Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można poronić z nerwów

Polecane posty

Gość gość

?? tzn. czy silny i długotrwały stres może być bezpośrednia przyczyna poronienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ale nie zawsze a o jakim stresie mowisz napiecie w pracy czy raczej smierc bliskiej osoby luz zdrada meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem Ja od stresu mam silne miesiączki i gdy mnie ktoś zdenerwuje mocniej krwawienie, mam bolesne skurcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poroniłam w zeszłym roku, miesiąc po śmierci mojej mamy w 14 tygodniu ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś mam 4-miesięczną córkę, wielką tęsknotę w sercu i żal, że mama jej nie zna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można. .ja poronilam.Mialam wtedy duzy stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadama
ja tez, po smieci brata w 6 tyg przeklinalam ze akurat teraz i to tak nagle zdiagnozowali raka i po 3 tyg zmarl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciąża była wzorcowa i dziecko urodziło się zdrowe. Stres przez całą ciążę odczuwałam duży: chęć poronienia, zamiary samobójcze, depresja, chęć rozstania, bezrobocie partnera, brak środków do życia i stresująca atmosfera w pracy gdzie mi nie płacono. Nie jest to wprawdzie to co śmierć czy choroba ale dobrze nie było, przez całą ciążę. Dziecko (4 lata) jest zdrowe i ma niesamowicie silne nerwy i równowagę psychiczną. To chyba działa na zasadzie "co nas nie zabije, to nas wzmocni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja straciłam swoją ciążę w 11 tygodniu, na dwa tygodnie po śmierci mojego taty. Nie poroniłam ale ciąża cicho obumarła o czym dowiedziałam się na przypadającym badaniu kontrolnym. W trakcie tych tygodni kiedy tata był w szpitalu i wiadomo było że umrze , przeżywałam nie tyle ogromny stres co strach i traumę i to zniszczyło moją ciążę bo w pierwszej ciąży z córką owszem odczuwałam stres (nie strach czy smutek) i miałam plamienia przez kilka tygodni ale stres nie wykończył ciąży, zrobiła to natomiast rozpacz i smutek. Myślę że rozpacz , przygnębienie zrobią więćej krzywdy niż stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze z cala pewnoscia można.Mi tesciowa podniosla ciśnienie w 34 tyg.ciazy i zaczely mi odchodzić wodyi ciaze trzeba było rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można niestety .Bardzo silny stres .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×