Świadomy sen

Hej. Czy są tu ludzie, którzy świadomie śnią?

W tym śnie? Czy gdy śnimy, że idziemy spać?

tak

ja swiadomie bzykam

sa

Chodzi mi o świadomy sen, czyli LD. Gdy śpimy i śnimy to wiemy, że jest to sen, czujemy wszystko co się dzieje, dotyk, zapach, smak, możemy kierować snem i układać sobie go tak jak sobie wymarzymy.

Nauczyliście się tego czy po prostu pewnego dnia odkryliście w sobie tą zdolność?

Można się nauczyć, jest o tym dużo w necie

Wiem, że można się nauczyć, ale pytam jak to było z Wami?:) bo oprócz mnie nie spotkałam się z osobą, która miała tą zdolność bez nauki.

sny rzadko bywają realne. Przeważnie schody się plączą, albo winda się psuje gdzieś na dachu, albo chcąc uciekać unosimy się w górę i nie dajemy napastnikowi i taki różne śmiesznostki

Sny pokazują stan umysłu. Można to zrozumieć pilnie je obserwując. Warto poczytać o jodze snu i śnienia.

tak tak, joga, new age, do tego jakieś energy i fiksum dyrdum. W głowach się wam coś poprzestawiało. Czy aby nie z dobrobytu?

tak i czesto chodze pozniej niewyspana, bo czuje sie jakbym w ogle nie spala :d bardzo lubie snic swiadomie, jedynie meczy mnie to ze gdy cos ciekawego sie dzieje ja sie poprostu nie chce obudzic, czasem mam tak ze probuje spac gdy mi np budzik zadzwoni) i wracac godzinami do konca wydarzen i snic dalej ( robie to w weekendy, bo wtedy moge sobie na to pozwolic, mam pewnosc ze nie spoznie sie do pracy :D ) nigdy sie tego nie uczylam, ogolnie jestem bardzo pamietliwa i pamietam z kazdym szczegolem wiekszosc moich snow nawet tych z przed kilku lat

tak mialem pare razy, kilka prostych cwiczen aby sen nieswiadomy zwany zyciem byl swiadomy, wiec robisz retrospekcje wszystkiego co tobie sie przytrafilo w danym dniu wizualizujesz sobie, nastepnie wizualizacje robisz do tylu. wsteczny ruch rzeczywistosci danego dnia ;) no i w ciagu dnia szczypiesz sie aby sprawdzic czy snisz tak ze 100 razy dzennie na pewno Ci sie uda jesli bedziesz szczypac sie dosyc często np w reke ;)

ten z 00:04 ma racje eksperymentujcie dalej a psyche sam wam wysiadzie niedługo. Wprawicie się z tego w jakąś paranoje albo bezsenosc. Nic nie dzieje się bezkarnie

do Lady Love, ja też się tego nie uczyłam. Ja mam właśnie problem taki, że ciągle jestem śpiąca, jeżeli twierdzisz, że po tym jesteś niewyspana, to może w takim razie przez świadomy sen tak samo ja się nie wysypiam? czytałam, że nie wpływa to na to czy się wyśpimy czy nie, ale możliwe, że nie było w tym racji. Ja też uwielbiam świadomie śnić, no i też potrafię wracać do danego snu. Tylko jedno mi nie daje spokoju i nie wiem czy Ty też tak masz, że jak chcesz wrócić do snu to tak się czujesz jakbyś odpływała, jakbyś się przenosiła z jawy do snu? nie umiem tego opisać.

zdarzyło mi się.. to tak pół na pół..w śnie byłam świadoma, że to sen i miałam wpływ na powiedzmy decyzje, ale on tak czy siak był sennie nierealny :D to tak jakbym będąc w tym śnie sobie pomyślała "ok, to jest sen. więc sobie zdecyduje to tamto" i stało się ;) moja decyzja miała wpływ na losy snu ;)

Swiadomy sen to tylko dorga do celuaby wyzwolic siebie z nieswiadomego snu zwanym zyciem i przeksztalcic sie w tego kto sni ciebie :)

Miewam na okrągło. Nigdy nie uczyłam się specjalnie, ale swojego czasu zaczęły mnie nawiedzać takie koszmary, że uruchomiłam wszystko w mózgu by jakoś nad nimi zapanować... i udało się właśnie przez świadomy sen.

ja z niczym nie eksperymentuje, po prostu tak mam, nie uczyłam się tego ani nic. Pewnego dnia po prostu zauważyłam, że gdy śnie to wiem, że śnie i mogę kierować snem.

wiem o czym mowisz, ale ja myslalam z kolei ze to efekt OBE, bo kiedy chce wejsc w ten stan to czuje sie wlasnie taka lekka jak piorko, tak jakby moja dusza, cialo, uj to wie sie unosila w gorze co do niewysypiania, wydaje mi sie ze swiadomy sen ma na to wplyw.. bo Twoj mozg nie odpoczywa, Twoje cialo jakby nie bylo tez nie, cala noc myslisz, dzialasz, zyjesz tak jakby w drugim swiecie, bo poprostu jestes swiadoma tego co sie dzieje

OOBE*.. nie, to nie bycie lekkim jak piórko. To umieranie na własnych oczach.

o i wlasnie dzieki temu nauczylam sie wybudzac bardzo szybko gdy nachodzi mnie paraliz senny, poprostu moje cialo, moj mozg wie kiedy on nadchodzi i karze mi sie wybudzic - a ja bardzo nie lubie miec paralizu, kiedys jak byla mlodsza miewalam paralize bardzo czesto i nie potrafilam sie wybudzic z tego, to bylo cholernie przerazajace, teraz nie mam takiego problemu

też myślałam o tym OBE, ale nie wierzyłam, że może mnie to dotyczyć. Czuję się tak jak opisałaś, takie jakby przechodzenie albo wychodzenie z ciała. Ciekawe czy to bezpiecznie, czasem robię tak, bo np. miałam super sen i chcę po prostu wrócić do niego. Co do wyspania to też tak myślałam, ale potem się naczytałam o tym śnie i już zwątpiłam.

też myślałam o tym OBE, ale nie wierzyłam, że może mnie to dotyczyć. Czuję się tak jak opisałaś, takie jakby przechodzenie albo wychodzenie z ciała. Ciekawe czy to bezpiecznie, czasem robię tak, bo np. miałam super sen i chcę po prostu wrócić do niego. Co do wyspania to też tak myślałam, ale potem się naczytałam o tym śnie i już zwątpiłam.

Paraliż senny - to może być narkolepsja.

ja sie tam boje OOBE, ostatnio chcialam bardzo wejsc w ten stan i mialam taka noc, ze hoho.. co chwile wchodzilam w poczatek paralizu sennego, wystarczylo zamknac oczy, budzilam sie i tak w kolko.. a pozniej na dodatek odwiedzil mnie duch na oko 8 letniej dziewczynki ( to bylo o 5 rano w niedziele ) i ktos siedzial mi na lozku, bo lozko sie uginalo! - to brzmi nieprawdopodobnie, ale duchow to ja sie w zyciu juz wiele naogladalam, wiec w sumie dla mnie to juz zadna nowosc W kazdym badz razie, przez tydzien nie spalam sama w lozku - jak moj M wychodzil z lozka o 5 cos ja wstawalam, szlam do drugiego pokoju, wlaczalam telewizor, zabierama 2 koty i spalam z nimi

Narkolepsja? hm. to by się zgadzało, ja właśnie śpię w dzień, muszę się przespać w dzień, bo inaczej nie umiem funkcjonować, nie wiem już sama czy to z przyzwyczajenia, czy z choroby, czy uzależnienia od świadomego snu.

Może to nie duch, a po prostu śniłaś i widziałaś to? bo ja kiedyś miałam tak, że zobaczyłam mężczyznę, który stoi nade mną w nocy, zaczęłam krzyczeć i zakryłam się kołdrą, bo przestraszyłam się. po pewnym czasie odkryłam, że mam świadomy sen i związałam te dwa fakty ze sobą, że być może to był tylko sen.

mam często sny dotyczące miejsc z mojego realnego życia. Raz miałam sen, w którym mi się śniło hmm.. nie wiem jak to opisać. Śniło mi się, że idę ulicą i wiedziałam, że śnię. Powiedziałam sobie, że chcę "wyjść z siebie" i przenieść się w to miejsce naprawdę. I wtedy znalazłam się tam i zaczęłam śnić świadomie. Czułam nawet, że jestem tam ciałem.