Gość gość Napisano Listopad 9, 2013 Pomyśl jak zostało ukształtowane Twoje podejście do kobiet w przeszłości. Jeżeli Twoja postawa do kobiet nie wynika z miłości do ludzi to możesz doprowadzić do czegoś katastrofalnego. W momencie każdej interakcji z kobietą bierzesz odpowiedzialność za jej postrzeganie świata relacji damsko – męskich. Jeżeli Twoim celem jest udowodnić coś sobie czy wykorzystać ją to sikasz do wspólnego basenu. Potem kolejni mężczyźni będą odczuwać konsekwencje Twojego działania, bo skrzywdzona kobieta będzie, świadomie lub nie, doprowadzać do cierpienia innych mężczyzn. Jeżeli nie znajdziesz wpojonego Ci programu to będziesz go powtarzał w każdej relacji z kobietą. To nie jest Twoja wina, że tato krzyczał na mamę, albo mama na tatę (w uproszczeniu). Tak zostałeś zaprogramowany. Podejmij radykalną odpowiedzialność, przeanalizuj swoje związki i relacje rodzinne. Sprawdź jakie zachowanie swoich rodziców przekładasz na swoje relacje. Zobacz to! Przestań zrzucać winę na partnerki, ktoś je wybrał. Tym kimś byłeś Ty! Pomyśl jeszcze raz o swoim rodzinnym domu. Może Twój ojciec dawał Ci do zrozumienia, że kobiety nic nie znaczą. Może byłeś wykorzystywany jako narzędzie w rodzinnych kłótniach („Za kim jesteś? Za mamusią, czy za tatusiem?„). Może widziałeś jak rodzice biją się ze sobą. Mając tą świadomość zobacz czy nie obarczasz za swoje niepowodzenia kobiet, zamiast spojrzeć prawdzie w oczy – Kobieta nie jest wstanie wpłynąć na Twoje samopoczucie. Jedynie ona powoduje, że wychodzą na jaw rzeczy, z którymi Ty sobie nie radzisz, lub, które denerwują Cię w Tobie. Feniks Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach