Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paguniona88

Chamskie pytanie powiedzice kto ma rację

Polecane posty

Gość gość
jak wogole mozna sie tak stresowac dla faceta? no szok po prostu, powinnas tam jezdzic w weekendy i wystarczy, nie jakies zwalnanie sie z pracy, urlopy, przekladanie. porazka nie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Nie zwalniałam sie i nie brałam nic na rządanie. Po prostu tak sobie układałam prace że w dni kiedy nie jechałam do niego siedziałam do oporu żeby wszystko zrobić do przodu co mogę, a w te co jechałam wychodziłam tak szybko jak tylko mogłam (ale jednocześnie by się nie narazić). No niestety taka jestem.... Myślę sercem nie głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie masz zycia poza facetem jak juz to ktos napisal albo kiedys mialas ale dla misiaczka zrezygnowalas, straszne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Nie no ale serce nie jest od myślenia; równie dobrze możesz to robić wątrobą, śledziona czy piętą. Jak posiada się rozum, to samo wszystko się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie o to chodzi czym sie kierujesz, kobieto rozumiesz ze jesli nie masz swojego zycia poza facetem, to on przestanie cie szanowac? I juz masz pierwszy przyklad tego ze cie nie szanuje, bo za bardzo mu wchodzisz na glowe, a on wie ze jestes na jego kazde skiniecie glowy. Nie chodzisz na fitness, nie masz kolezanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się tak nie narzucaj, on niby chce żebys przyjeżdżała ale jak ma wybór- ty czy koledzy to sama widzisz kogo wybrał. Ja bym przystopowała z tym jeżdżeniem do niego, bo to wygląda tylko na twoją inicjatywę. Powiedz mu że męczące są te dojazdy i jeździj tam rzadziej, bo co za wiele to niezdrowo, pamietaj. Coż to za operacja u młodego faceta po której tak długo leży unieruchomiony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Nie chodzę bo jestem po złamaniu żeber dopiero co.... Bardzo dużo pracuję i to mnie mocno pochłania + projektuję własne pierwsze mieszkanie.... Mam jedną przyjaciółkę (właśnie się z nią na jutro umówiłam skoro jestem Persona Non Grata) i kilku "mniejszych" znajomych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Wycinali mu coś na pośladkach :) Ale nie mogli zszyć i leży z wielką sączącą się dziurą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze ze masz jakas pasjonujace prace, ale prosze cie nigdy nie zmieniaj swoich planow dla faceta, szanujaca sie kobieta, zawsze ma czas dla siebie i nie daje sie narzucac facetowi. To nie moze byc tak ze on pisze ci slodkiego smska i ty rzucasz wszystko i lecisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Fakt... mądre to co napisałaś. Żeby jeszcze tak łatwo było to wcielić w życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariamagdalenaa
to zacznij nad soba pracowac, bo problem tkwi w tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Ok, zacznę. Ale uważasz że problem we mnie, a on zachował się ok? Oczywiście nie mówię, że tak nie jest, możliwe...sama już się gubię. Ale chcę wiedzieć jakie jest Twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu nie widział sie z kolegami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś jeździć raz na tydzien, nie powinnas pokazywac facetowi, ze tak bardzo ci na nim zależy. I co jeszcze pewnie na każdym spotkaniu ssiesz mu fiuta żeby paniczowi bylo dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Nie nie robię tego.... Ktoś wyżej pytał kiedy widział się z kolegami. Z tymi czy w ogóle? Z tymi widział się 3 tygodnie temu (przed operacją samą) i będzie się widział za tydzień w weekend. A w ogóle "z kolegami czy koleżankami" to kiedy....w poniedziałek bankowo (mnie nie było)...wcześniej chyba w niedzielę (dzień przed) i chyba w czwartek tydzień temu. Czyli ze 2-3 razy w ostatnim tygodniu - dokładnie nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariamagdalenaa
czyli z tymi nie widział się 3 tygodnie :) jeżeli chciał się zobaczyc z kolegami a oni mogli tylko w piątek, to niezbyt widze cudowny sposób zakomunikowania Ci tego, który by Cie zadowolił, a wiesz dlaczego? bo przesiadujesz tam co drugi dzień jeżdżąc za przeproszeniem z wywalonym jęzorem, bo biedaczek się nudzi, sama będąc po złamaniu żeber (!) nie dziwię mu sie w sumie że chciał zobaczyć się z innymi osobami, ja na kobiece plotki facetów nie ciągnę, normalne ze chciał posiedzieć tylko z kumplami, ich sprawy, ich świat etc. i niestety Ty nie robiłaś tego tylko z dobrego serca, bo wtedy cieszylabys sie, ze ktos go odwiedzi i nie widziałabys problemu, ze widzicie sie np. dzien pózniej; ale o nie nie :) Ty oczekujesz za swoje nadskakiwanie wdzięczności, co więcej uważałaś, że rzucając wszystko i mu nadskakując bardziej go do siebie przywiązesz a efekt mozesz odniesc odwrotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Zauważ tylko, że w żadnym momencie nie powiedział, że chce męski wieczór... Mimo że jak kolega ten pierwszy, jeden miał przyjść to to zaproponowałam. Tylko że miał być 1 kolega i ja...ale przyjedzie jeszcze 2 więc będzie za mało miejsca i mam nie przyjeżdżać. To jest co mi powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno nie lataj do niego jak głupia. Wiesz co ty robisz? Powinno być na odwrót. To facet ma się starać o swoją partnerkę, a nie odwrotnie do cholery :O Narzucasz się już wręcz. Dojdzie jeszcze do takiej sytuacji, że dasz mu kwiaty na dzień kobiet :O Jestem pewna, że jak zamieszkacie razem, to będziesz mu z tej chorej miłości prać, gotować, sprzątać, a on ci nawet głupiego dziękuje nie powie, bo dla niego to będzie norma. A robienie z faceta kaleki tylko dlatego, że miał operację... zniewieściałego faceta chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Nie chcę... Chciałam dobrze. Przedobrzyłam. I mam za swoje. Zlanie mnie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariamagdalenaa
jezuuu, może początkowo nie miał być to męski wieczór ale potem wyszło inaczej, męski czy nie męski chciał posiedzieć z nimi sam, może faktycznie jest mało miejsca a może któryś z nich chciał pogadać o swoich osobistych sprawach, weź ty sie dziewczyno ogarnij, lataniem do niego nie spowodujesz, ze innych nie bedzie chciał widywac, weź się w garśc lepiej i zaczniej mieć swoje sprawy, swoje zycie, tyłek mu się zagoi a ty bedziesz cierpiec że już nie możesz próbowac go od siebie uzależnić, żenujące to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Wydaje mi się, że już to pisałam, ale już nie pamiętam, więc jak się powtórzę to przepraszam... Kolega który przyjeżdża odezwał się 2 tygodnie temu na temat spotkania. Zaproponował jakiś dzień (akurat mnie miało nie być) to mój chłopak mu nawet nie odpisał.... Sama go dopingowałam chyba tydzień żeby się odezwał, że kolega chce wpaść, żeby się nie zamykał.... to ciągle "dobra, później" albo "trudno, najwyżej się spotkam na uczelni"... Inny kolega (przyjaciel) chciał wpaść to powiedział że leży po lekach i ciągle śpi (co nie jest prawdą)...ten koleś jeszcze ze 2-3 razy pisał i sama mówiłam "ale co nie chcesz żeby wpadł?".... kilka osób u niego było, ani razy nic nie pisnęłam.... Ale po prostu bardzo mi się nie spodobało że on+ kolega + ja = ok, ale on + ten sam kolega + 1 kolega (bo drugi niepewny) + ja to już be.... i mam spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groch ha
Dobra - rozumiem, że jest Ci przykro no ale laska błagam Cię. Podejrzewam, że jakbyś jak człowiek dogadała się z facetem, że przyjedziesz innego dnia bo pan z gazowni ma przyjść to by się nie załamał. Ty się poświęcasz (zapewne on tego nie wymaga tylko Ty czujesz powinność) i oczekujesz, że on Cię potem na rękach będzie nosić. Będzie piątek, zostajesz też na sobotę. Koledzy pewnie pracują... No to kiedy mają go odwiedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
No tak, chłopaki by się w tygodniu nie wyspali. Więc padło na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groch ha
Ale serio - czy on Ci płacze w rękaw, że jak nie przyjedziesz to się załamie? Czy to Ty chcesz jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariamagdalenaa
naprawde nie wiesz co to takiego spontaniczna ochota na spotkanie z kimś? dwa tygodnie temu mógl nie miec ochoty a teraz ma :) boze jakas ty sztywna, wszystkich chcesz dopasowac w swoje ramy, nie wazne czy by sie wyspali czy nie, chcieli sie spotkac w piatek i juz, rozumiem jakby to byly twoje np. urodziny czy wazna data dla Was a on wystawilby cie dla kolegow ale nie, siedzisz tam w sumie non stop i o jedne dzien focha strzelilas :) a ztym, ze padlo na ciebie... nic na Ciebie nie padło, ustawiłas sie w takiej usłuzno- skaczącej roli to teraz masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś się po prostu wstydzi takiej przygłupawej dziewuchy i tyle. Masz 19 latek, jesteś jakaś wybrakowana, że za nim latasz i kto Ci złamał to żebro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niestety Ty nie robiłaś tego tylko z dobrego serca, bo wtedy cieszylabys sie, ze ktos go odwiedzi i nie widziałabys problemu, ze widzicie sie np. dzien pózniej; ale o nie nie usmiech.gif Ty oczekujesz za swoje nadskakiwanie wdzięczności, co więcej uważałaś, że rzucając wszystko i mu nadskakując bardziej go do siebie przywiązesz" x bardzo, bardzo celne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lily of the valleyyy
Mam jedną przyjaciółkę (właśnie się z nią na jutro umówiłam skoro jestem Persona Non Grata vvvvvv To tez jest dobre :D Chodzi o to zeby z ta przyjaciolka umawiac sie nawet wtedy kiedy krolewicz nie ma planow, a nie latasz za nim jak oparzona a z przyjaciolka umawiasz sie dopiero wtedy jak on cie wystawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Gro ha - nie, nie płacze. Ale jest mu przykro nawet jak mnie nie ma w te dni w które nie mamy się widzieć. A może tylko mówił że tak mu smutno a ja głupio wierzyłam... Annamariamagdalenaa- przyjmuję krytykę :) tak mam. Gość-nie, mam 25... i nie uważam się za przygłupawą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poguniona88
Ale normalnie też sie umawialam. Tylko w te dni kiedy z nim się nie spotykałam. Zrozum... wiedziałam że czeka na mnie np. w poniedziałek to nie uwazałam za słuszne żeby mu napisać "dzisiaj nie bo ide na piwko z koleżanką" tylko umawiałam się z nią na wtorek. Ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×