Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takasytuacja

Właśnie mszczę się na sąsiadce ach jak cudownie

Polecane posty

Gość takasytuacja

Mieszkam w bloku w nowym budownictwie, ściany tu są solidne i naprawdę nie słychać sąsiadów, nikt nie robi żadnych jazd o hałasy, tylko ONA. Baba wredna zasuszona przylazła mi o 20.30 że mam wyłączyć odkurzacz. Zdziwiłam się, że go słyszy więc poszłam do niej na górę i słucham... nic nie słychać! No może co ś o nasileniu 1 decybela. Więc mówię jej: nic nie słychać, a poza tym cisza nocna od 22, także mam czas jeszcze. A ona do mnie z pyskiem i policję wezwała! Policja właśnie odjechała, babka została pouczona że następnym razem potraktują to jako nieuzasadnione wezwanie a tak w ogóle to ciemno na ulicy nie równa się cisza nocna. I teraz odjechali a ja włączyłam odkurzacz, pralkę i głośno telewizor. I wyłączę DOKŁADNIE o 21.59.59. Mimo że już nie odkurzam! OŁ YEAH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaami
i dobrze robisz. Ja kiedyś wynajmowałam mieszkanie i miałam taką wredną sąsiadkę. Nie imprezowałam w mieszkaniu, ale czasem zdarzało się wracać po 5 do domu z imprezy, no i wiadomo telewizor się włączało czy cos. A ta policję wzywa. Policja przyjechała po 6 i mówię, że przecież już nie ma ciszy nocnej, a oni do mnie że wezwanie było o 5.58. No masakra. Wkurzyłam się, wziełam wszystkie głośniki położyłam na podłogę i muzykę na maksaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj też przechodziłam wojnę z sąsiadką a to, ze pies szczeka na balkonie, choć mam miniaturkę i ledwo ją słychać a to żebym z balkonu pozdejmowała kwiatki bo w razie wiatru to jej spadnie, a to jakas kropla jest na suficie i pewnie pralka mi wylała i ją zalewam a to, że wracam do domu za późno i ją budzę jak idę na klatce, choć szłam cicho, no można by było książkę napisać nie wytrzymałam i się wyprowadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz musisz to kup sobie plyte z nagrana wiertarka i odglosami placzacego niemowlecia a jak nie musisz to pomysl, moze stara zasuszona baba po prostu chciala sie zdrzemnac a twoja reakcja na prosbe ja w****ila rzetelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wiekiem człowiek sie robi marudny i upierdliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfrgbfedale
autorka i jak tam jeszcze nie wyłączasz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest jak się mieszka w celi, nrmalni ludzie mieszkają w domach, Ja muzykę na ful moge włączyć nawet o trzeciej, nikt się nie dowali. Tylko szczury żyją w kupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BSA wolę aby ktoś za mnie odśnieżał podjazd, kosił trawkę, palił w piecu, zajmował się w sumie wszystkim - więc kto żyje w klatce? Ty w swoim domku przy którym trzeba zapieprzać czy ja w dużym mieszkaniu niczym nie musząca się martwić?? xx Autorko sąsiadka faktycznie poleciała po bandzie, jakaś niepoważna... policja bo o 20:30 ktoś odkurza :/ kobieta chyba nie ma własnego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bsa miejsce pod mostem nie jest domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasytuacja
Wyłączyłam punktualnie o 22 :D Sąsiadka znaku życia już nie dała, może eksplodowała ze złości a może zajęła się sąsiadami... Traf chciał że tak jak normalnie tu jest cicho, tak miesiąc temu wprowadzili się na dole jacyś studenci i chyba zaczynają rozkręcać imprezę :D :D :D Cudowny zbieg okoliczności :D Może dodam, że słabo ich słychać, ale ona wszystko słyszy jakieś 100 razy mocniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×