Chciałabym nauczyć się żyć w samotności Da się pytajnik

?

ja tam po prostu lubie samotność, nie przeszkadza mi. To trzeba sie urodzić z określonymi cechami. Dla ekstrawertyków samotnośc to straszna kara i jak siedzą dwie godziny sami to już chcą sie tnąć, a dla introwertyków karą jest przebywanie z dużą liczbą ludzi, gdzie non stop każdy coś pieprzy o bzdurach.

WIADOMO TYLKO KASE MIEC:D

bo ja nikogo nie mam, nie miałam faceta i trochę cierpię z tego powodu ale może jak sobie będę mówić - samotnośc jest dla mnie, jest wpisana w moje życie to jakoś się przyzwyczaję?

jak Twój rocznik to 90 to mam tyle lat co ty. Poznałam przynajmniej 20 facetów w swoim życiu, większość chciała tylko p******ć a z resztą ciężko było sie dogadać. Poznać fajnego faceta z normalna facjatą i dobrymi cechami charakteru z którym chciałoby się naprawdę być to ciezka sprawa.

Lepiej być samemu niż być samotnym w związku .Uciekałam przed samotnością i weszłam w związek w którym niby ktoś jest obok a i tak moja dusza wyje z samotności .Z dwojga złego wolała bym jednak zasypiać sama niż samotna .

Niby tak, ale ja nie miałam do tej pory faceta na poważnie, nie wiem jak to jest i trochę mi smutno, ale moja rodzina mówi, że sobie wymyślam, że są większe powody do zmartwień niż moja samotność, niby racja, ale i tak mi smutno:(

w moim życiu faceci byli do seksu i fajnego spędzania czasu, jednak na co dzień wole być sama i żyć po swojemu

Młodziutka jesteś ,nie czas jeszcze na takie smutki .Pamiętaj że samotność jest w głowie można się jej pozbyć choćby iść z przyjaciółmi na piwko :P

ja jestem stworzony jak nikt inny do samotnosci :)

ja jak patrzę na związki ludzi to nawet sie ciesze że jestem sama, połowa małzeństw kończy sie rozwodem, już narzeczeni się kłócą i biorą ślub sami nie wiedzą czemu i potem się męczą.

ja rowniez

ale ja też nie mówię jeszcze o małżeństwie, chciałabym po prostu doświadczyć takiego prawdziwego związku, poważnego i zobaczyć jak to jest, a tak jestem zielona, nic nie wiem, nie mam doświadczenia. Chciałabym się zakochać i być kochana.

Bo faceci to niedojrzałe dzieci .Mam taki egzemplarz w domu .Ciężko z takim facetem i po kilku latach związku stwierdzam ,że mogłam jednak zostać sama .A na jedną noc zawsze znalazła bym chętnego .

trochę idealizujesz, takich prawdziwych związków to prawie nie ma :P facet jest z jakąś laską, bo ma fajny tyłek a laska jest z tym typem bo boi się być sama- tak wyglądają "związki" w większości :P

jestem tak stworzony do samotnosci ze moglbym zyc w lesie cale zycie byle by miec jedzenie, bo umiejetnosci przetrwania w lesie nie posiadam i nie moglbym jesc miesa :P

Prawdziwy związek ..nie ma w słoniku męskim takiego słowa przynajmniej do dwudziestego piątego roku życia .

No może i idealizuję:D ale właśnie nie mam pojęcia jak to jest naprawdę, bo nigdy nie byłam w związku. Ale np. obserwuję moich rodziców i widzę, że nawet po tylu latach są w sobie zakochani, trzymają się za ręce!, przytulają, też bym chciała tak trafić.

do 30 roku :P miałam okres kiedy spotykałam sie z 28, 29 latkami bo myślałam że są dojrzalsi no i.. lipa. Zupełnie jak 18, 19 latkowie się zachowują, tyle że maja więcej kasy, ale mentalność taka sama. Faceci dojrzewają chyba po 40, ale większość to nigdy nie dojrzewa :D.

Kiedyś chłopców wychowywano na facetów a teraz na . mięczaków mają słabą psychikę i nie mają ochoty się angażować za bardzo w cokolwiek i mało ich obchodzą uczucia raczej fajny tyłek ,takie pokolenie ..

bez ludzi -cudowna sprawa, tylko gdzie jest takie miejsce?

Czyli jest dla mnie nadzieja ..mój mąż już za kilka lat dojrzeje :DD

też szukam prawdziwego mężczyzny, męski, silny, odważny, zaradny(nie chodzi o kasę!) ale ciężko takiego znaleźć mam współlokatora, który ma więcej kosmetyków ode mnie, w tym puder, tusz do rzęs i pomadkę, w łazience spędza rano 1,5 godziny:O gdzie Ci prawdziwi mężczyźni?

Może na wsi ?Taki prawdziwy rolnik z owłosioną klatą i wielkim traktorem ,Taki to pewnie potrafi przytulić ,aż tchu zabraknie .

wole już tego rolnika z owłosioną klata niż takie miastowe chuchra to się kryją za damską spódnicą :O

to co mam robić?

"mam współlokatora, który ma więcej kosmetyków ode mnie, w tym puder, tusz do rzęs i pomadkę, w łazience spędza rano 1,5 godziny" o jezu

Zacznij się cieszyć samotnością .

rozwijaj swoje hobby, wciągnij się w coś. A faceta kiedyś znajdziesz a jak nie-też mała strata. Znam babke 50 lat zadbana, wesoła, optymistyczna nigdy męża ani dzieci nie miała i wygląda o dobre 10 lat mniej od rówieśniczek- poświęcających się Matek Polek dla swoich koszmarnych mężów i dzieciaków :P

Gościu 15:23 mam to samo.