Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamjuznaprawdedosc

Mam juz dosc ciazy

Polecane posty

Gość gość
wiesz co moja siostra była w podobnej sytuacji, też w Kanadzie z tym, że mieszka w Toronto. Na szczęscie jak się urodziło dziecko na miesiąc poleciała do niej nasza mama, później na na 3 tygodnie. Resztę czasu była sama. Minęło już 5 lat, poznała tam sporo znajomych, ma teraz 2 dzieci, co roku przylatuja na wakacje do polski i choć wraca do Kanady ze łzami w oczach to już przywykła. Ja mieszkałąm pół roku z mężem w Anglii i to było najgorsze pół roku w moim życiu. Nigdy więcej nia polecę na wyspy, samotność i POGODA wpędziły mnie w straszna depresję. Bardzo Ci współczuję, bo sama nigdy nie zdecydowałabym sie już na taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu który prowadzi firmę. Co Ty za bzdury wygadujesz? Ja nie jestem właścicielem firmy ale pracownikiem od 7 lat, też jestem w ciązy i parcowałam do 8,5 miesiąca po to, zeby tej durnej roboty nie stracić i mieć gdzie wracać, mimo że nie mam nadal pewności że się uda. Tak samo jak ty mogę stracić robotę i nie mieć z czego żyć, z tym, że twoja firma jakos hula i pewnie będzie jak zdecydujesz się zaufać pracownikom, a ja co mam powiedzieć? Nie mam na to żadnego wpływu co moja walnięta szefowa wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o czym wy mówicie, przeciez wizy do Kanady zniesiono w 2010 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie pójdzie, na pewno nie odrazu. z czasem ono wynagrodzi Ci te trudy, wypełni samotność, przypomni mamę, której może będzie mieć nos albo uszy :) codzienne wędrówki pozwolą Ci zobaczyć ładny, jasny świat, pełen uśmiechniętych twarzy mam i ich dzieci, dobra aura działa i na pewno przeleje się na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatezmamdosc
Ja tez powoli mam dosyć. Ciaza dostarcza mi tyle stresu. Dopiero 30 tydzien. Boje sie gdy mnie cos pobolewa, ciagle latam do lekarza ktory na szczęście mówi ze wszystko jest ok. Dostałam lek fenoterol ok miesiąca temu bo skarzylam sie na twardniejacy brzuch. Niestety teraz go wycofali i jestem zdenerwowana bo lek mi sie kończy i nie wiem jak mój organizm zareaguje na odstawienie. Wszystko mnie doluje. Boje sie każdego bólu, ze to szkodzi dziecku. Byłam aktywna przed ciaza a teraz głownie leze przed tv i dziadzieje. Nie mogę sie doczekać normalnych domowych zajęć, bez stresu, gotowania obiadu, odkurzania bo teraz poleguje w obawie o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje w takim zawodzie i tak ciężko, że Tobie "gościu" by zmiękła pipa albo zwiędła rura po jednej dobie takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jatezmamdosc - to za każdym razem, gdy Cie napadają obawy pomyśl właśnie innych kobietach, w ciężkich warunkach, nie jedzących witamin, ulegających różnym urazom, gdzie później rodzą super sprawne, mądre dzieci :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 14:41:41 dlaczego piszesz że ja bzdury wygaduje? wszystkie pracownice jakie zatrudniam/zatrudniałam poszły od razu na l4, wszystkie moje znajome, kuzynki tak samo... może masz walnięta szefową to ją zmień ja się troszczę o swoją firmę jak i o ludzi, nie zależy mi na utrzymaniu firmy dla kasy, ale dlatego że tutaj pracują ludzie, liczą na mnie, że włożyłam masę energii, czasu i serca żeby ją rozkręcić. Ty jako pracownik idziesz na 8h, wychodzisz z pracy i masz luz, a ja często pracowałam po 16h, a regularnie po 12h kiedy pracownicy już byli w domach, tak samo od razu idą na l4, a ja nie mogę sobie pozwolić na 8 miesięcy laby. I po porodzie będe musiała wrócić chociaż na 2 godziny dziennie do pracy bo inaczej wszystko stracę, oczywiście wszyscy mnie wyzwą od zimnych karierowiczek, okey mogę zamknąć i ludzie wylądują na bruku a ja sobie w domku przed tv poleżę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamjuznaprawdedosc
Mogę odpocząć i poleże. Dobre sobie. Owe "miasteczko" różni się od wsi tylko tym, że ma mayora :/ Z prawej las z lewej las, mieszkanców niecałe 2000. Wcześniej mieszkałam w mieszkaniu u nic nie musiałam robić tymczasem tutaj dom jest ogrzewany kominkowo (piec założymy na wiosne) co oznacza, że co 2-3 godziny musze dołożyć drewna a co kilka dni je porąbać jeżeli męża akurat w domu nie ma. Poza tym to cholerstwo strasznie brudzi więc co drugi dzień latam z miotłą i mopem żeby jakoś to wyglądało w środku domu. Zresztą tutaj jest 5:45 i od godziny jestem na nogach bo już tak zimno było, że myślałam, że mi stopy odmarzną. Zresztą mimo że mieszkamy tutaj pół roku to nadal nie wszystko jest zrobione albo po prostu wymaga remontu. Domek w którym mieszkamy został zbudowany w latach międzywojennych przez poszukiwaczy złota zaś od dobrych 3 lat był niezamieszkany. Decyzja o przeprowadzce zapadła z dnia na dzień i nie mieliśmy dużo czasu by znaleźć coś w miare taniego co nie będzie klitką ani nie będzie leżeć przy autostradzie. Dodam, ze jeśli mąż odniesie sukces w Montrealu to dostanie promocje i możliwe, że będziemy mogli uzyskać zgodę na mieszkanie w hotelu pracowniczym ale to też będzie zależało od tego czy zarządzający nim wyrazi zgodę na obecność małego dziecka. Ja z wykształcenia jestem inżynierem chemicznym i raczej na tym pustkowiu pracy nie znajde... No chyba, ze jako nauczyciel chemii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam juz nie przesadzajcie....ja tez jestem sama za granica , nie mam rodziny tylko meza i swietnie sobie daje rade z dzidziusiem... Juz ma 3 miesiace....dodam ze polowe ciazy miałam zagrozona i lezałam plackiem w łózku ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele oddałabym za dom przy lesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamjuznaprawdedosc
Wizy do Kanady są zniesione dla posiadaczy paszportów biometrycznych. Osoby ze zwykłymi paszportami muszą mieć wizę. Wiem bo sama mam siedmioletni paszport bez chipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamjuznaprawdedosc
Fakt jest świeże powietrze, ptaszki ładnie śpiewają. Mam do małego jeziorka 2km to sobie chodze tam na spacery ALE tutaj jest taki prawdziwy las i są wieczory kiedy można usłyszeć wilki :P No i od tego lasu idą chłód i wilgoć. Jak dzwoniłam wczoraj do męża i powiedziałam, że u nas mróz -5 był w nocy to mnie wysmiał bo na samym wybrzeżu jest klimat morski i tam o mrozach nikt nie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma posiadanie znajomych do ciazy????? Przeciez nikt ci brzucha nosic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Matko, w kominku musi napalić i to ją przerasta.To pocieszę cię i powiem ci,że ja mam dokładnie tak samo,wiem jak taki kominek brudzi i też muszę do niego dokładać.Do tego jeszcze muszę co jakiś czas chodzić do piwnicy i dokładać do centralnego bo kominek jest tylko w salonie a reszta domu jest ogrzewana kaloryferami.I też mam małe dziecko.Dookoła pola i lasy i jedna porąbana sąsiadka dwieście metrów dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa razy w zyciu slyszalam wycie wilkow w nocy - raz niedawno przy liczeniu sów w bieszczadzkim lesie (bylam juz w ciazy), byl wielki mroz, skrzypial snieg :)piekne miejsce na spacery za dnia masz, lada chwila nadejdzie wiosna i bedziesz drałować wozem z małym w środku, z torba jak na wczasy pelna pampersow, herbatek, ubranek, kremow i zabawek :)) wiesz czy to chlopczyk czy dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamjuznaprawdedosc
Widzisz ja nie jestem do takiego czegos przyzwyczajona jako 100% mieszczuch. Zresztą od połowy wrzesnia do konca pazdziernika nie miałam wody bierzącej w domu bo jakas rura pekla a ogrzewanie kominkowe nie obejmuje wody wiec musze wode do mycia czy prania podgrzewac osobno do czego tez nie jestem przyzwyczajona. No i doszla mi opieka nad pieskami. Są cudowne (jak to alaskany) ale są zawsze żywe i energicze przez co zajmowanie sie nimi przypomina maly maraton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamjuznaprawdedosc
Ma byc dziewczynka. Oj wozek na wiosne to tutaj nie :P No chyba ze ze wspomaganiem na cztery koła. Jeszcze dwa tygodnie temu miałam "sąsiadke" (mieszka 2 km ode mnie) w ciąży ale jak byłam w sobote zrobic zakupy to widziałam ją już bez brzucha. Zresztą chyba cos w tym jest, że jak jest zimno to ludzie są milczący bo tutaj sie gada tylko jak juz koniecznie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mi się wydaje,że ty jesteś po prostu nieco leniwa i każda czynność jaką musisz wykonać jest dla ciebie wielkim problemem.Nie wyobrażam sobie ciebie gdy już dziecko przyjdzie na świat i liczba obowiązków znacznie się zwiększy.Z takim podejściem prawdopodobnie nie dasz sobie rady.Uwierz mi,że nie mówię ci tego złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to na pewno, alaskany sa bardzo temperamentne i wymagajace. lekko na pewno nie jest tak, jeszcze ta woda - survival :) ja tez jestem 100% mieszczuchem, ale z zamilowaniem do natury. napisalabys mi wiadomosc prywatna z kontaktem do ciebie? bo tu ekshibicjonizm zacznę uprawiac zaraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, tu się nie da tak. myślałam, że jest możliwość wysłania prywatnej wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciiiinka
A ja się wcale nie dziwię Mamjuznaprawdedosc, że się martwi. Mądralińskie chyba nie bardzo potrafią się wczuć w sytuację kobiety w zaawansowanej ciaży, co siedzi sama w domu, mąż i bliscy daleko, nie ma do kogo buzi otworzyć... Warunki życiowe kiepskie... bez ciepłej wody, duży dom pośrodku niczego - i wy uważacie, że ona nie umie się ogarnąć i jest leniwa? Śmieszne... Myślę, że na dłuższą metę i powrót do leków nie pomoże, tu potrzeba jakiejś większej zmiany trybu życia, jakiegoś towarzystwa, aktywności dla Ciebie (i nie mówię tu o zmienianiu pieluch i bawieniu dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet mieszka w gorszych warunkach i dają radę.Autorka jest po prostu niedojrzałą paniusią,która jest ciężko chora gdy musi wrzucić parę drewienek do kominka.Śmieszna laska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Filipinach podczas najgorszego huraganu w historii swiata, kobieta urodzila dziewczynka, a ty sie rozczulasz nad soba, losie, wspolczuje twojemu dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciiiinka
Hahahaha :D Jak przyszedł poród to co miała zrobić, stwierdzić "nie rodzę" i ch***? Weź się za jakieś książki czy szkołę, nic tylko Claudia i programy na TVN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już nawet skończyłam z czytaniem tych wypocin sfrustrowanych 'anonimowych w sieci' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrócisz kiedyś do kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olamakar a ty uważasz,że nie jesteś anonimowa?Zaraz pęknę ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, bo podpisuję się swoim imieniem i nazwiskiem - dla mnie to nie jest anonimowość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaką mamy pewność,że jest to twoje prawdziwe imię i nazwisko?Każdy może podpisywać się jakimś imieniem i nazwiskiem.Nie ośmieszaj się dziewczynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×