Odkryłam coś strasznego

Pamiętacie tę sprawę dziewczynki którą matka utopiła zrzucając z molo? Zaraz druga rocznica tamtego dramatu... Odkryłam właśnie że ta dziewczynka chodziła do tego samego przedszkola, do którego teraz chodzi moja córka. Uchowała się przez przypadek galeria zdjęć z jej grupą przedszkolną. Nowsze galerie zniknęły a tamta przez pomyłkę informatyka wciąż jest. Ale zdjęć tej dziewczynki nie ma. To wygląda jakby... nigdy nie istniała. Są jej koledzy i koleżanki ale usunięto wszelkie zdjęcia gdzie załapała się Weronika. Ale wiecie co zostało? Jej jedna praca podpisana imieniem. Marchewka. Ładna, pomarańczowa marchewka, wyklejona plasteliną przez dziewczynkę na parę tygodni przed jej zamordowaniem przez matkę. Tyle zostało po dziecku, na pamiątkę. Wkrótce i to zniknie.

no i co z tego?

przykra historia, niestety jest coraz wiecej morderstw dzieci.. zastanawia mnie jedno,jesli ktos nie chce dziecka to po pierwsze czemu sie nie zabezpiecza? albo czemu po urodzeniu nie odda dziecka do adopcji...?

Dla mnie to straszne tak sobie uświadomić że życie się toczy normalnie, kolejne dzieciaki robią to samo, cieszą się tak samo, w tym samym otoczeniu, między tymi samymi ludźmi, tylko jedno po prostu zniknęło. I nawet się o nim nie mówi, jakby nigdy nie istniało. Z artykułów wynika że tamta kobieta chciała dziecka. Starała się o nie siedem lat. W tamtej dacie przesiedziała z córką na molo całą noc, a potem wrzuciła ją do wody.

boze co za historia!straszne na jakim swiecie my zyjemy;(

dlaczego to zrobila?

Depresja - "miała dosyć swojej córki", szkoda tylko, że rodzina nie zareagowała i dopuściła matkę do dziecka w takim stanie psychicznym.

Slyszalam o tym,to straszne :( Przykre tez jest to,ze pamiec o tej malej zanika,ale wiesz ludzie nie chca pamietac takich tragedi.

Ta kobita byla chora .Nawet sędzia powiedział ze ona straciła kontakt z rzeczywistością.. Szkoda ze rodzina tego nie zauważyła.

to faktycznie dziwne, przecież pamięć o tej tragedii nikomu chyba nie szkodzi? wrecz przeciwnie - mogłaby być przypomnieniem, żeby jednak spojrzeć czasem na człowieka i zareagować jeśli trzeba, ale może o to chodzi, nikt nie chce pamiętać, że może mógł coś zrobić, a nie zrobił?