w domu i się zamknac więc wyszłam i mu zadzwoniłam i powiedziałam ze jeżeli broni braciszka to niech w********a i sobie z nim mieszka bo wazniejszy jest on niz zona i dziecko ale cieszę się ze tak się stało odpocznę teraz zrobie wszystko zeby tam nie wrucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelajna
Gratuluję ! W końcu jakiś pozytywny obrót sprawy . Nie daj się dziewczyno i nie wracaj do niego . On się nie zmieni . Już sam fakt że liczy się ze daniem brata a nie swojej żony powinien dać coś do myślenia. Jesteś młoda znajdziesz sobie jeszcze kogoś na kogo będziesz zasługiwała ty i twoje dziecko . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelajna dziękuję za pomoc dziękuję wszystkim za pomóż zrobię wszystko żeby nie wracać ale moja mama już katuje mi wracać więc szybko muszę coś wymyślić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu wysłuch**e od mamy ze jestem zła bo odeszłam ze ona chce mieć spokój ze jestem p******a i premiera ze mam swój dom gdzie mogę wrócić ze marcin przemysli i wrócę tam ze ona mnie trzymać nie będzie mam dość do wieku daleko jak nie zalatwie nic w mops to będę musiała wrócić z mama się żyć nie da wieczne awantury;(;( nie mam siły żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zameldowana u mamy? Nawet jak nie, nie daj się wyrzucić. To teraz wygląda tak strasznie, ale czas wszystko wygładza. Byłam w podobnej sytuacji. Nie słuchaj poszeptów, kieruj się dobrem swoim i dziecka. Zobaczysz że po czasie jakoś przywykną do Twojej decyzji. Żeby podejmować takie decyzje, wbrew wszystkim i wszystkiemu trzeba być naprawde mocnym psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ale to już bez znaczenia bede tkwiła w tym g****e(małżeństwo) do konca zycia matka mnie w******a i co jestem w punkcie wyjscia :(:( te siostry mi nie pomoga niebieska linia hmm... kazali mi sie wyprowadzic pod most chyba...... matka mowi ze pomoze mi po 4 stycznia ale ja juz nie chce jej pomocy potajemnie robie cos tak zeby ani maz ani nikt sie nie zorientowal moze najpierw praca marcinowi moge powiedziec ze nie chce siedziec w domu a jak sie ustatkuje znajde mieszkanie i zobaczymy co dalej dzisiaj znowu awantura bo..... robi nocki a kazal sie budzic na obiad obudzilam go a ten sie wydarł godzine temu ze ja go budze spac mu nie daje a jak mu powiedzialam ze kazal sie budzic i wogole to podniusl reke ale nie ja nia dostalam tylko uderzyl w stol wiec wolalam siedziec cicho i w kacie :( ale cóż takie moje zycie do d**y zero wsparcia od kogo kolwiek dzieki dziewczyny ale nie ma sensu pomagac jak nikt nie chce mi pomoc nawet opieka powiedziala ze nie moze mi pomoc bo musze miec dowody mam chodzic z dyktafonem jak ja nie wiem kiedy on wybuchnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalio jesteś dzielna i musisz powiedzieć stop przemocy ,obiecaj mi ,że jeśli jeszcze raz mąż cię udeży to pójdziesz do lakarz rodzinnej i weżmiesz obdukcję ,jak będzie Ci ubliżał to nagraj na telefon ,musisz mieć dowody ,wiem to nie jest łatwe ale dasz radę.Myśl o sobie młoda jesteś ,koniecznie szukaj sposobu aby ukończyć szkołę nawet taką zaoczną i jakąś pracę ,musisz mieć plan i małymi kroczkami usamodzielnić się .Jeszcze jedno pilnuj się aby nie było kolejnej ciąży bo z jednym dzieckiem dasz sobie radę .To nie małżeństwo i nie życie jeśli boisz się odezwać w domu ,masz dziecko i masz dla kogo walczyć ,wiem to przykre ,że to walka z mężem ,musisz jednak znależć sposób na rozwiązanie swoich problemów .Jeśli miałabyś taką możliwość to załatw sobie wizytę u psychologa ,mąż nie musi wiedzieć a myślę ,że bardzo by Ci pomogły takie wizyty ,pomyśl o tym.,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm lekarz nic nie stwierdzi, bo marcin bije tylko po glowie psycholog z miłą chęcią ale nie mam z kim dziecka zostawic na 30 minut co dopier na k 2 godziny:( Ale jedno wiem na pewno rodzina jest na zdjeciu bo jak potrzeba pomoc nie ma nikogo ale wole prosic obcych o pomoc moze cos mi sie uda moze praca wczoraj dzwonila do mnie pani od mieszkania ale nie stac mnie na nie wiec tez lipa no trudno trzeba podniesc glowe i isc do przodu moze wynajde kogos do opieki nad malym a sama w poniedzialek wybiore sie do psychologa tylko co ja mu tam powiem...:::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanno Jest jedna osoba ktora chce mi pomóc starsza o 10 lat siostra tylko ona jest we włoszech i problem w tym ze nie mam dowodu dla dziecka marcin da mi zgode ale nie da mi zgody na wyjazd za granice:(:(:( nie mam siły walczyc z całym swiatem czuje tak jakby cały swiat byl przeciwko mnie gdzie bym nie poprosila o pomoc wysyłaja mnie z kwitkiem nie mam sily tak zyc nie mam nawet z kim o ym porozmawiac bo jak wiedza ze mam problem to sie nagle wszyscy odwrucili bo... trzeba pomoc nie potrzebuje niczego tylko wsparcia ale nie oszukujmy sie jak nie mam go u matki to nie bede miec u nikogo ...... tak przezłam w zyciu wiele jak miałam 5 lat zg****ił mnie brat nikomu nie mowilam bo po co pozniej 2 razy probowano mnie zg****ic ale no... policja nic z tym nie robi bo nic mi nie zrobili uciekłam ... Jedynnym chłopaiem ktoremu zaufałam był moj były partner ale tak nie dokonca myslałam ze mnie wykorzysta zostawi i nie potrafiłam sie do niego zblizyc sexsualnie to marcin mi dał poczucie bezpieczenstwa i miłość ale... wszystko sie z*****o nie mam siły nie nawidze sie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ,że jak będziesz z dzieckiem to też Cię psycholog nie wygoni a powiedz mu to co tu nam napisałaś ,że masz problemy ,że mąż stosuje przemoc wobec Ciebie ,może jakieś leki na uspokojenie ,to jest Twoje życie i musisz zrobić wszystko dla siebie i dziecka aby tą sytuację zmienić ,małymi kroczkami ale działaj,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie musze sie uspokoic i poczekac do jutra bo siostra bedzie rozmawiała z mama jak nie wyjdzie to nie wiem pojde do psychologa a jak on mi nie pomoze to nie wiem bo mam dosc sluchania ze to ja jestem ta zla a on jest kochajacm mezem i tatusiem na pokaz chyba :(:( nie mam sily walczyc ani wogole nic mam ochote wyjechac wyjsc trzasnac drzwiami i powiedziec w********ac odemnie i mojego syna ale nie mam dokad :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Natalio ,bez względu na sytuację koniecznie musisz iść do psychologa a najlepiej jeśli byłby to psycholog terapełta bo musisz pozbyć się tej traumy po dzieciństwie bo to też żle wpływa na Ciebie i relacje z partnerami.,pomoże Ci zrozumieć postępowanie męża i podpowie jak postępować.Czasem tak się poskłada ,że wszystko nam się wali ale my musimy nie dać się ,ja rozumiem Ciebie bo też lekko w życiu nie miałam ,rodziców miałam super ale z mężem nie potrafiłam walczyć ,z jego pijaństwem i taki na pokaz jak piszesz .Musisz na spokojnie obmyśleć plan ,zrób dowód dla dziecka jak najszybciej a potem jedz do siostry ,nikt nikogo w samolocie nie pyta czy mąż się zgadza na wyjazd ,siostra wykupi Ci bilet i dla dziecka i cichaczem wyjedziesz lub przekonasz ,męża że tylko na urlop ,najważniejszy dowód.dla dziecka.Natalio jest coś takiego jak terapia dla małżonków u psychologa a może mąż zgodziłby się na taką terapię ,jesteście młodzi i może szukać jeszcze jakiegoś dogadania ale To Ty wiesz najlepiej czy są szanse ,przytulem Cię i pamiętaj nie dajemy się ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę iść siostra rozmawiała z mama ale............. Ona twierdzi ze ze mna sie nie da rozmawiać super poprostu kolejna wymowka rozmawialam z nia a ona ma to gdzies nie cierpie jej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natalio, tez jestem mama dlatego nie chce "przejsc" obojetnie obok Twojego problemu. Tak sie sklada,ze mieszkam blisko Chrzanowa i chcialabym Ci pomoc. Niestety nie mowie tu o wspolnym mieszkaniu (mam dom, syna w wieku Twojego malucha ale tez agresywnego psa i....jestem obecnie w zagrozonej ciazy). Piszesz,ze ciezko Ci jest wyzyc za 500 zl miesiecznie - ok, przyjmuje ta wersje. Jednak 500 zl na 2 osoby to nie jest tak zle ale nie kloce sie. Myslisz pewnie, po co w takim razie pisze do Ciebie? Otoz...czytajac,ze Twoj syn jest chory nasuwa sie pytanie czy masz dla niego odpowiednie leki? Chcialabym moc kupic jesli tego potrzebujesz. Zapewnic kosmetyki do pielegnacji..zrobic cokolwiek. Prosze odezwij sie na maila: mama.jaska82@gmail.com Pozdrawiam i powodzenia bo wiem,ze dasz rade..nie masz innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Działaj dziewczyno bo synka swojego zmarnujesz w takim domu. Jesteś taka młoda, wszystko przed tobą. Też mam dwulatkę w domu i nie wyobrazam sobie aby moje dziecko było świadkiem awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo powiedzieć działaj . JAk ona nie ma gdzie iść rodzina nie chce jej pomóc. Państwo tak samo ma w d***e . To gdzie ona pójdzie pod most ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie autorka powinna iść po pomoc do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, wyprowadzić się od KATA...To jest psychopata ,a do tego alkoholik...z takim się nie dyskutuje bo i tak nie dotrzyma żadnej obietnicy. Jak nie to brać dziecko i wyjechać do najbliższego dużego miasta i zgłosić się tam do najbliższego KOMISARIATU POLICJI z prośbą o wskazanie OŚRODKA POMOCY ...Najgorsze w tej sytuacji to dalej tkwić i tym szambie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu wyrzej jak byś doczytała temat to byś wiedziała że była autorka w mopsie i jej odmówili pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.....mama Dziękuję za pomoc napewno sie odezwę 500 zł na 2 osoby i do tego wynając mieszkanie bardzo mało samo odctepne tyle:(Dziękuje wszystkim za pomoc okazaną mi chodzby radami napewno tego nie zostawie bo tak nie da sie życ mam synka o ktorego dobro musze walczyc mąż nie chce isc do psychologa po tabletki na uspokojenie znacie może jakies bez recepty może puki tutaj z nim mieszkam dosypywała bym mu chodzby do jedzenia nie wiem juz co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×