Najpierw uśmiechy

Pomyślałem sobie , czemu oni nie wprowadzą podatku od orgazmu ? Przecież mogliby ogłosić iż każdy , który/ra nie chcą płacić owego podatku powinien poddać się operacji usunięcia odpowiedniego obszaru w mózgu , odpowiedzialnego za doświadczanie tego sacrum . Wszyscy inni mieliby naliczany podatek , ryczałtem , od trzeciego roku życia . Można by to zrobić jak planowała platforma z abonamentem RTV . Macie zdanie ? Może jakiś licznik orgazmów w dalszym planie ? Zalegalizować prostytucję , wynieść te panie na piedestał . Okrzyknąć łataczkami dziury budżetowej , łataczkami czy łechtaczkami.. cholewcia pogubiłem się :)

to ja wolałbym oszukiwać i mówić,że nie mam seksu:P

Zapewne skończyłoby się podj****iem przez księdza . Tatuś nie nauczył cię , że kłamstwo nie popłaca ? :) :)

pomysł przedni ale od orgazmu pozamałżeńskiego trzeba wspierać instytucję rodziny to nie żart

przez księdza to nie w myśl solidarności między mataczami ha

chcesz dobrze wyjdzie jak zawsze. zamiast ją opodatkowywać - pomasowałbyś lepiej!

od masażu też podatek a co

to dopiero kłamstwo,że kłamstwo nie popłaca popłaca i to jak:D

w takim razie łapy precz ode mnie

to podatek od kłamstwa i dziury w budżecie nie ma

Ale by nam się w domu stopa życiowa podniosła. Moja żona nie miewa i nie lubi orgazmów, więc nam by jeszcze musieli dopłacać.

dobry socjal nie jest zły haha

Zdelegalizować orgazm !!!

chcesz by już wcale nie było przyrostu naturalnego... ? :(