Czy faceci oglądają się za wami na ulicy bo za mną nie

rzadko się zdarza by ktoś się za mną obejrzał albo gapił np gdy stoje na przystanku czy w kolejce, nie jestem gruba, nie jestem szpetna, normalna dziewczyna :O Zmyślacie ? to taka nadinterpretacja typu zerknąl na mnie !! podobam mu sie !!? :O

a to jakis warunek istnienia? jak sie facet nie patrzy na ulicy to znaczy ze masz umrzec? lol bez przesady niedowartosciowana dziewczyno

Nie raz sie za mną oglądają

za mna sie wszyscy ogladaja choc jakas piekna nie jestem, zalezy chyba kto jakie wrazenie stwarza, ktos moze byc dobrze ubrany i jakas osoba sie za nim ogladnie. Nie zwracam uwagi na takie osoby, jak ktos sie do mnie usmiechnie traktuje to jak zwykla uprzejmosc, ja tez chodze zawsze usmiechnieta i chetnie zamieniam slowo z jakas nieznajoma osoba ale nie traktuje tego jako wyznacznika atrakcyjnosci

Oglądają się. Dodam, że częstotliwość oglądania się wzrosła, gdy zafarbowałam włosy na jasny blond (miałam mysie) i podczas zakładania szpilek.

za mna się nie ogladają :p to ja sie za nimi ogladam

i teraaz nastąpi przechwalanie za która bardziej się oglądają ;) ech te próżne kobietki....

jak zwykle, podobnie jak w tematach o młodym wyglądzie, nagle kazda wyglada na liceum

nie prozne tylko kazdy odpowiada na pytanie

Ależ oczywiście, że nastąpi. W końcu to jest wpisane w KOD ŻYCIA tyle, że tym razem stricte kobiecy, prawda? :)

dla kobiet podobanie się mężczyznom to podstawa życia

niemiły wyraz twarzy albo po prostu nudna twarz, taka prawda niestety! :)

na mnie sie kobiety patrza bo jestem wysoki i przystojny :)

Wyznacznik Nie oglądam się za kobietami, w szczególności jeśli się za nimi wszyscy oglądają, może ktoś to kiedyś doceni :)

Na pewno nie te kobiety. :P Pamiętam, miałam kiedyś taką sytuację, że było mi słabo i musieli mnie ludzie podpierać, żebym gdzieś tam doszła. No i rzuciło się stado facetów i mi "pomagają", oczywiście obmacując przy okazji pośladki i wszystko co tylko się trafi. Zaczęłam ich opieprzać i za chwilę podszedł taki chłopak, odgonił ich i pokazywał, jak to można naprawdę "z szacunkiem" pomóc kobiecie. No i rzeczywiście pomógł, ale przytrzymywał tylko tyle, żebym nie upadła, bez macanek, itp. A to był w tym momencie jedyny koleś, którego bym nie opieprzyła za obmacywanie, tylko wręcz przeciwnie. Więc i tak byłam zła. :P

czaseami tak

palikotkaaa jesteś trochę jak padlinka - sępy się od razu zlatują :)

no za mna tez nie, a brzydka nie jestem

@widzi_aj Jak każda kobieta...

na mnie sie kobiety patrza bo jestem wysoki i przystojny ale ja na nie nie patrze dlatego szybko sie one denerwuja i sa zalamane haha

palikotkaaa czyli krótko mówiąc, każda kobieta to padlina ? :)

@widzi_aj Na każdą kobietę lecą faceci, żeby p******ć. Określenie "padlina" jest Twoją własną interpretacją i wizją artystyczną zjawiska, z którą nie zamierzam dyskutować. :)

no widzisz w końcu musisz mi przyznać racje

palikotkaaa ja tylko zadałem pytanie, wolisz włożyć w moje usta słowa które Ci pasują... zadałem pytanie półżartem ale to chyba nie powód żeby zaraz unosić się swoimi kompleksami i traktować każdego tak samo

"wolisz włożyć w moje usta słowa które Ci pasują" Co ja Ci wkładam? :o " zadałem pytanie półżartem ale to chyba nie powód żeby zaraz unosić się swoimi kompleksami" Nie byłam pewna, czy półżartem, czy serio, natomiast w żadnym wypadku nie "uniosłam się" jakimikolwiek kompleksami. Udzieliłam uniwersalnej odpowiedzi i tyle. " traktować każdego tak samo " Czyli jak?

czyli jak samca który myśli tylko o jednym, fajnie podzieliłaś moją wypowiedź, na takie etapy z których każdy może znaczyć zupełnie co innego i można udzielać dowolnie wybranych przez siebie odpowiedzi :)

Nie pisałam tego personalnie do Ciebie. Tak sobie generalizowałam. Podzieliłam Twoją wypowiedź tak, żeby było jasne, na co odpowiadam, a odnosiłam się do całości. Nie widzę przekręcenia sensu.

Jak uważasz, Ty wiesz swoje, ja wiem swoje, idę się grzecznie dalej bawić swoimi zabawkami :)

Wiem co pomyślałaś, ale to nie o te zabawki chodzi ;)