Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana ewa

RODZINA MĘŻA RUJNUJE MI ŻYCIE

Polecane posty

Gość załamana ewa

Mam już nerwicę przez to wszystko :(. Najpierw teściowie wtrącali się w wesele ( a właściwie jego brak, bo po ślubie był tylko uroczysty obiad z najbliższymi, za to okrągły miesiąc spędziliśmy w Australii). Potem przez 3 lata truli odnośnie dziecka. Gdy pierwszą ciążę musiałam usunąć (ciąża pozamaciczna) to razem ze swoimi córkami rozpowiedzieli całej rodzinie, że jestem morderczynią, bo zabiłam dziecko. Teściowa prosto w oczy powiedziała mi, że powinnam "smażyć się w piekle". Mąż nawet przestał się o to z rodzicami odzywać, ale gdy po pół roku udało się nam zajść w ciążę stwierdziłam, że nie powinniśmy chować dłużej urazy ze względu na męża i dziecko. Ciąża niestety była zagrożona, dużo czasu spędziłam w szpitalu, dużo leżąc. W święta BN mąż pojechał w krótkie odwiedziny do swojej babci przełamać się opłatkiem, a ja zostałam w łóżku, a przy mnie byli moi rodzice. Mąż wrócił bardzo szybko, gdy rodzice pojechali do siebie opowiedział mi co jego matka opowiada. Otóż przy składaniu życzeń jego babcia życzyła mu " żeby z tym Downem to była pomyłka". Okazało się , że jego matula wydedukowała, że skoro ciąża zagrożona to dziecko ma zD. Było mi bardzo przykro. W marcu rozpoczął się poród, po 30 godzinach męczarni wykonano cc. Córka zdrowa 10/10. Niestety radość popsuł telefon od teściów i słowa " wiedziałam, że nie dasz rady urodzić jak tam dałniątko" . Po tym telefonie mąż na nich nawrzeszczał i się przestał do rodziców odzywać. W sierpniu chrzciliśmy córkę. Mąż na chrzestną poprosił siostrę, zgodziła się, teściowie też potwierdzili przybycie. Niestety gdy dowiedzieli się, że żadnej wielkiej fety po mszy nie urządzamy tydzień przed chrzcinami powiedzieli, że nie przyjdą. W ostatniej chwili musieliśmy szukać innej chrzestnej. 11 listopada odwiedzili nas teściowie z córkami i mężem jednej z nich. Przynieśli małej.ubranie w rozmiarze 62 (córka ma prawie 9 miesięcy). Niby, że chcą się pogodzić, gadka-szmatka, po godzinie zaczęli zbierać się do wyjścia i nagle szwagierka wypala, że jest w ciąży i czy jej oddam wyprawkę po Toli. Zamurowało mnie. Mąż powiedział, że nie ma mowy, a teściowa " chodź Ewuniu, nie będzie mieć Twój dzidziuś rzeczy po małym Downie". Przez godzinę wyłam w poduszkę i do tej pory jak o tym pomyślę na płacz mi się zbiera. Mąż udaje, że nie ma tematu, nawet nie mam z kim o tym porozmawiać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pralinka Ninka
w głowie się nie mieści ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co miala do czynienia z
pamietaj, ze to do nich worci dwukrotnie i chyba powinnas sie od nich kompletnie odciac, ale to chyba nierealne ?! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mASAkra, jedna wielka pustota taka rodzina. oby twoj maz był w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia 1977
A ja uważam, że powinna autorka unikać spotkań z patologiczną rodziną męża. Najważniejsze, że ON ją wspiera.... Głowa do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje. Ale jak dorosła baba może nazwać zdrowe dziecko od downa? Ta kobieta powinna się leczyc w psychiatryku skoro widzi jakies dziwne rzeczy....Może mąż powinien ją ubezwłasnowolnić? A dla was dobra rada: Skończcie z tymi ludzmi,oni nie sa wam do niczego potrzebni naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ewa
Mój mąż jest bardzo w porządku, ale to chyba dlatego, że od 12 roku zycia mieszkał u swojej cioci, do domu jeździł tylko na wakacje. Nie da się odciąć, bo mieszkamy w tym samym mieście ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko musisz odciąć sie od tej rodziny, współczuje na prawdę aż w głowie sie nie mieści. Co ta twoja teściowa sobie wyobraża, jakim trzeba być człowiekiem żeby tak mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odetnij się od tych gnoji! nie wierzę, że są tacy ludzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas sobie przeczytac ten post i zoabczyc z boku jacy to prosci ludzie. nie powinnas sie w ogole nimi przejmowac, bo im wlansie na tym zalezy ,ale powiem ci ,ze ja jako osoba postronna smieje sie z tych glupcow, starzy bardzo oraniczeni ludzie!! jak moga mowic na swojego wnuka dałniątko ?? dziewczyno, daj spokoj nie masz sie kim przejmowac,masz meza ktory trzyma twoja strone, masz swoja zdrowa coreczke, dla ktorej warto byc usmiechnietym, masz swoich rodzicow a rodzicow meza do niczego przeciez nie potrzebujesz!!prostacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź ty się z meżem odsuń od takich toksycznych ludzi. Widać, że maż jest za Tobą więc zamknijcie się od nich z daleka. Unikaj ich szkoda waszych nerw a tacy ludzie jak oni nigdy nie zrozumieją, że są okropni, postawcie granice, lepiej unikać takich durnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś męczennicą czy co? Po co Ty zabiegałaś o kontakt z takimi dziwolągami???!! Nie mogę Ci się nadziwić. Przecież ci ludzie to dno moralno-społeczne. Pogoń takie szuje, chcesz żeby dziecko usłyszało taki tekst od "babci"? Zakończ z nimi definitywnie kontakty. Ja bym nie zapłakała ani razu, jesteś zbyt wrażliwa. Wiesz co, mnie by po prostu zatkało i powiedziałabym WON z mojego domu prostaki!!!. Jeszcze by dostali butem przez łeb! Jak tak można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ta baba moze tak powiedziec na swoją wnuczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co miala do czynienia z
na glupote nie ma lekarstwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udalo ci sie PROWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde straszni prostacy, wez ty ich olej na całej lini, mąż pomimo ze nie chce o tym rozmawiac trzyma twoja strona a zreszta co mu sie dziwic.. Mi by bylo poprostu za nich wstyd. Pogadaj z mężem, zakończcie ten temat raz a dobrze i uzgodnijcie ze jak w przyszlosci jego rodzina lub on beda chcieli sie pogodzic to spoko. Tylko niech na pierwsze spotkania idzie sam a jak oceni ze zmądrzeli to idzcie razem. Po prostu za bardzo sie tym przejmujesz i szkoda twoich nerwów na takich prostaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez z nich świnie.zero kontaktu.Jak BĘDA dzwonić że chcą przyjść to mów że was nie ma.Jak będzie mąż chciał sie z nimi spotkać to Proszę bardzo ale sam i dziecka też widzieć nie BĘDA.obudza się jeszcze bo wiem Jak jest.mojA babka była taka sama dla mamy,mnie nie obrażała ale brata tak mimo że on tego nie pamięta ale Ja za to bardzo dobrze.nie utrzymujemy z nimi kontaktu az tu nagle sumienie ją ruszyło. Nie martw się tymi sz.ma.tami :) masz swoją rodzinę i z nimi żyj w dobrych relacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ty mówisz że musiałas usunąć to złego sformułowania używasz, taka ciąża usunełaby sie zaraz sama tylko z twoim jaowodem albo i jajnikiem. Nie mów "usunęłam" bo w PL to wiesz sama co na ten temat mówią ludzie. Tym bardziej tak prosci jak rodzina twojego męża. Mów że ciąża była niestety pozamaciczna, a nie że usunęłaś! A za to dałniątko, powinni dostać czymś ciężkim po łbie, nie macie z mężem jaj, nawet żeby obronić swoje dziecko!!!! Powinniście ich pognać w PiizdU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia898989
Po pierwsze Twoi teściowie to ludzie bez serca, niewykształceni, chyba z jakiejś ciemnoty pochodzą skoro tak się odnoszą wobec swojej wnuczki, córki ich syna. A po drugie Twój mąż powinien Cie wspierać i przy wszystkich, jeśli będzie oczywiście okazja-i jeśli znowu wydarzy się taka nieprzyjemna sytuacja powinien opowiedzieć się po Twojej stronie! Musi Cię obronić przed atakami Twojej rodziny, jako Twój mąż i ojciec Twojego dziecka. Uważam, że jeśli z ich strony nie będzie widać chęci poprawy powinniście się od nich odciąć... Może im to da coś do myślenia... Trzymaj się i nie daj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ewa
Właśnie głupia byłam, bo nie chciałam męża odcinać od rodziny, wręcz nakłaniałam go do zgody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietaj Ewa, ze pogodzic sie to trzeba miec jeszcze z kim !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ewa
Owszem nie są wykształceni, jednak do niedawna uważałam, że należy się im szacunek za sam fakt, że to rodzice mojego męża ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahhaha :D:D:D A kafeteryjne kretynki łykaja te idiotyzmy :D Hahahhaahha!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój nie ma z tobą o czym gadać. jaka to rodzina, obrażaja ciebie a co najgorsze twoje dziecko nic nikomu nie winne, a ty chcesz się godzic? Chcesz szanować? Powieś sie jeszcze dla nich na krzyżu. Jakby ktoś tak powiedział o moim dziecku to musiałby się mnie bać już do końca życia. Honoru nie macie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak by mi ktos moje dziecko nazwał dałniątkiem, to bym tylko otworzyła drzwi i takiego kopa zasadziła, że więcej jego noga nie przekroczyłaby naszego progu:) autorko, musisz sie odciąć, zero kontaktu. Musisz chronić dziecko przed tymi szajbusami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra, ja bym chyba tej tesciowej strzelila w pysk-naprawde! dlaczego masz ciagle chowac glowe w piach?? ja bym na pewno nie popuscila. tesciowa masz okropna, wspolczuje, ale ja na pewno bym tak tego nie zostawila.. jak mozesz pozwolic zeby obrazali Twoje dziecko? oni to robia a Ty ryczysz w poduszke. Powinnas walczyc o dobre imie swojej rodziny, strzelic starej w pysk i powiedziec ze sobie nie zyczysz takich slow i ze nie chcesz jej wiecej ogladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ten temat to prowokacja czy też nie, ale od siebie mogę dodać, że mi też wydawało się że takie rzeczy, sytuacje się nie zdarzają, a jednak, niestety też trafiłam nie najlepiej. Mąż jest cudowny, ale jego rodzina katastrofa. Wiem co czujesz autorko, obawiam się że jedyne rozwiązanie to mocne ograniczenie kontaktów, o ile nie całkowite ich zerwanie. Wiem, że trudno jest powiedzieć komuś wprost że nie chcesz aby był częścią waszego życia, ale jeżeli się nie przełamiesz będzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie jest prowokacja to ja drzwi dla takiej rodziny/nie rodziny bym zamknęła. Z tego co piszesz to Twój mąż widzi to wszystko i sam przeżywa...moim zdaniem daliście im sporo okazji do poprawy...daj sobie spokój z nimi, bo nie warto. Czasami obcy ludzie okazują się bardziej pomocni niż taka rodzina - na nich na pewno nie możesz liczyć.... u mnie byliby już dawno wykasowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze współczuje takiej rodziny.Po drugie już nigdy nie powiedziałabym do niej mamo i wpuściła do domu.Odetnij się od nich do szczęścia nie są ci potrzebni.Masz swoją rodzinę na nich się skup.Banda buraków,którzy pewnie CI zazdroszczą.Powodzenia i nie płacz już,za dużo łez wylanych przez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie tacy ludzie by nie istnieli i nigdy bym sie z nimi nie pogodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×