Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ktora panikara urodzila sn i stwierdzila ze nie bylo tak zle

Polecane posty

Gość gość

Piszcie panikary i histeryczki bo potrzebuje mega wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja :) i to 2x nie nawidze bólu, ale poród i pierwszy i drugi wspominam pozytywnie ;) nie było tak źle jak wszyscy mówią. nastraszyły mnie kumpele i już chciałam brać kase na cc ale poszło szybciej niż się spodziewałam więc przy okazji zaoszczędziłam :P trzeci raz też się pisze.... o ile będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie balam, i tez mnie straszyly ze to bedzie trwalo ze kilka kilaknascie godzin , ze taki bol...a ja wstalam o 8 rano ze skurczami co 5 min ktore wcale nei byly bolesne, do szpitala dojechalam po 9 i juz mialam 8 cm rozwarcia zanim mnie przyjeli to byla juz 10... na lozko i o10 : 55 byl juz synek :) wszytsko jest do przezycia i wcale nei bylo tak zle ... ja wspominam porod ze smiechem,,,jak mi polozne mowilay zebym kupe robila a ja si edarlam ze przeciez sram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaaa chcialam ciecie..ale po zastanowieniu balam sie ,ze to gorsze..zrosty,rana gojaca sie,bolesna itd.wiec uznalam sn za mniejsze zlooo i co? Wcale niie bolalo tak bardzo a nie mialam nawet znieczulenia bo sie nie dalo zalozyc cewnika tzn mam chory kregoslup..bylam nacinana,peknieta...nie dosc,ze normalniie godzine po porodzie chodzilam,czulam sie wysmiencie..bola skurcze a samo parcie nic a nic.ja nawet niie wiedzialam kiedy przec bo po 11 godzinach nawet nie czulam nic...i sex po pologu i szyciu bez zmian a o to tez sie balam,ze popekam itd..za rok kolejne dziecko...i naprawde sn to nesamowite przezycie..nigdy bym nie zamienila na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja panikowałam, urodziłam sn i wspominam miło :) W czasie porodu udało mi się ogarnąć i współpracować z położną co bardzo pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też do tych najodważniejszych nie należałam, a teraz uważam się za całkiem dzielną kobitkę :) Pierwszy poród - trwało to dosyć długo, bo akcja słabo postępowała, ale dałam radę i nawet znieczulenie nie było konieczne. Za drugim razem bałam się chyba jeszcze bardziej, bo już wiedziałam, jak to wygląda, ale pocieszałam się, że skoro raz dałam radę i przeżyłam :) to i za drugim razem się uda. No i się udało - ja małe chuchro urodziłam synka ważącego 4 kg!!! Poród siłami natury, bez znieczulenia i dodam jeszcze, że synek wychodził "na supermana" - z rączką wyciągniętą przed siebie, tuż przy główce. Kobiety - jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje!!! A dodam jeszcze, że po wszystkim jest ogromna satysfakcja i mega duma z samej siebie. Założycielko, ile zostało Ci do terminu porodu? Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam sn i nie bylo az tak tragicznie. Kolezanki straszyly mnie ,ze bede rodzic kilkanascie godzin, ze bede wyc z bolu, ze peknie mi krocze a na sam koniec zemdleje. Po porodzie stwierdzilam, ze kobiety sa jednak p******e ( wiekszosc) i nie warto ich sluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie porodu nie bałam wcale, uważałam, ze kobiety przesadzaja itd. Mam dużą odp***ość na ból (tak myslałam, bo byłam po operacji, miałam kolki nerkowe). I się kurde przeliczyłam :o poród to rzeź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaa, ja rodziłam 2 tygodnie temu, miałam bóle krzyżowe i powiem szczerze, że na początku nie było źle wręcz pokusiłam się o stwierdzenie, że "jak tak będzie bolało to ja mogę i codziennie rodzić" och jakie było moje zdziwienie jak ból się nasilał i nasilał i nasilał :-o ale mąż i tak jest ze mnie dumny, bo podobno śmiałam się cały czas, nie pamiętam tego za chiny, błagałam o znieczulenie i dostałam je w końcu. Ulżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostalo jeszcze troche, jestem w osmym miesiacu, ale czas tak szybko leci ze czuje ze juz niebawem . Dzieki Mamusie za ospowiedzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie panikowalam, za to nastawialam sie ze bedzie bardzo ciezko, nie do wytrzymania, ale wytrzymac trzeba i w koncu bedzie 'po wszystkim' i bede miala syna przy sobie. Mialam oksytocyne, skurcze krzyzowe i minimalny postep rozwarcia, momentami bywalo tak jak zakladalam. Ale koniec koncow myslalam ze bedzie gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się mało nie przekręciłam przy porodzie, żegnałam się z mężem bo myslałąm żę mnie już przy nim nie będzie. Nigdy więcej żadnych dzieci, gdybym wiedziała to bym się nie zdecydowała za chiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie mogę powiedzieć, że poród sn nie boli. Oczywiście przy znieczuleniu. U mnie to szybko poszło. O 1.30 w nocy wody mi odeszły a o 3.10 synuś był na brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się bardzo bałam, też zostałam nastraszona-co jest moim zdaniem największą głupotą, bo przeciesz nie każdy czuje tak samo.. Mój poród był szybki i jak położna stwierdziła 'dziwny' ;) Był wywoływany, bez bolesny NAPRAWDĘ nie czułam nic, jedynie chęć zrobienia kupy i nacięcie nic więcej . Moja córeczka nie była malutka miała 56cm i 3900g ;) Skurcze od początku miałam nie regularne (tak wyświetlało na KTG, gdyby nie ono t bym nawet nie wiedziała, że rodze ;)) Świetna sprawa, chce taki poród jeszcze raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej miałam tak samo ;) i to dwa porody,bez bólu i szybko :) ps.gdyby nie ktg to bym nie wiedziała ze rodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcowaMamusia2
Ja powiem szczerze że nie bałam się porodu (rodziłąm dwa razy) obydwa porody naturalne/ Bałam się za to tych sześciu tygodniu po . Ja miałam problem z miesiączką nie cierpiałam okresu i źle się wtedy czułam i jak sobie pomyślałam że tak będzie przez 6 tyg to ażmi się słabo robiło. NO ale te wszystkie komentarze , opinie itd... bzdura, połóg był łagodniejszy jak okres który miałam. W obydwu porodach dostawałam oxy, więc bóle ciężkie ale zdecydowanie wolę rodzić naturalnie, szczególnie jak widzę dziewczyny po cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 porody sn:) no nie oszukujmy się, szału nie ma:P każdy inny ale wszystkie do przeżycia:) każdego się bałam ale dałam radę i jestem dumna z siebie:p grunt to porządne rozwarcie:) trzeba łazić i łazić:P i łazić:P najmłodsze ma rok i z ręką na sercu mogę powiedzieć że poród nie taki straszny jak go malują :p życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wydrukuje sobie Wasze wpisy, mozna sie uspokoic czytajac Wasze odpowiedzi:-) bede czytala w chwilach stresu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze długo rodziłam, 11 lat temu, bolało nie powiem, długo, oksytocyna,nacinanie, zobaczyłam dzidzie myślę sobie jest git mogę mieć kiedyś nowe. Po 5 latach ujrzałam pozytywny test i pierwsza myśl K***A ZNOWU RODZIIĆ!!! Ale ten drugi poród to pestka, godzina i 50 min trwało wszystko,od pierwszego skurcza do mojego dziecka. Poród jest tak skonstruowany, że my kobiety damy radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie najbardziej bolalo wyjscie glowki coreczki wtedy tylko krzyczalam 2 albo 3 razy hehe a tak to skurcze sa znosne:)...i oczywiscie szycie tez bolalo.ale dasz rade w koncu to kobiety sa stworzone by rodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że kobiety:-) dużo bym oddała aby zobaczyć tatusia moich dzieci odczuwającego skurcz porządny,mina bezcenna hahahah!!!!! Oni znoszą ból jak im ktoś nos rozkwasi, ale porodowego NIGDYYYY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×