mam zlamane serce niech mnie ktos pocieszy

to mnie zaskoczyles albo zaskoczylas :)

Zaskoczyłeś. :-)

no i coz nie ma zadnych podpowiedzi jak ogarnac te serce do kupy zeby sie jakos trzymalo oprocz jednej rady kolejny facet .... ale jak narazie to musze sobie tego faceta wybic z glowy z serca ....

A młotek masz?

mam ale go nie uzyje

podyskutowac to mozna o zasadnosci jawnego lobbyzmu ooo o jesssuuu, a co to takiego?

Ciekawe, czy podobnie będziesz traktowała swojego faceta? ;-)

w jaki sposob mozna to wykorzystac na swoja korzysc?? byc bardziej podejzliwa i trzymac dystans na nastepny raz?

ale ja nie mam faceta

A jak będziesz miała, to też go nie użyjesz? ;-)

jak bedzie mnie kochal to nie ale jak nastepny zlamie mi serce to sie zastanowie nad tym mlotkiem... :)

Pytałem, czy użyjesz FACETA? Jeśli go będziesz miała... ;-) ;-) ;-)

do czego mam go uzyc dziwne pytania zadajesz nie rozumiem ich

Mi pomagały takie środki jak: apap noc (ma w sobie jakiś dobry uspokajacz), Tramal (niestety na receptę, ale dobrze stępia myślenie), Validol (też chemia uspokajająca, bez recepty), trochę alkoholu, dużo czekolady i... ćwiczenia, np z Ewą Chodakowską. Po kilku miesiącach zorientowałam się, że już mi uspokajacze nie potrzebne, a po ćwiczeniach mam lepszą sylwetkę i humor mi wrócił. Jeszcze jedno, ja wciąż powtarzałam sobie, że tak po prostu ma być i zrobiłam wszystko, żeby było dobrze. Mam czyste sumienie i to , co się stało nie zależało ode mnie. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale to powyższe pomaga i nie bój się uzależnienia, leki zażywaj z głową a z czasem ból ustąpi na tyle, żeby nie były potrzebne. Powodzenia!

dziekuje :)

Po co ci facet, skoro nie wiesz, do czego się go używa?

dlaczego piszesz do mnie skoro nie masz nic do powiedzenia w tym temacie??? nie rozumiem moglbys mi wytlumaczyc ?? chcesz mnie poobrazac zrobic glupia dziewczyne i poczujesz sie lepiej??

Dlaczego głupią? Skąd Ci to przyszło do głowy? Może jestem samotny i chcę z kimś popisać? Nie pomyślałaś o tym? Może jestem w podobnej sytuacji, jak Ty? Ale wstyd mi się przyznać....

Ale kogo to obchodzi? Szukaj dalej dobrych rad. Zaserwują Ci tu alkohol, leki, ćwiczenia, zakupy. I parę innych bzdur. Powodzenia!

wstydzisz sie przyznac??? wstydzisz sie swoich uczuc ?? czyli wstydzisz sie sam siebie.... przykre

Serce serce - jestem troszke starsza od Ciebie, ale mialam kiedys podobna sytuacje do Twojej. Krotko: bylam zakochana, najpierw platonicznie przez 2 lata (wydawalo mi sie, ze nie mam szans), potem rzeczywiscie podszedl, jakkolwiek trywialnie to brzmi zatanczylismy na imprezie i zaczelismy byc razem, wtedy niewinnie, bez seksu. Byly randki, wyjazdy nad jezioro, rozmowy... Cale wakacje, cale bodajze 8 tygodni... I tu konczy sie sielanka - przestal dzwonic, odzywac sie, przyjezdzac... Nagle... Widocznie nie byl mi pisany. Ile nocy przeplakalam, ile razy pytalam sama siebie "dlaczego?". Byl starszy ode mnie o cale 5 lat, byc moze potrzebowal wiekszej cielesnej bliskosci - dla mnie byl pierwszym chlopakiem (mialam "dopiero" 18 lat, stawialam pierwsze kroki w intymnych relacjach z chlopakami). Cokolwiek sie stalo - taki byl smutny koniec. Jak sie pozbieralam? Nie pilam alkoholu, nie lykalam tabletek - pomogla mi przyjaciolka, ktorej sie zwierzalam, ktora wysluchiwala, przychodzila i mnie wspierala. To ona zabierala mnie do ludzi, pofarbowala mi wlosy farba z drogerii (z blondu na ciemny braz!), odciagala moja uwage od bolesnych wspomnien. Plusem w calej tej sytuacji byl fakt, ze Roberta nie spotykalam na codzien, mieszkal dosyc daleko, nie mielismy wspolnego grona znajomych. Po kilku miesiacach bylam szczuplejsza o jakies 5 kg, powoli dochodzilam znowu do siebie. Dzisiaj, po nastu (!) latach, mamy czasem sms-owy kontakt (na swieta czy urodziny), oboje mamy swoje rodziny, dzieci, jestesmy szczesliwi - osobno. :-)

chcialabym tez sobie poradzic z tym okropnym uczuciem jak Ty wiem ze potrzebuje czasu i wiem ze zasluguje na szczescie.... najgorsze jest to ze ten ktory zlamal mi serce chce utrzymywac ze mna kontakt mysle ze jestem dla niego taka druga opcja gdyby w razie mu nie wyszlo z nia :( ale juz postanowilam od kilku dni choc on pisze ja nie odpowiadam ... jestem dumna z tego choc te jego wiadomosci sa bezuczuciowe brzmia hej co u ciebie zyjesz? nie wiem po co do mnie pisze skoro mnie nie chce wie jak mi zlamal serce bo mu o tym powiedzialam to skomentowal to ze wczesniej wiedzial czego chce teraz juz nie wie i zaczal sie z nia spotykac zanim skonczyl to ze mna to byl dla mnie szok nie nie podejzewalam on byl po prostu tak cudowny taki wspanialy ze oslepil mnie calkowicie i tak nagle to wszystko sie skonczylo ... nigdy wczesniej tak sie nie czulam i nigdy juz nie chce tak sie czuc :(

:(

Oj, głupia ty, głupia ty...

bylam glupia a raczej zakochana i slepa ... przynajmniej dostalam lekcje

I czego się nauczyłaś?

ze nie warto oddawac sie w calosci nie warto ufac do konca ... trzeba trzymac dystans

teraz tak czuje moze to sie zmieni i znowu bez reszty sie w kims zakocham moze znowu bede plakala po nocach i tesknila okropnie ... moze... a moze bede pamietala to co sie wydazylo teraz i nigdy juz nie pozwole dla nikogo zlamac mi serca

Byłam już zaręczona z facetem, który był moim ideałem – wrażliwy, czuły a zarazem zaradny. Planowaliśmy ślub i wspólne życie. Aż nagle on stwierdził że to jednak nie to…..tragedia. Wiedziałam że to facet mojego życia. Nie mogłam go wypuścić z rąk. Jako że zawsze wierzyłam w magię postanowiłam się odwołac do niej. Zamówiłam rytuał miłosny ze strony http://urok-milosny.pl – i on wrócił, mówiąc że nie wie jak mógł wcześniej ze mną zerwać. Znowu jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.

ja tez mam zlamane serce