Jestem biedna a też chciałabym mieć chłopaka i być kochaną

Chcialbym ci pomoc w jakis wymierny sposob ...

To wszystko przez ten brak pracy. Wcześniej, jak jeszcze studiowałam, byłam zupełnie inną osobą. Energiczną, pełną pasji, z optymizmem patrzącą w przyszłość. A teraz? Bywają dni, kiedy cały dzień siedzę przed kompem w piżamie z zapuchniętymi oczami i wydaje mi się, że nic mnie nie czeka. Niby mam rodziców, którzy mnie kochają i wspierają, ale źle mi być dla nich obciążeniem.

Pomagasz dobrym słowem w środku nocy :)

Jak widzisz na moim przykladzie jakos sie wychodzi z dolka . Doskonale wiem co znaczy zyc na garnuszku rodzicow. Ja bylem na tyle swinia ze nie odczuwalem skrupulow. Ale hulaszczego zycia nie wiodlem pracowalem na czatno przy wycince lasu potem za psie pieniadze w tesco a w konczu nagrobki... Jakos sie staralem ale dopiero po wyjezdzie poczulem ze jestem w stanie sam popychac calosc do przodu. Taka moja karma . W tobie widze to czego nigdy nie mialem wola walki . Ja prawie zawsze skladalem bron ...

ja tez chce Wam jakos pomoc :) zmien nastawienie - zamiast siedziec przed kompem idz biegac, cwiczyc, czytac etc...rob cos co widzisz ze przynosi wymierny (postepowy) efekt i to rob. wyznaczaj sobie male cele - widzac ze je realizujesz powoli dochodzisz do wiekszych itd. pozytywne nastwienie to podstawa!

Bo czuje sie jakbym rozmawial z przyjacielem ktorego nie mam .

To dobrze, że wyszedłeś na prostą. Ja też nigdy nie byłam typem hulaki, zawsze wolałam się uczyć, ale mimo to nie czuję się fajnie z tym, że biorę od nich pieniądze na cokolwiek (chociaż nie wypominają mi tego). A jak każdy mam swoje potrzeby. Chciałabym podróżować, brać udział w imprezach kulturalnych, robić zdjęcia. Nie muszę prowadzić wystawnego życia - grunt, żebym głodem nie przymierała.

Spróbuję się zastosować i coś zmienić. Dziś popołudniu mam 2 rozmowy kwalifikacyjne, więc trzymajcie kciuki, żeby czymś zaowocowały :) Panandtilt - to miło, że tak sądzisz:) Teraz już będę powoli zmykać do łóżka, ale wieczorkiem znowu tutaj będę, poza tym masz mojego maila ;)

Jak napisze ze uwielbiam podrozowac.a fotografia to moj fiol totalny to zabrzmi to cokolwiek idiotycznie... Dzis odezeala sie do mnie kobieta z centrum integracji polsko brytyjskiej w naszym miescie bo chciala moje zdjecia z wczorajszych uroczystosci . Moze ty moim drugim wcieleniem jestes jak dalailama :)

Dobranoc I... Bede trzymal za ciebie kciuki. A gdybym wierzyl w sens modlitwy to zmowilbym pacierz.

Super, mnie też zawsze kręciły te dwie dziedziny. Czasami śmieję się, że jestem takim Cejrowskim w spódnicy - tylko bym podróżowała i podróżowała... Może kiedyś - na razie tylko Bałkany, Włochy i Czechy odwiedziłam. Dobranoc i jeszcze raz dzięki za Waszą obecność. Światełko zapaliło się w ciemnym tunelu. :)